sobota, 31 stycznia 2015

W poszukiwaniu akcji dywidendowych na rynkach zagranicznych

Szanowni, 

Od pewnego czasu poszukuję informacji i metod stosowania kluczy doboru dla akcji zagranicznych. 
Sporą pomocą w poszukiwani właściwych akcji i rozpoznawaniu rynku - są zachodnie blogi finansowe. 

Na jednym z nich znalazłem wpis który prezentuje ciekawe podejście.
Autor zebrał w nim rekomendacje zakupów akcji pod dywidendy z 30 znanych mu i najbardziej cenionych blogów i utworzył na bazie tego poglądu - wykres popularności spółek. 

Zamieszczam link do artykułu- warto odwiedzić. 
Jeśli zaś ktoś poszukuje źródła zagranicznych blogów dywidendowych- kolejny link

Naturalnie, jeśli kupujemy akcje pod dywidendy w mniejszym stopniu interesuje nas wycena akcyjna bieżąca firmy- w większym zaś jej cena przyszła.
Niemniej, jeśli możemy kupić akcję taniej - .. czemu się nieco nie potrudzić? 
.. lub po prostu poczekać? 

Jeśli przykładowo weźmiemy na warsztat pierwsze i najpopularniejsze spółki z zagranicy w ramach powyższego zestawienia, zobaczymy że przez ostatnie około pół roku - ich kursy spadały... pomimo rekordów indeksu głównego.

Przedstawię wam proste porównanie.
Spółki o których pisze- już zaczęły spadkowy marsz-a przynajmniej usilnie sprawiaja takie wrażenie. 
Czyżby - było to oznaką pierwszych problemów ... 

Coś wam pokażę - oto wykresy 4 dobrych dywidendowych spółek na które rzucili się miedzy innymi bloggerzy w USA.




Źródło: wszystkie dane znaleziono na bazie Google Finance.


Zastanawia jedno - nie wchodząc w wycenę porównawczą czy dochodową czy jakąkolwiek inna.
To jedne z największych spółek, płacących dobrą stabilną dywidendę- a jednak - ich kurs rozpoczyna nurkowanie. 

Osobiście, uważam że to oznacza początek spadków dla bardzie świadomych. 
Oznacza to również iż już niebawem akcje tych spółek mogą być bardzo nisko wycenione- za którym to przewodem, miejmy nadzieje pójdzie również nasz aGPW. 

Oddaję w rozwagę. a Jeśli nie ma w co inwestować- nie inwestuj. Po-prostu.

Z poważaniem dla Szanownych 

Michał Sankowski 

niedziela, 25 stycznia 2015

Ciekawy punkt widzenia - a jeśli Dolar przestanie być walutą o która opiera się handel na świecie.. i nie tylko?

Szanowni,

Przeszukując wieści ze świata natrafiłem na kolejne obwieszczenie globalnego kryzysu - i tym razem, zapowiedź nie 1, czy 5 lat problemów- ale uwaga .. siedzicie?  aż 25 lat jakie będzie potrzebować gospodarka na ponowne podniesienie się z kolan.

Zaczynam podejrzewać że najlepszą alternatywą do tego wszystkiego jest wyprowadzenie się na wyspy - jakiekolwiek ciepłe, małe, oddalone od popularnych szlaków, i nie posiadające złóż ropy naftowej i gazu - wyspy i patrzenie z boku jak cała ta piramida wali się na głowę.
... ale wracając do newsa.

Otóż, jego autorem jest Jim Rogers, który popełnił książkę o wiele mówiącym tytule "Śmierć pieniądza"
Generalna prognoza w niej zawarta mówi że dolar zostanie zdetronizowany jako waluta rezerwowa oraz jako waluta w handlu ropą czy gazem i ten fakt wywoła chaos, anarchie i kompletny zamęt.

Pan Rogers, nie pozostawia nas jednak w strachu i daje rady jak przygotować się do nadchodzącego armagedonu.

Generalna rada - posiadać rzeczy nie na kredyt, i rzeczy użyteczne których potrzebujemy do przeżycia.
Wspomina o ziemi - którą moglibyśmy uprawiać, o własnych zagonie rolniczym czy farmie.
Jeśli ktoś zaś uparł się na inwestycje w akcje i inwestycje kapitałowe - wspomina o złocie, srebrze oraz okazjach firm które będą konieczne - po kryzysie.
Firm z branży paliwowej, transportowej, rolniczej.

