czwartek, 10 listopada 2016

D. J. Trump - Biznesman i nowy szef firmy America Inc.


Szanowni,

Jak wszyscy wiemy - jesteśmy po wyborach w których wygrał Republikanin .. ale jest to człowiek inny niż standardowa kalka/ kopia polityka znana nam z okładek czasopism i gazet.

Inny - gdyż nowy, dziwny, nierozumiany i dla elity myślącej w ramach utartych politycznych standardów- własnie dlatego nieprzewidywalny.
Dla ludzi myślących w kategoriach biznesu i celów do osiągnięcia mam wrażenie że Donald Trump wyznaczył jasny kierunek.

America First & Great. .. as for the rest - we'll see .. 

.. ale zanim o tym- jedna ważna konstatacja.

Trump jest osobą ustalającą cele i osiągającą cele tudzież wymagająca powyższego od partnerów.
Wchodzi w sytuacje w których widzi realna szanse zwycięstwa, uderzając w słabość przeciwników.
Działa jak wytrawny biznesmen i negocjator którym jest - z jasną wizją.

Ten Człowiek- właśnie wziął się za naprawianie Ameryki.
Śmiem twierdzić że będzie drapieżnie dążył do osiągnięcia celów gospodarczych które sobie założył - przez nie zaś - całościowej poprawy w USA.

To co dla mnie osobiście przebija z wypowiedzi - i to w rożnych aspektach, padających z ust Prezydenta elekta to nastawienie na poprawienie bytu zwykłych amerykanów.

America great again, America first - oznaczają poprawienie gospodarki USA poprzez zwiększenie zyskowności rodzimych firm i ich pozycji konkurencyjnej tak na rynku wewnętrznym jak i międzynarodowym.
Założeniem lezącym u podstaw tego kierunku jest przekonanie iż rozwinięty rodzimy biznes będzie oznaczał zmniejszające się bezrobocie, rosnący popyt wewnętrzny i zamożność społeczeństwa.

Wspomniana powyżej poprawa konkurencyjności i zyskowności Amerykańskich firm a w konsekwencji zamożności ludzi będzie odbywać się przede wszystkim przez dwa główne kierunki: 

- zmniejszenie podatków korporacyjnych jakie maja przyciągnąć kapitał z powrotem do USA
- renegocjację umów handlowych które maja za zadanie ustanowienie cel i innych zabezpieczeń wspomagających "uczciwą- dla Ameryki- konkurencję" vs inne kraje (głównie Chiny) - co może zakrawać na pewien izolacjonizm w handlu międzynarodowym.
Jednocześnie, może ułatwić budowanie sojuszy gdyż bycie dopuszczonym na dobrych warunkach do rynku USA będzie wyróżnieniem o które będzie trzeba zabiegać.

Uważam że to esencja celów do osiągnięcia których będzie zmierzał Trump- cała reszta jest dodatkiem i dobudówką.
Imigracja- temat podkreślany z uwagi na dużą ilość ludności napływowej- celował w tą jej część która nielegalnie przybyła do Ameryki.
Powyższe może oznaczać masowe deportacje i jasną selekcje tego kogo Ameryka wpuszcza przez granice (podniesienie jakości i wpuszczenie do Ameryki tylko ludzi wykształconych, majętnych, profesjonalistów).
To znów, powinno skutkować przerzedzeniem rynku pracy a wiec zmniejszeniem bezrobocia i podniesieniem zamożności społeczeństwa (ta sama ilość pracy w podziale na mniej rąk do pracy oznacza zmniejszenie bezrobocia.

Najważniejsze co musimy zapamiętać z tej kampanii to to że Ameryka właśnie wrzuciła bieg pt"Samolubność" - najpierw patrzą na swój interes, potem na globalne idee i pokój na świecie.
To nowy paradygmat potrzeb który moim zdaniem teraz zacznie być forsowany z całą siłą. 

Innymi słowy aby znaleźć się w kręgu zainteresowań tych którzy idą w kierunku na dobrobyt- trzeba mieć coś .. co ich zainteresuje - Biznes approach- poprostu. 

.. To trochę zajmie.. 

Główne kierunki które wspomniałem powyżej będą wymagały prawnego przygotowania, dalej zmian legislacyjnych i czasem długich negocjacji, dalej wprowadzenia w życie i vacatio legis zanim zaczną obowiązywać.

O ile zmiany wewnętrzne - fiskalne i monetarne są najszybsze do przeprowadzenia, o tyle renegocjacje umów międzynarodowych zabiorą czas, ponadto musza być  jeszcze ratyfikowane przez rządy/ parlamenty zainteresowanych krajów.
Mówimy wiec o rozpoczęciu procesów - które doprowadza do celu może za rok, dwa czy dłużej.

