Być może odnotowaliście wzrastające zainteresowanie dolarem i jego umacnianiem w ostatnim czasie?
Cóż, miło mi oświadczyć iż byłem jednym z pierwszych którzy o tym pisali. Dziś, media branżowe rozbrzmiewają donośnym tonem opowieści i dolarze zdobywcy szczytów o których inne waluty mogą jedynie marzyć.
Słyszymy wzmianki o dolarze za 4,2 zł o dolarze nawet za 5 zł - ceny wręcz niesamowite.
Naturalnie, jest to zagrożeniem, ale głównie dla wydobywców ropy i gazu
I teraz pomyślmy...
Przyjmując że:
- dolar jest wysoko i będzie szybował ku północy aż do momentu rozpoczęcia- a może nawet zakończenia serii podnoszenia stóp procentowych w USA
- przez ten czas, amerykańska waluta będzie umacniała się w sposób wręcz nieprawdopodobny do wielu jeśli nie większości walut światowych, szczególnie że największe z gospodarek- jeszcze drukują (Japonia) , lub radośnie zaczęły drukowanie (EU)
- w efekcie, amerykanie będą mogli z ogromnym dyskontem kupować wszystko w tychże krajach - zależność jest dość prosta - zmiana cen walut o 30% o tyle własnie umniejsza bieżącą wartość usług, towarów, całych firm. Ameryka dysponuje ponownie- papierowym złotem i po mistrzowsku posługuje się niem na rynkach międzynarodowym kupując co tylko możliwe
- powyższe, oznacza również tyle że w najbliższym czasie ogromne obroty powinny zanotować amerykańscy importerzy
Dla tych z was którzy pragną nieco zarobić na rosnącym dolarze i wzrastających obrotach największych Amerykańskich importerów- lista firm do sprawdzenia: link
.. idźmy jednak dalej z konsekwencjami:
- silny dolar i jednocześnie- chwilowo brak podwyższenia stóp procentowych w Ameryce, zachęca do krótkoterminowych zakupów na giełdach regionalnych. Podwyższone ryzyko, krótki czas inwestycji, szybkie wzrosty- czysta forma spekulacji. Zachętą, sa niskie (w porównaniu do us) wyceny akcji, świetne wskaźniki relacji ceny do wartości księgowej, kapitału czy sprzedaży i stosunkowo wysokie dywidendy. Poziomy prezentowane przez np: KGHM to dziś w rynku amerykańskim bajka o żelaznym wilku
- Jednocześnie silny i umacniający się dolar oznacza słabe i opadające coraz niżej na dno złoto i srebro.
- Jednocześnie - silny dolar, słabe surowce nie mogą i nie powinny trwać wiecznie - a czas ten może być idealny do kupienia akcji spółek surowcowych w oczekiwaniu na niechybne wybicie w niedalekiej przyszłości..
Mówiąc o przyszłości ...
Jak całość prezentuje się w czasie?
- Cykl siły i słabości dolara trwa około 3 lat - my jesteśmy rok od dołka i w trakcie trendu wzrostowego
- Siła dolara moim zdaniem zależy od decyzji FED o stopach procentowych i od faktu czy będzie ona jednorazowa czy będzie rozpoczęciem cyklu. Na tą chwilę przewidywania w sieci mówią o około 6 miesiącach do początku roku - czyli czerwiec? lipiec? Generalnie - wakacje jako najbardziej łagodny z miesięcy do wprowadzenia takich ważnych zmian.
Czy inwestorzy indywidualni "zaskoczą" i zaczną kupować po obserwacji pierwszych wzrostów i pociągną GPW ku północy?
Czy będą w sanie zrobić to w pół roku ?
Czy zyskają teraz najbardziej firmy wydobywcze i energetyczne oraz surowcowe - czy już warto inwestować w ich akcje ?
Odpowiedzi na tak- w powyższych pytaniach sugerowałyby jasny kierunek inwestycyjny w najbliższym czasie.
Jakiego wyboru wy dokonacie?
Z poważaniem
Michał Sankowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Weź udział w dyskusji, zostaw myśl, komentarz, uwagę lub sugestię.