Nie jestem fanatykiem Amerykańskiego podejścia do straszenia ludzi nieuchronna katastrofa- ale fakty są takie że straszących przybywa.
Naturalnie - nie w Polskich mediach - tu jest sielanka- mówię o zachodzie.
... to pozostawiam wam do przemyślenia.

co zaś  się tyczy filmu- oto on.
Wymagana jest pewna znajomość języka angielskiego.


Do całości dokłada się również przekonanie że USA - wcale nie zaprzestały programu QE i że nie podniosą stóp procentowych jak zapowiadały - ale że dalej będą pompować papierki w rynek w nadziei że będzie lepiej.
Oto link do materiału który o tym traktuje: Link

Moja ocena całości? 

Osobiście- jestem poszukiwaczem anomalii i ciekawych informacji jakie rynki maja do przekazania.
Z jednej strony to wideo zbiera fakty - skupowania złota, zmniejszającej się ilości choćby złotych monet na rynku do kupienia, rynku złota papierowego - czyli multiplikacji wszelkiego rodzaju kontraktów na złoto które w swojej liczbie wybitnie daleko odchodzą od tej jednaj sztabki której dotyczą.

Jednocześnie mamy akcje które są kupowane przez największych tego świata - firmy kolejowe i energetyczne, firmy rolnicze, firmy transportowe. nie hi-end elektronics ale najbardziej bazowe rzeczy- swoisty kręgosłup gospodarki.

.. i jednoczesne pokazywane są niebotyczne poziomy dzisiejszych wycen firm uk jako całości.

Pokazywane są tez mechanizmy wojen walutowych miedzy USA, Rosją i Chinami - gdzie wszyscy inni są postronnymi graczami i co najwyżej mogą się przyglądać - sami nawet nie do końca wiedząc co się dzieje.

I są to ciekawe fakty. Przyznaję.

Czy faktycznie przełoży się to na upadek dolara- zobaczymy
Warto jednak poszerzyć swoja wiedzę aby przynajmniej .. zacząć o tym myśleć.

Z poważaniem  dla Szanownych

Michał Sankowski

sobota, 24 stycznia 2015

Amerykański Gambit i Polska Międzynarodówka


Szanowni,

W jednym z ostatnich wpisów pokusiłem się o krótką analizę sytuacji - na GPW w odniesieniu do dolara, ropy i zawirowań jakie moglibyśmy odczuć na rynkach.
Początek roku zbliża do tego typu analiz.

Wpis zatytułowany:

2015 - z czym wchodzimy w nadchodzące 12 miesięcy i na co żywimy największe nadzieje?


Dziś czytam na Frosal.pl  - iż nie jestem jedynym który w ten sposób postrzega rzeczywistość :)
Koledzy- tym razem byłem pierwszy! :)  (link)

.. a przynajmniej w niektórych tezach.

O co chodzi? Chodzi oczywiście o pieniądze a dokładnie o mechanikę działania Amerykańskiego rynku i wielki, globalny Gambit jaki dokonuje się na naszych oczach. 

Przyjrzyjmy się faktom.

  • Ameryka przez kilka dobrych ostatnich lat zalewała świat tanim pieniądzem - co po prawdzie było eksportowaniem swojej inflacji. Mechanizm, pod nazwą QE 1 został zapoczątkowany w listopadzie 2008 roku i dość mocno zmienił bazę monetarną dla dolara. 



-> efektem powyższego był zalew rynków przez dolara, taniego i łatwo dostępnego, korzystnego w kursach wymiany wobec innych walut.

-> gospodarki, zauważyły jednak że tani dolar nie jest najlepszym pomysłem gdyż zaczyna negatywnie wpływać na siłę ich własnych walut. Zaczęły więc reagować i starać się wzmóc inflację i fale napływu dolara- zwalczać falą napływu własnej waluty.

... i to był moment na który czekała Ameryka! Tak własnie składa się świat u swoich stóp. 