W międzyczasie możemy obserwować nieoparte na fundamentach fluktuacje na giełdzie- bazujące jedynie na obawach przed wprowadzeniem powyżej opisanych zmian.
Huśtawka - jak głęboka.. trudno orzec.

To jednak nie wszystko.
Myślę że ważne jest zrozumienie tego jakie konsekwencje przyniesie wprowadzenie wspomnianych kierunkowych zmian.

Jeśli zastanowić się nad całościowym kierunkiem, możemy pokusić się o pewną logiczna kolejność:
- poprawa warunków działania dla firm w ramach USA: więcej miejsc pracy, większe wpływy do budżetu, większy popyt wewnętrzny, większa zamożność społeczeństwa, zwiększony import, możliwe że zwiększona akcja kredytowa.
- świat może stać się znów - dostawcą ameryki, ale tym razem nie w zamian za dług ale wzrastająca wartość nabywczą dolara... do czasu.

Musimy pamiętać że wszystkie QE jakie miały dotąd miejsce - w ogromnej ilości spoczywają obecnie na rynku międzybankowym.
Prosperita w USA (nawet średnioterminowa) zacznie uruchamiać masową akcje kredytową  i zwiększać skokowo ilość gotówki realnie w obiegu a wraz z nią ceny na rynku.

Wyobraźmy sobie sytuacje gdy:
- dzięki zwolnieniu politycznych i fiskalnych blokad firmy zaczynają zarabiać więcej, ludzie  w nich pracujący- podobnie.
- dzięki silniejszemu dolarowi do USA ściąga zagraniczny kapitał i wypełnia po brzegi konta bankowe - firm i ludzi.
- dzięki nowej akcji branży finansowej luzowane są fundusze i uruchamiana masową, ogólnokrajowa akcja praktycznie rozdawnictwa gotówki (zerowe lub ujemne stopy procentowe)

Tak, mówimy o preludium do zwiększającej się inflacji. Może nawet hiperinflacji biorąc pod uwagę ilość zalegającego na rachunkach banków kapitału. Kto wie.. może nawet denominacji..

.. ale zanim dojdziemy do tych czasów, zanim wszelkie zmiany prawne i fiskalne wejdą w życie- czy choćby o nich usłyszymy - minie czas...

Jak było w przeszłości ? Czy możemy w niej szukać inspiracji? 

Przygotowałem małe zestawienie najbardziej podstawowych wskaźników Makro dla USA podczas prezydentury dwóch ostatnich Republikańskich kandydatów wchodzących na urząd tuż po Demokrecie (na bazie artykułu Pana Wojciecha Białka - dziękuję za inspiracje)

Oto zestawienie ich rządów:

R.Regan '81-'89
1981 1989     Zmiana
Inflacja (index) 88 120,7 37%
Bezrobocie 7,4 5,3 -28%
PKB -2,90% 5,40% 284%
Stopa procentowa 15,93 8,96 -44%
S&P 500 130 286 120%

.. oraz zestawienie na wykresach ->


Źródło danych: FRED & yahoo finance. 

Równie ciekawym zestawieniem może się pochwalić Pan George W. Bush.
Jak zauważymy - baza z której startował była diametralnie różna od powyższej.

G. Bush
2001 2009     Zmiana
Inflacja (index) 176 211 20%
Bezrobocie 4,2 7,6 81%
PKB 7,60% -5,40% -171%
Stopa procentowa 2,02 0,15 -93%
S&P 500 1349 805 -40%


Źródło danych: FRED & yahoo finance. 


Porównajmy teraz punkt startowy którym obecnie dysponuje Donald Trump:

D. Trump
2016 2021 2016 (shadow stats metod. Licz. '80) 
Inflacja % 2%              ? 9%
Bezrobocie 4,9              ? 22,9%
PKB 2,90%              ? -2%
Stopa procentowa 0,4              ?
S&P 500 2163              ?

Mówimy wiec o sytuacji pauperyzacji społeczeństwa, bardzo wysokiego bezrobocia (wedle niektórych statystyk około 20% społeczeństwa w USA żyje z różnych programów rządowych i pracy w administracji).
Na całość nakłada się recesja i niebotyczne wyceny S& P - przez niektórych oceniane jako kompletnie oderwane od realnej wartości firm.
Widzę sporo podobieństwa do sytuacji jaką zastał Ronald Regan.. a wy?

