Zastanawiałem się od pewnego czasu nad wpisem- nie tyle celującym w konkretne spółki- co w rynki - dziś- z wyprzedzeniem w przyszłość.
Innymi słowy, co dziś jest niedostrzegane/ lub mało dostrzegane- a ma szanse w przyszłości się wybić.
Zacznijmy od inflacji...
W Polsce żyjemy teoretycznie .. w przeświadczeniu deflacji - wiec w miarę spokojnie patrzymy na ceny które właściwie nie powinny się zmieniać - lub wręcz malec.
Teoretycznie ..
Gdybyśmy co roku porównywali ten sam skład produktów w tych samych proporcjach..
Tak jednak nie jest.
Oto zestawienie składu produktów w koszyku inflacyjnym.
Źródło pb.pl- za Gus
Prosty zabieg statystyczny- jeśli chcemy zmienić wymowę całego wskaźnika- te jego elementy składowe które wpływają nań niekorzystnie, zmniejszamy, inne- wpływające pozytywnie- zwiększamy.
Innymi słowy - jeśli ceny żywności rosną i w ten sposób mogą wpłynąć na wartość wskaźnika inflacji- zmniejszamy udział tychże cen w koszyku.
Jeśli popatrzymy na udział wspomnianej żywności.. w ciągu 4 ostatnich lat zmniejszył się o drobne 0,16% .. poprawnie niewiele.
Warto mieć jednak porównanie z latami poprzednimi - sięgnijmy wiec pamięcią nieco dalej:
Źródło pb.pl- za Gus
Jak widać, był czas- gdy mniej "wariująca cenowo" żywność mogła mieć większy udział w koszyku..
Do całości należy dorzucić ilość pieniądza M3 w obiegu (wszystkich pieniędzy), która rośnie w ogromnym tempie.
źródło: bankier.pl
Powyższy wykres pokazuje jak wiele nowego pieniądza znalazło się w Polskiej gospodarce w przeciągu ostatnich 10 lat (ponad 274% więcej)
Wnioski.. odnośnie powodów inflacji można wyciągnąć samodzielnie.
Czemu o tym pisze?
Od bodaj 22 miesięcy szaleje w Polsce deflacja.
Cóż- nie do końca, i nie na wszystkich towarach.. i to jest własnie sens który z powyższych rozważań chciałem wysnuć.
Żywność, moi drodzy- zaczęła odbicie od dna cenowego, podobnie paliwa. To zaś jak wszyscy wiemy- baza dla cen właściwie większości innych produktów wraz z pośrednim kosztem pracy.
Dalej- z punktu widzenia firm działających w danej branży, niskie ceny ich produktu sa czynnikiem negatywnie wpływajacycm na zyskowność. Na tego typu rynku mamy tylko dwie opcje przetrwania - zwiększenie wolumenu produkcji dla utrzymania udziału rynkowego - jednak przy niższej marżowości i niższej finalnej zyskowności na jednostkę produktu/ lub tez organicznie produkcji i minimalizacje kosztów i mocy produkcyjnych w czasie gorszej koniunktury.
Drugie rozwiązanie rodzi ryzyko iż jeśli nasi konkurencie przetrzymają - zwiększając wolumen, gdy nas nie będzie na rynku- później możemy już na ten rynek w ogóle nie wejść..
Naturalnie- decyzja należy do każdej z firm w ramach branż.
To jednak co ważne, to jeśli znamy sytuacje niskich cen, a firma która obserwujemy utrzymuje się na powierzchni- czy poprzez wolumen czy ścinając koszty (ale nie redukując majątku), możemy z pewna nadzieja myśleć iż w momencie podskoczenia cen- nasza firma będzie zyskiwania i lepszy czas dla niej nadejdzie.
Pytanie .. czy obecnie na rynku są tanie produkty- a jeśli już to w jakich kategoriach, a jeśli są tanie- czy już rozpoczęły marsz na północ i dotknęły dna?
Hym.. zobaczmy: Energetyka
źródło powyższych wykresów: bankier.pl
Patrząc na powyższe wykresy odnoszę wrażenie iż ceny wszystkiego tego co porusza nasz świat - rozpoczęły marsz ku północy.
Jak sytuacja ma sie w przypadku żywności? .. dość podobnie:
źródło powyższych wykresów: bankier.pl
Jeśli popatrzymy na powyższe wykresy zobaczymy iż ceny większości towarów- podstawowych towarów spożywczych odbiły się od dna w początku 2016 roku i rozpoczynając swój wzrost.
Innymi słowy- będzie drożej, ale jednocześnie, dla firm w poszczególnych branżach- ceny ich bazowych produktów będą mogły pójść w górę.
Stad też z podwyższona doza prawdopodobieństwa możemy mówić o zwiększonych przychodach, a przy dobrym zarządzaniu zasobami magazynowymi- o podwyższonych zyskach.
(Firmy będą obecnie masowo wypychać na rynek towary wyprodukowane w czasach niższych cen półproduktów- i będą wystawiały je po obecnych już podwyższonych cenach, zaliczając w ten sposób dodatkowy zysk)
Krótkie podsumowanie ..
W mojej ocenie jesteśmy u początku podwyżek cen większości materiałów życiowo- energetycznych.
W związku z tym jeśli inwestujemy w konkretne firmy kupując ich akcje, dobrym pomysłem może być przyjrzenie się tym- które utrzymują się w branżach surowcowo-energetycznej, oraz spożywczej, jako iż w najbliższym czasie maja one szanse na zwiększone przychody.
Ciekaw jestem waszego zdania. Zapraszam do rozmowy.
Z poważaniem dla Szanownych.
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Weź udział w dyskusji, zostaw myśl, komentarz, uwagę lub sugestię.