-> podczas gdy inni drukują lub zaczynają drukować - Ameryka oświadcza że kończy z drukowaniem. Qe will be no more.
Jednocześnie, Ameryka oświadcza że będzie podnosiła stopy procentowe.

W skutek powyższego, ogromne pokłady dolara rozsiane po świecie zaczęły zyskiwać na wartości nabywczej wobec innych walut.
Zaczęły również zyskiwać na atrakcyjności wszelkie bony i obligacje - podnoszącej stropy procentowe Ameryki. Wszystko to - w momencie gdy inne gospodarki idą pełna para na osłabienie swoich walut.
W efekcie - Amerykanie, mając silną walutę narodową mogą kupić taniej - i sprzedawać drożej. Innymi słowy- zarabiać więcej!

To nie koniec.
Musimy jeszcze pamiętać o towarach energetycznych jak ropa- których kurs jest wyrażany w dolarach. Obserwowaliśmy spadek ceny, wywołany zalaniem rynku przez ilość produktu - w głównej mierze przez amerykanów.
Obserwowaliśmy i nadal obserwujemy umacnianie się dolara do lokalnych walut - czyli zwiększanie siły nabywczej waluty. Innymi słowy- za dolara można kupić więcej.
Dwa nakładające się na siebie zjawiska.

Z punktu widzenia świata - nie dolarowego - wszystko co dolarowe staje się droższe, mniej dostępne, rzadsze. Nie tylko ropa tak- trend się ustabilizuje i odwróci)  - wycieczki, elektronika ?
... oprócz Chin..

Chiny jak wiemy posiadają największe rezerwy dolarowe na świecie. Stąd- umocnienie wartości Amerykańskiej waluty - cieszy władców państwa środka.
Paradoksalnie, to co dobre dla Ameryki, zaczęło być również dobre dla Chin - ich głównego konkurenta na arenie światowej rywalizacji potęg.

... piszę o tym wszystkim bo.. 

- podziwiam globalne zagranie Ameryki.
- obserwuję niesamowity transfer pieniądza i zastanawiam się kiedy nastąpi jego koniec czy dojdziemy do equilibrium. Przecież niemożliwością wydaje się aby waluta kilkunastu gospodarek skupiona pod flaga Unii Europejskiej miała taka samą wartość w stosunku do zł, jak maleńka gospodarka górskiej Szwajcarii.

- i zastanawiam się na naszą szarganą aferami Polską.

Na temat polskiej giełdy już pisałem, roztaczając dość ponure tło i zaciągając burzowe chmury nad firmament miłościwie nad nią stojący.
Zastanawiam się nad.. Polakami.

Do odnowienia kraju, przywrócenia siły narodu, naszej tożsamości i ułożenia wszystkiego na nowo - potrzebne są trzy rzeczy :

1.rewolucja lub katastrofa narodowa która zmiecie z powierzchni ziemi obecny system wraz z jego wszystkimi wadami. Mam osobiste wrażenie iż nieuchronnie zmierzamy w tym kierunku.

2.szansa na zmianę, na nowe, lepsze Państwo i odrodzenie publiczne z wartościami - które nam Polakom są najdroższe.

3. ... i będzie to możliwe z pomocą Polskości zachowanej na obczyźnie (tak, to własnie tam polski duch żarzy się najgoręcej) , oraz kapitału jaki na wspomnianej obczyźnie własnie się tworzy. Twe dwa elementy - pozwolą na odrodzenie i zmiany których tak bardzo wszyscy pragniemy.

Gdy rozmawiam z Polakami na obczyźnie, czy słucham wypowiedzi z ich udziałem przebija jedno - "chce wrócić, ale nie do takiego kraju - mam w głowie i blisko serca Polskę o jakiej mówili i o jaką walczyli moi rodzice. Otwartą, odważną, radosną."

Gdyby powyższe stwierdzenie zamienić na określenia ekonomiczne: 
Jest popyt, jest podaż, tylko cena która będziemy musieli zapłacić będzie bardzo wysoka. 

Na koniec - trafiłem dziś na link do artykułu o drugiej fali emigracji z Polski (link)
Tym razem, kraj opuszcza inteligencja, specjaliści - kwiat narodu.
Stajemy sie największym narodem na obczyźnie- w czasie pokoju. Istna Polska Międzynarodówka - co ciekawe, motywowana jedynie chęcią normalnego życia.
Może i lepiej.. będzie kim odbudowywać.