Podsumowanie

Patrząc na całość, i nawet zakładając czarny scenariusz "uwolnienie rynku" i lepszej sytuacji firm amerykańskich w kraju - skutkującej ściągnięciem filii zamorskich i izolacja w handlu międzynarodowym .. aby się on dokonał - najpierw musimy przejść przez falę poprawy wyników firm, i podniesienia zamożności obywateli.

Aby dojść do scenariusza zwiększonej inflacji, czy zarzucenia rynku masowa akcja kredytową, również w pierwszej kolejności musimy przejść przez czas prosperity i zachłyśnięcia się posiadaną ilością dyspozycyjnej gotówki.

Na wszystko powyższe .. konieczny jest czas - a w międzyczasie .. wszystko jest możliwe.
Powiedziałbym wiec iż mamy na razie zgrubnie nakreślony kierunek- zaś realizacja pokaże jak szybko będziemy zmierzać do celu i jak szybko trzeba będzie podjąć działania zaradcze.

Nerwowość w decyzjach- jak zwykle- nie jest najlepszym doradcą.

Ciekaw jestem waszego zdania.
Zapraszam do dyskusji.

Z poważaniem

Michał Sankowski


sobota, 24 września 2016

Ważna rozmowa, pytanie.. i scenariusze do szczęścia i spełnienia..


Szanowni,

W ostatnim czasie miałem przyjemność spotkania z jednym z was, jednym z czytelników bloga, i rozmowy o tym gdzie będziemy za 10-20-30 lat , a raczej.. gdzie chcielibyśmy być (dzięki za świetne spotkanie!) .

Mówimy o temacie który tak naprawę legł u fundamentów powstania tego bloga.
O przemyśleniach- gdzie będziemy za tych .. dzisiąt lat, i dlaczego akurat tam .. i czy nam owe "tam" pasuje..
Zadanie zgoła absurdalne już w swej hipotezie - jak dziś, możemy powiedzieć , czy za 30 lat będziemy dobrze się czuli - tam gdzie finansowo się znajdziemy.

Cóż- możemy jednak przypuszczać, przewidywać.
Możemy snuć scenariusze i zadawać najtrudniejsze z pytań:

  1. czy wynik tego scenariusza jest dla mnie zadowalający - czy to gdzie jestem, jak żyję, co mam to coś z czym mogę się pogodzić w odniesieniu do moich potrzeb i celów 
  2. .. a jeśli nie- to co jestem w stanie z tym faktem zrobić- dzisiaj
Chciałbym abyśmy się tu dobrze zrozumieli. 
Nie piszę tu o natrętnych nagabywaniach z jednej drugiej czy n-tej strony - do inwestowania w to czy tamto.
Nie mówię o straszeniu wizjami takiej lub innej przyszłości.
Wszelkiego tego typu komunikaty to li tylko masowy przekaz- speców od marketingu- co im się wydaje- powinien myśleć przeciętny przedstawiciel klasy "x" o zarobkach "y"

Może przecież być tak że własnie.. 
  • nie potrzebuje domu ani emerytury czy czegokolwiek takiego- bo jestem wolnym duchem 
  • nie używam ubezpieczeń - bo organicznie potrzebuje życia na krawędzi 
  • nie potrzebuje na nic oszczędzać - bo moje bogactwo jest w duszy a nie w portfelu
  • itd.. 
Scenariusz na szczęście, i sama definicja szczęścia każdego z nas jest .. cóż- nasza -i tylko i wyłącznie nasza własna. Niczyja inna - nawet gdybyśmy bardzo chcieli. 

My sami, tu, teraz, i w przyszłości jesteśmy za siebie w pełni odpowiedzialni. 
Odpowiedzialni również za to kim pozwolimy abyśmy się stali, i jak sobą pokierujemy. 
Soba- bo nie tylko o finanse chodzi.. 

Wspomniana wizja nas samych za te 10-20-30 lat może dla niektórych oznaczać słomianą chatkę na piaszczystej plaży w ciepłym miejscu, i życie za 1 dolara dziennie - bo więcej już było .. i nie jest konieczne

Może to być również pałac wypełniony złotymi klamkami i kryształowymi żyrandolami. 
Lokaja, garaż pełny pięknych samochodów i wianuszek adoratorów/ adoratorek. 

Dla kogoś innego, tym celem będzie pustelnia gdzieś na szczycie, osnuta mgłą, smagana wiatrem, deszczem, i zapamiętała w wymownie niezmiennej, oczarowującej i słuchającej każdego drgnienia serca.. ciszy. 

