źródło: link
Szanowni,
Jak zwykle czytając prasę fachową jesteśmy zasypywani informacjami co kupić .. i dlaczego ma to być złoto i srebro, czasem jakaś akcja.
.. i niby wszystko w porządku .. jednak mnie osobiście podkusiło by spróbować porównać to - w co tak naprawdę dziś powinniśmy inwestować w kontekście klas aktywów.
Finalnie przecież zarządzamy naszym własnym kapitałem, starając się go pomnożyć, w międzyczasie przerzucając z jednego aktywa na inne, również żonglując różnymi klasami aktywów czy zwiększając nasza - na nie ekspozycje.
Innymi słowy, nawet będąc nastawionym na kupowanie akcji.. mamy kilka tych złotych mikro sztabek, czy kilka srebrnych monet- a nóż trend się odwróci... itd..
Aby porównać wszystkie te klasy aktywów powinniśmy używać jakiegoś wspólnego mianownika.
Najbardziej oczywistym jest porostu PLN, ale jest zanim ten problem iż sam w sobie nie ma żadnej wartości prócz wiary społecznej .. że coś można za niego kupić.
Postanowiłem wiec - nie ukrywam- wzorem zachodnich braci bloggerów odnosić wszystko co się da do złota i srebra i porównywać gdzie poszczególne klasy aktywów znajdują sie w tej relacji.
W ten sposób powinienem móc powiedzieć co w danym momencie jest tanie- co zaś drogie.
Zacznijmy od płac.
Zbadałem, biorąc pod uwagę średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w Polsce, ile dokładnie uncji złota w danym czasie moglibyśmy kupić za owa średnia płacę.
Przykładowo:
Jeśli płaca wynosiła by 3000 zł , uncja złota kosztowałaby zaś 1 tys zł , to za nasza płace kopilibyśmy maksymalnie 3 uncje.
Powyższe oznaczałoby relatywnie tanie złoto w stosunku do wysokości naszych zarobków.
Alternatywnie, jeśli nasza pensja wynosiła by nadal 3 000 zł, a uncja złota kosztowałaby 5000 zł, moglibyśmy za nasze pieniądze kupić li tylko 0,6 uncji złota.
W takim układzie złoto byłoby drogie, zaś nasze zarobki małe.
Zestawiłem oficjalne dane GUS oraz kurs złota w PLN.
Oto jak prezentuje się wykres:
Źródło: opracowanie własne (prawa skala- wyliczenie, lewa skala-cena złota w PLN)
Naturalnie, płaca w PL nie jest zbyt wysoka w odniesieniu do średnio-europejskich zarobków, niemniej myślę że wykres ujmuje tendencję. Wynikało by z niego iż złoto w ostatnim czasie dokonało skoku i idzie w kierunku na nowe maksima w odniesieniu do naszych zarobków.. choć jeszcze ich nie osiągnęło ..
Nieruchomości
Drugim aktywem inwestycyjnym jakie chciałem sprawdzić sa nieruchomości.
Precyzyjniej - ile metrów kwadratowych nieruchomości jesteśmy w stanie kupić za uncję złota.
Przykładowo:
Jeśli cena za 1m2 mieszkania wynosiła by 3000 zł , uncja złota kosztowałaby zaś 1 tys zł , to za nasza uncje złota kopilibyśmy 0,33 m3 mieszkania
Powyższe oznaczałoby relatywnie tanie złoto w stosunku do relatywnie drogich mieszkań.
Alternatywnie, jeśli cena 1 m2 mieszkania wynosiłaby nadal 3 000 zł, a uncja złota kosztowałaby 5000 zł, moglibyśmy za nasza uncje kupić 1,6 m2 mieszkania.
W takim układzie złoto byłoby drogie, zaś ceny nieruchomości relatywnie niskie.
Zestawiłem oficjalne dane GUS odnośnie średnich cen nieruchomości mieszkalnych dla Polski oraz kurs złota w PLN. Naturalnie- ceny dla poszczególnych miast kształtowałyby się inaczej .. ale o tym za chwilę..
Oto jak prezentuje się wykres:
Źródło: opracowanie własne (prawa skala- wyliczenie, lewa skala-cena złota w PLN)
Pierwsze co świetnie widać to prawie idealna wręcz korelację. Woow.
Innymi słowy cena złota świetnie koresponduje z relacja złota do ceny metra 2.
Co ważne, widzimy również na wykresie iż przy dzisiejszych cenach nieruchomości - w odniesieniu do ostatnio rosnącej ceny złota.. są one stosunkowo tanie..
Ten fakt mnie zastanowił stąd tez pokusiłem się o znalezienie wykresów pokazujących kształtowanie się cen nieruchomości w kilku miastach.
Oto wyniki poszukiwań.
Źródło: http://www.morizon.pl/
Wygląda na to że moje wyliczenia maja pewien sens.
Naturalnie, osobiście uważam ze na kształtowanie się cen w przyszłości będą miały wpływ takie elementy podniesienie stóp procentowych - co zmniejszy dostępność mieszkań, i zwiększy ceny najmu, mieszkanie plus - co może zmniejszy ceny mieszkań i ceny najmu, a także swoista dzika karta w postaci możliwych powrotów Polaków- lub też nie - do kraju..
Niemniej wykresy niezaprzeczalnie pokazując coś w rodzaju okazji. Trudno sie z nimi obecnie nie zgodzić.
M3 - czyli szeroki agregat pieniężny
Porównałem kurs złota i srebra do M3, czyli do możliwie największego agregatu pieniężnego.
W teorii, zwiększająca się ilość pieniądza w obiegu powinna prowadzić do inflacji, a tym samym do konieczności zapłacenia większej ilości waluty- za 1 uncje złota.