To ilu potrzeba Polaków do odbudowy kraju - na obczyźnie ?
3 miliony - z funtami ?
2 miliony z euro ?
... czy może 1 milion z M16 w ręku i dolarami w kieszeni ?

Czas pokaże... a czas jest po temu ciekawy.

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

wtorek, 20 stycznia 2015

Licencja na zarabianie: analiza sytuacji finansowej przedsiębiorstw.

... a gdyby tak móc wejrzeć w firmę, w jej bilans, przepływy finansowe, inwestycje?
… a gdyby tak być w stanie wyliczyć rentowność z zainwestowanego kapitału?
Ba! A gdyby tak umieć okiełznać „prawdopodobną” kryształowa kulę finansów pod postacią metod wyceny przyszłej wartości przedsiębiorstw i – zaprognozować!
To byłby stanowczo kolejny ważny krok na ścieżce do celu Licencji Maklera GPW.

Szanowni,
Minął Właśnie kolejny weekend intensywnego kursu na licencję Maklera Papierów wartościowych, prowadzonego Przez Pana Mariusza Śliwińskiego, Doradcę Inwestycyjnego (nr lic. 444) i Maklera Papierów Wartościowych (nr. Lic 2597)

Jak żartuje prowadzący – „nasze zajęcia są na tyle intensywne że czas na nich spędzony możecie liczyć podwójnie”. Czy wasz trener też potrafi zakrzywiać czasoprzestrzeń?

Firma – Firmie nierówna.

Sądzę że będzie najlepiej jeśli zacznę od stwierdzenia faktu: wszystko wreszcie zaczęło mieć sens!
Odkąd zajmuję się analizowaniem spółek i przy okazji prowadzę bloga, przyznam zupełnie otwarcie że dane zamieszczane w sprawozdaniach finansowych były dla mnie terra incognito – oprócz kilku kluczowych wycinków.

Nauka wzorów, czytanie opisów wyjaśniających poszczególne oznaczenia czy wskaźniki, po prostu zawsze pozostawiała pewien niedosyt, niedopowiedzenie i nieokreślone poczucie że wprawdzie rozumiem – ale nie mam pewności czy właściwie, lub czy wszystko.. Właśnie to uległo zmianie na kursie prowadzonym przez Pana Mariusza.

Okazało się że można wytłumaczyć bilans zysków i strat, analizę wskaźnikową, analizę rentowności, efektywności, dźwignie operacyjną, finansową i całkowitą, a dalej metody wyceny przedsiębiorstwa w sposób jasny, zrozumiały i błyskawiczny.

Kluczowe w powyższym opisie jest słowo – wytłumaczyć. Wiemy dlaczego – poszczególne zdarzenia miały miejsce, wiemy kiedy – w przyszłości będą miały szanse na odciśniecie swego piętna, wiemy jakie są ich konsekwencje i jak dalej wpływają na działanie i kształt całej firmy. Wiem – jak działają wskaźniki i czemu – oraz które z nich – są ważne i najbardziej kluczowe.

… również dla nie-matematyków!

To banalne! Jak można było tego nie rozumieć -  to przecież dziecinnie proste! .. z pewnością powiedzą niektórzy z was. Jednak na kursach które profesjonalnie przygotowują do zawodu czy licencji, liczy się takie ułożenie materiału aby zrozumieć, przyswoić i zastosować go, mogli wszyscy. Co więcej – na matematyce świat się nie kończy – jest jeszcze prawo, ustawy …
Jednak już teraz wiem że I na te elementy jest sposób potwierdzony praktyką i dziesiątkami egzaminów, zdanych przez kursantów Pana Mariusza.

Przyznam, że po ostatnim weekendzie mam nieodłączne wrażenie że trafiłem na jeden z niewielu- ten właściwy kurs!

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski


środa, 14 stycznia 2015

Licencja na zarabianie - kurs maklerski Maklers.pl

Makler, to słowo wiąże ze sobą zarówno pasję, historie jak i marzenia bardzo wielu inwestorów.