Różne cele - kompletnie różne drogi dojścia do nich, zupełnie inne sposoby inwestowania, i totalnie inne poziomy ryzyk. Pozostaje wiec zapytać tylko o jedno: 

Jaki jest Twój scenariusz na szczęście za 30 lat? 

Dziś masz X lat, Y zobowiązań, Z marzeń do zrealizowania, określony kapitał. 
Chcesz zbudować swoja przyszłość? Przyszłość swojej rodziny? Chcesz doznać czegoś niesamowitego? 
Chcesz mieć po prostu święty spokój i czas.. całe naręcza czasu do swojej dyspozycji?

-------------------------------------------------

Dyskusja o której wspomniałem wam na początku nakazała wrócić to powyższego pytania w odniesieniu do rzeczy dość przyziemnych - jak to : z czego będziemy się utrzymywali, co robili. 
Na kogo i w jakim wymiarze możemy liczyć, czy inwestowanie jest środkiem do celu czy celem samym w sobie.. ? 

Myśląc o tych pytaniach trafiłem na ciekawy raport NBP. 
Raport dotyczy roku 2014 (wiec zdawałoby się że jest stary), ale opublikowany został w listopadzie 2015 - wiec nie tak źle.
Ponadto, jeśli daty publikacji są cykliczne, powinniśmy się spodziewać kolejnej wersji niebawem. 

Oto Dokument o jakim pisze: Zasobność gospodarstw domowych w Polsce Raport z badania pilotażowego 2014 r. (link)

Otóż raport ten, pokazuje szacowana zasobność i wartość polskich aktywów gospodarstw domowych w kilku wiele mówiących wykresach które chciałbym tu (wybrane) przytoczyć. 
Rzucają sporo światła na aspekt zdobywania finansów i dalej- zarządzania nimi co w konsekwencji prowadzi do celów inwestycyjnych- przynajmniej dla niektórych. 

Źródło: NBP.pl

Zaznaczyłem kilka ciekawych Czynników.
Myślę że nie są one odkryciem- no może za wyjątkiem stwierdzenia na temat wsi.
Innymi słowy, aby być bogatym najlepiej jest być przedsiębiorca, z wyższym wykształceniem, mieszkającym na wsi.

Źródło: NBP.pl
.. i drugi slajd z naprawdę porządnie i ciekawie przygotowanego raportu. 
Co maja.. biedni, średni i bogaci. 

Myślę że na lewym wykresie dokładnie widać znaczenie bycia przedsiębiorcą.
Ciekawym w tym ujęciu jest pozycja aktywów finansowych - najwyraźniej najbogatsi nie deklarują że maja wiele- może nie chcą, może nie musza "mieć" bo utrzymuje ich własna firma. 
Bogaci również znacząco rozbudowują swój portfel nieruchomości dodatkowych , jednocześnie nie koniecznie rozbudowując ta w której sami mieszkają.. 

Czy są spełnieni, czy patrząc te 10-20-30 lat do przodu czują się bezpieczni, z nadzieją witają kolejne dni .. to już osobista rzecz każdego z nas. 

Myślę że to jedno z głównych pytań jakie powinniśmy sobie zadać - zanim pójdziemy dalej, i zanim dobierzemy narzędzia do realizacji tego celu.

Naturalnie, w życiu nic nie jest proste i nawet do dobrych pytań dochodzimy w połowie życia.. mając świadomość że odpowiedzi możemy wcale nie poznać/ ewentualnie poznać ja o wiele byt szybko czy tez .. o wiele za późno. 
.. cóż- przynajmniej jesteśmy na właściwej ścieżce :) 

Życzę spokoju w rozmyślaniach i jasnej drogi ku przyszłości 

Z poważaniem dla Szanownych 

Michał Sankowski 

niedziela, 11 września 2016

Co jest tanie?

Źródło: link

Szanowni,

Patrząc na zarządzanie kapitałem ważne jest aby lokować go w narzędzia które maja potencjał wzrostu- co w wielu przypadkach oznacza, iż w momencie zakupu są relatywnie tanie.

Problem w tym że często nie do końca wiemy jak zdefiniować ową "taniość"
W odniesieniu do akcji zwykle dostajemy komunikaty- tania akcja to taka zbliżona do wartości rezydualnej / wewnętrznej firmy... czy tania akcja to taka która mocno spadła i jest nisko- w porównaniu do swoich maksimów/ czy tez była w trendzie spadkowym który własnie został przebity.

W odniesieniu do nieruchomości - tani metr kwadratowy to .. najtańszy od 3-5-6 lat, najtańszy kredyt na/m 2?
Czy nawet jeśli powyższe będzie tanie - będzie nas stać na kupno nieruchomości- i dalej- w jakim celu? Wynajem- sprzedaż z zyskiem?