.. czyli do drożenia złota - gdyż każda kolejna jednostka waluty ma mniejsza siłe nabywczą.
Czyli zadajemy pytanie: Ile uncji złota/ srebra potrzebowałbym aby kupić całą wielkość danej miesięcznej podaży pieniądza M3 w Polce?
-> im mniej potrzeba owych uncji - tym siła nabywcza złota / srebra jest większa i złoto/ srebro jest droższe, zaś baza monetarna rośnie i sie dewaluuje..
-> im więcej potrzeba tych uncji - tym złoto / srebro słabsze i tańsze
Dane na bazie GUS i kursów złota i srebra ze stooq.pl
Zobaczmy na wykres:
Źródło: obliczenia własne na bazie GUS i stooq ( lewa skala-cena metalu/ prawa - wyliczenie)
Źródło: obliczenia własne na bazie GUS i stooq ( lewa skala-cena metalu/ prawa - wyliczenie)
Pojawia się tu relacja na jaką- przyznaję liczyłem.
Widzimy złoto, a już szczególnie srebro przy obecnych poziomach ilości pieniądza M3 w Polsce- sa poprostu tanie.
Innymi słowy - trzymają wartość w sytuacji gdy pieniądz fiducjarny niestety - nie.
Całość uzupełnia komunikat GUS opublikowany dzisiaj stwierdzający iz ilość pieniądza M3 rok do roku wzrosła o ponad 11%.
Innymi słowy - w najbliższym czasie jest wysoce prawdopodobne iz skala zwiększania sie pieniądza- mówiąc wprost DODRUKU i kreacji pieniądza przez banki- nie zmaleje, a wraz z programami społecznymi jak dziecko plus/ mieszkanie plus i inne plusy- może jeszcze przyspieszyć.
Jeśli faktycznie tak sie stanie - wartość nominalna złota/ srebra do pln powinna sie zwiększać.
WIG
Ostatnim elementem do którego odniosłem kursy złota i srebra jest nasza giełda- a dokładniej WIG.
Zadałem lekko przewrotne pytanie: ile uncji złota w danej cenie trzeba by było aby kupić WIG - przyjmując punktację WIG jako jego cenę.
Przykładowo:
Jeśli uncja złota kosztuje 5000 zł, zaś indeks WIG notowany jest na poziomie 10 00 punktów - potrzebujemy 2 uncji złota by go zakupić.
Alternatywnie, jeśli przy takim samym poziomie WIG, 1 uncja złota kosztowałaby 8 tys zł, potrzebowalibyśmy już tylko 1,6 uncji aby kupić indeks.
W takiej sytuacji złoto byłoby wyraźnie droższe - indeks zaś spadałby, lub wszedł w stagnację.
Zobaczmy jak dane dla srebra i złota vs Wig prezentują się na wykresie.
Źródło: obliczenia własne na bazie GUS i stooq ( lewa skala-cena metalu/ prawa - wyliczenie)
Źródło: obliczenia własne na bazie GUS i stooq ( lewa skala-cena metalu/ prawa - wyliczenie)
Wykresy jak sądzę są dość wymowne - w odniesieniu do WIG zarówno złoto jaki srebro sa poprostu relatywnie drogie już dzisiaj.
Z jednej strony na ta sytuacje ma wpływ zwyżka cen metali- z drugiej- oczywisty marazm na WIG i strach co do jego przyszłości (np: pogłoski o nacjonalizacji).
Nie zmienia to jednak faktu iż w odniesieniu do takich wykresów rozsądna rada byłaby alokacja właśnie w akcje- o ile naturalnie wierzymy że nasza giełda przestanie szorować po dnie i wreszcie sie podniesie..
O czym nie napisałem.. a przynajmniej nie tu :)
Nie napisałem o kursie dolara do złotówki tym - z z owego kursu wynika.
Jak wiemy, złoto i dalej skorelowane z nim srebro - stoją w odwrotnej korelacji do dolara.
Czyli- im dolar silniejszy (droższy) tym złoto i zanim srebro - tańsze.
Złotówka obecnie notowana jest około 4 zł do dolara, przy historycznych poziomach na 4,6 zł za dolara.
Również historycznie - słaba złotówka sprzyjała zakusom zagranicznych inwestorów do wykupywania polskich akcji, jako że przy lewarze walutowej wymiany walut - były one faktycznie tanie. Historycznie - takie sytuacje miały miejsce własnie miedzy 3,5-4 zł za dolara (epicentrum).
Złotówka do dolara osłabia się w najlepsze, czemu naturalnie pomaga masowa produkcja M3 o czym wspomniałem wyżej.
Czy ten trend się utrzyma- jedni mówią że tak, drudzy że nie, trzeci że długoterminowo nie..
Trudna sprawa.
Pewne jest że ta relacje trzeba uważnie śledzić i w razie potrzeby reagować.
Podsumowując
Obserwujemy bardzo ciekawa relację złota do nieruchomości jako dóbr trzymających wartość w czasach niepokojów.
Obserwujemy bardzo ciekawą relację złota do M3 - pokazująca niszczejąca wartość nabywcza złotówki.
Obserwujemy że złoto drożeje i możemy kupić go coraz mniej za nasza pensję.
Obserwujemy również iż w relacji do WIG-u tak złoto jaki srebro.. przegrywa przekazując palmę atrakcyjności inwestycyjnej własnie giełdzie.
Szkopuł w tym - że na giełdzie obracamy kapitałem wyrażonym w PLN który.. cóż- traci na wartości nabywczej :)
i weź tu człowieku bądź mądry i wybierz rozsądnie hehe
A wy co myślicie? Zapraszam do dyskusji.
Z poważaniem dla Szanownych
Michał Sankowski