Kto z nas nie czytał o czerwonoszelkowcach z Wall Street?
Jak wielu – chciało pójść w ich ślady na naszym rodzimym rynku kapitałowym?!
Pasja, pęd do wiedzy, chęć bycia częścią wielkiego świata finansów, niesamowita przygoda – dziś zaczęła się również dla mnie!

Szanowni,

Mam przyjemność brać udział w unikalnym kursie na licencję Maklera Papierów Wartościowych, prowadzonym przez Pana Mariusza Śliwińskiego, Doradcę Inwestycyjnego (nr lic. 444) i Maklera Papierów Wartościowych (nr. Lic 2597).


Spełnienie marzenia!

Wprost i bez ogródek – to w czym mam przyjemność brać udział jest przygodą i spełnieniem marzenia które zasiała we mnie giełda około 12 lat temu, zaś ten konkretny kurs jest ….z braku lepszych słów - niesamowity!
Zacznijmy jednak od początku…

Gdy myślimy o nauce, czy przygotowaniu do licencji, czy jakimkolwiek innym poszerzeniu wiedzy, często wyobrażamy sobie stosy książek i materiałów do przyswojenia , tabele wzorów, skrypty powtórkowe, niezliczone zestawy testów sięgające nawet 10 lat wstecz… i dokładnie to otrzymujemy w pierwszej paczce od Pana Mariusza. Mówiąc precyzyjnie – około 8 kilogramów własnie tego…

Przytłoczenie – sądzę że jest najwłaściwszym słowem, przytłoczenie które jednak w krótkiej chwili ewoluowało w zainteresowanie, ciekawość, poczucie unikalności wiedzy i świadomość zbliżającej się niesamowitej przygody z dobrym przewodnikiem po tym trudnym szlaku.

Pierwszy dzień … uspokojenie, nadanie tempa, do dzieła!

Przyznam że po pierwszej dawce materiałów, wiele oczekiwałem również po samym kursie. Jeśli ktokolwiek jest w stanie przygotować kompletny zestaw który wystarcza do pozytywnego zdania egzaminu – musi mieć nie lada wiedzę i doświadczenie.

Nie zawiodłem się.
Kameralna grupa 9 osób z trenerem w samym środku, dzięki przyjaznej i profesjonalnej atmosferze, w krótkim czasie stała się zespołem głodnym wiedzy i otwartym na wspólną pracę.

Niesamowite, jak szybko ludzie z różnych stron Polski, rożnych etapów życia i z wachlarzem doświadczeń – byli w stanie nawiązać dobrą, partnerska więź współpracy.

... charyzma prowadzącego?

Po krótkim wprowadzeniu i sprawach organizacyjnych nastał etap ujednolicania wiedzy, strukturyzowania głównych pojęć i nadawania ram – obszarowi w którym niebawem będziemy się poruszać.

W ruch poszły kartki, prezentacje online, internetowe bazy wiedzy i stary dobry i zawsze użyteczny white-board.

Osobiście zaskoczyło mnie jedno – niespotykana przejrzystość, symbolika i klarowność przekazu wszystkich schematów rysowanych przez Pana Mariusza. Reakcją jaką wzbudzały nie było pytanie –„ a co miał Pan na myśli”, ale uznanie i swoiste „acha … czyli tak to działa”. To rzadka umiejętność.

Resztę pierwszego dnia poświeciliśmy na wprowadzenie i faktyczne, praktyczne i interaktywne ćwiczenia z zakresu Matematyki finansowej i rozwiązywanie testów i zadań z zakresu do 10 lat wstecz.

Bazowaliśmy na faktycznych materiałach z poprzednich lat, a każde zadanie było drobiazgowo rozpisane, omówione, i wyjaśnione.

W sposobie prowadzenia zajęć, podejściu do uczestników, – oprócz oczywistej intensywności, zaczęła pojawiać się cienka nić nadziei i wiary że pod takim kapitanem- uzyskanie licencji faktycznie jest w zasięgu możliwości.

 … co będzie dalej?

Opowiem już niebawem!

Wszystkich którzy chieliby poznać bliżej Pana Mariusza zapraszam na strony Maklers.pl 

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski



sobota, 3 stycznia 2015

Złoto i Titanik .. ciekawe porównanie ...