Myślę że z punktu widzenia inwestora rzeczy tanie można zdefiniować jako te które w obecnym momencie swojego cyklu życia/ koniunkturalnego - są najtańsze w odniesieniu do siły nabywczej danej waluty.
Chodzi więc nie tylko o to na co nas stać - ale o to co spośród rzeczy w naszym zasięgu - rozsądne jest kupić. Niby trywialne .. ale jednak.

Największa wartość nabywcza waluty + niska wycena fundamentalna aktywa inwestycyjnego -> powinny dać rozsądny potencjał do wzrostu. 

Czemu? Cóż- waluty którymi się posługujemy (nie nie mówię tylko o PLN) są .. cóż- papierem, który poprzez dodruk traci na wartości. Można by wiec powiedzieć i praktycznie z definicji - traci w czasie.
W tym samym czasie rożne rodzaje aktywów są w cyklach cenowych, koniunkturalnych, - i ich ceny fluktuują.

Jeśli więc przyjmiemy stały współczynnik ceny danego aktywa- do inflacji - innymi słowy stwierdzimy  że dany walor zmienia się zgodnie z nadchodząca inflacja - spada i rośnie, będziemy mieli punkt odniesienia do obecnych cen i rozsądnie jasna informację czy.. coś jest tanie.

Dane do jakich dotarłem w zakresie inflacji (CPI) odnoszą się do roku 2001 stąd też wszystkie wyliczenia poniżej- sięgają najpóźniej właśnie do tego roku.

Przykład wyliczeń: 

Źródło: obliczenia własne na bazie danych stooq.pl


Jak widać na powyższym przykładzie, przyjmuję cenę bazowa z maksymalnie oddalonego okresu z którego osiadam dane, i dalej indeksują ja o inflacje.

Zauważyć należy jedynie, że powyższe i dalej poniższe wyliczenia nie mówią w jakim punkcie cyklu znajduje sie dane aktywo oraz czy w związku z nim pójdzie w góre czy tez nie.
Mówimy li tylko o odniesieniu do wartości nabywczej pieniądza (PLN) i inflacji (CPI dla Polski)

Zacznijmy więc od nieruchomości:

Ceny nieruchomości na rynku pierwotnym: 
Źródło: obliczenia własne na bazie danych stooq.pl i NBP

 Ceny nieruchomości na rynku wtórnym: 
Źródło: obliczenia własne na bazie danych stooq.pl i NBP

Obecne ceny nieruchomości w odniesieniu do tychże- skorygowanych o inflację wyglądają cóż- nisko.
Naturalnie aby przeprowadzić głębsza analizę sensu inwestycji w nieruchomości należałoby oczywiście zderzyć powyższe z cenami najmu i zobaczyć czy ten biznes się opłaca.. niemniej- całość wygląda obiecująco.

Akcje na GPW

Zanim przejdę do zestawienia- słowo wprowadzenia.
W tym zestawieniu inflację odniosłem do ilości punktów poszczególnych indeksów co naturalnie jest pewnym uproszczeniem ale tez ma swój sens.
Ilość punktów jaka posiada indeks jest generowane przez wzrosty lub spadki notowań spółek w indeksie.
Te z kolei- notują wzrosty lub spadki gdy zwiększają lub zmniejszają swoje zyski (przynajmniej w teorii). stad tez owe zyski- zindeksowane o inflację powinny przenieść się na notowanie spółki, i dalej wynik indeksu.

Zestawienie wygląda następująco.

Źródło: obliczenia własne na bazie danych stooq.pl i GPW


Metale szlachetne

Przyznaje - tu wyniku oczekiwałem z dużą ciekawością
.
Oto on:

Źródło: obliczenia własne na bazie danych stooq.pl i GPW

To dosyć niesamowity rezultat pokazujący - w dużej mierze za przyczyna deflacji, że obecna wycena obu kruszców jest po prostu zbyt wysoka. 
Trend i Brexit najwyraźniej zrobiły swoje. 

Na koniec dorzucę jeszcze Ropę i dwa towary żywnościowe: 

Źródło: obliczenia własne na bazie danych stooq.pl

Źródło: obliczenia własne na bazie danych stooq.pl

Podsumowując, taniość jest względna, niemniej warto ją odnosić do naszej realnej siły nabywczej i tego jak w ostatnim czasie się zmieniała.

Jestem bardzo ciekaw waszych komentarzy.
Zapraszam.

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...