Szanowni,

Dziś dzięki uprzejmości jednego ze znajomych jegomości, i wytrwałych czytelników niniejszego bloga, chciałbym was zainteresować pewnym ciekawym porównaniem...

Złoto- kilka razy już o nim pisałem.
Jak wiemy, złoto jest w odwrotnej korelacji do dolara - jego wartość spada , gdy dolar ja zyskuje.

Cena złota wyrażona w dolarach ma jednak swoje granice spadków- które równają się kosztowi produkcji a ten oscyluje w okolicach 1200 dolarów za uncję.
.. mniejsza o technikalia..

Złoto, co chciałem przekazać - jest dobrem rzadkim, mocno zmanipulowanym rynkowo o cenie zależnej od kursu dolara który rośnie, a możliwe iż warto będzie je posiadać w niedalekiej przyszłości...

i własnie o złocie, i tonącym kryzysowym świecie jest poniższy film...



.. film nasycony ciekawymi spostrzeżeniami dotyczącego :

- tego czym jest złoto faktyczne a czym elektroniczne
- jawności informacji o złocie
- pokusy do manipulacji informacjami o złocie
- nieświadomości odnośnie realnej wartości złota.

Do tego filmu , doskonale dokłada się kolejny - opowiadający o sekretnych dziejach złota i temu do czego było ono używane i jak ściśle zatajana była informacja o wszelakich transakcjach w złocie właśnie wyrażanych.




Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

Aktualizacja strategii : międzynarodowy,stabilny, dywidendowy i surowcowy

Szanowni, 

Ostatni czas i analizy na blogu sprawiają że konieczna jest aktualizacja strategii jaką sie będę posługiwał. 
Zaczynam odnosić wrażenie że inwestowania na GPW - ze względu na jej niska płynnosć, i dalej możliwe zasilenie płynności - li tylko krótkotrwałe, może być bardzo ryzykowne i brzemienne w skutkach. 

A więc .. dywidenda i zyski ze wzrostów cen. 

1. Dzielę rok na dwa główne okresy 

- styczeń do lipca : kupowanie spółek dywidendowych w nadziei na wysokie zwroty - szczególnie dla nieoszacowanych spółek 

- sierpień do grudnia: kupowanie spółek nie dywidendowych, ale z silnym potencjałem wzrostu - lub, - i ku temu się skłaniam bardziej obecnie na GPW - staniecie obok rynku w celu utrzymania posiadanego kapitału lub inwestycje alternatywne.

Nowy wskaźnik jaki przyjmuję - W poprzedniej aktualizacji pisałem o rozważeniu dywersyfikacji geograficznej - dziś dobieram narzędzia i spółki aby faktycznie kupić zagraniczne spółki pod katem dywidend. 

2. Klucz doboru spółek w pierwszym okresie to: 

- wypłata dywidendy na poziomie min 4% 
- Aktualizacja : min 5 letnie historia poprzednich wypłat dywidendy
- wzrastające zyski rok do roku i przez 3 kwartały poprzedniego roku 
wzrastające przychody ze sprzedaży rok do roku i przez 3 kwartały poprzedniego roku 
- min 10% odległość od 10% rocznych maksimów
- zakup po analizie technicznej właściwego momentu 
- oszacowanie ceny docelowej na bazie P/E i ... wyliczenia ceny realnej w odniesieniu do okresów z najniższym zyskiem (minimalizacja wpływu emocji rynkowych na kurs spółki) 
3. klucz doboru spółek w drugim wariancie

- obserwacja światowych gospodarek i przepływów kapitału jako podstawa do decyzji czy w ogóle cokolwiek robić z kapitałem. 
- przy braku interesujących firm dywidendowych do zakupu, wartościową pozycją wydaje się być inwestycja w złoto i srebro jako że ich obecne ceny praktycznie są na poziomie kosztów produkcji - innymi słowy, aby firmy na nim zarabiały ceny muszą pójść w górę. 
Ponadto, siła dolara i wzrost jego wartości oraz odwrotna korelacja z wartością złota sprawia - że ceny tego kruszcu maja szansę tanieć lub przynajmniej utrzymywać się na niskich poziomach wyczekując na swój moment... 


Najbliższe miesiące pokażą zasadność podejścia.

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...