wtorek, 29 grudnia 2015

Hipoteza bazowa- kierunkowa

Źródło: link

Szanowni,

W dzisiejszym wpisie chciałbym się skupić na pewnym kierunku jaki obserwujemy historycznie i jaki wynika z danych makro tak dla Polski jak i Ameryki.

Stąd też chciałbym przyjąć hipotezę bazową, odnosząca się do tego kierunku.
Dokładne powody i dowody na tezy jakie dziś opiszę- umieściłem już wcześniej w poprzednich wpisach.

Giełdowo - interesują mnie następujące aspekty:

  • w jakim stanie jest GPW
  • w jakim stanie jest S&P oraz LSE (London Stock Exchange) 
  • surowce - w którym momencie dołka jesteśmy i czy widać szansę na poprawę
W ostatnich wpisach poruszałem kwestie:
  • historycznej reakcji dolara i innych walut na początek podnoszenia stóp procentowych. 
  • historycznej relacji stanu notowań surowców w reakcji na podnoszenie stóp procentowych 
  • odniesienie do cykli inwestycyjnych i próba ustalenia w którym momencie jesteśmy obecnie
To czego brakuje w powyższym zestawieniu to analiza walut - tu jednak nie mam ani wiedzy ani doświadczenia by się o nią pokusić. Stąd tez luka. 

Bazując na wnioskach z poprzednich wpisów zakładam następujący scenariusz: 
  • cykle podwyżek stóp procentowych w USA trwały średnio 1,5 roku z czego ostatni okres zaznaczał się już spadkami na giełdach 
  • Futures na stopy procentowe w ciągu najbliższych 12 miesięcy wzrosły z około 1,4- do około 1,6% co odzwierciedla również perspektywy dla innych niż amerykańska globalnych gospodarek. Przypominam że dla niektórych z nich podniesienie oprocentowania pożyczek o 1-15% jest w stanie uniemożliwić regulowanie długu i wykoleić gospodarkę.
  • Przewidywania odnośnie obecnego roku to skok stóp % w USA do min 1 a nawet do 1,5% na koniec roku. 
  • w trakcie pierwszej części tego czasu, liczę na pewna skalę powrotu kapitału na GPW i przez 6-9 miesięcy szansę na pewne odbicie ku północy.  Będzie ono wspierane również wynikami dobrych fundamentalnie spółek za 2015 rok. 
  • W ciągu następnego roku myślę że trzeba się liczyć jeszcze ze spadkami na metalach szlachetnych i dalszym szukaniem dna, niemniej, jestem głęboko przekonany że w długim terminie posiadanie ich (fizycznych monet/ sztabek) ma sens - choćby dlatego iż banki centralne na całym świecie kupują je na potęgę, zaś inflacja złotówki rośnie (i.. może być jeszcze spotęgowana jeśli sprawdzą się zapowiadane przez rząd obniżki stóp % .. a jest im to potrzebne by łatwiej obsłużyć dług publiczny). Ważne- nie mówię tu o ruchach na kruszcu po kilka % ale po wejściu w nowy trend ku północy. Stąd tez w międzyczasie akumulacja może mieć pewien sens. 
  • Będę uważnie monitorował S& P i będącą z nim w korelacji LSE - czekając na krach wspomagany przez osłabienie dolara i funta do złotówki. Będą to okoliczności do kupna akcji- szczególnie spółek dywidendowych po bardzo okazyjnych cenach. Myślę że dolar znów po 3 zl i niżej i funt po 4,5 zł do 5 zł - mogą dawać jasne sygnały zmiany - szczególnie jeśli powyższe będzie wyraźnym trendem spadkowym.
  • uważam iż ze względu na wojny walutowe z którymi mamy do czynienia, ceny ropy i płynne kursy walut, jak również historyczne wyniki podczas "trudnych i niepewnych czasów na giełdach" - swoistą spokojną przystanią dla kapitału mogą być fundusze pieniężne, szczególne denominowane w PLN. Fundusze te inwestują krótkoterminowo - w instrumenty z czasem wykupu zazwyczaj do 1 roku, często w papiery wartościowe gwarantowane przez skarb Państwa lub NBP. Ich konstrukcja daje około 2% w skali roku- co przy deflacji, daje realny zysk. Niewielki, ale realny, może powiedzieć iż dość bezpieczny - co cenne w oczekiwaniu na ukształtowanie się nowych silnych trendów.
Całościowo, uważam patrzę na rynek akcji GPW- krótkoterminowo, akcji USA/ UK- średnioterminowo, metali szlachetnych długoterminowo. 
W czasie turbulencji- bezpieczna przystań na funduszach pieniężnych. 
Naturalnie, w odniesieniu do akcji za każdym razem odnoszę się do firm wyselekcjonowanych po kryteriach utrzymujących się zysków, sprzedaży, dywidendy i marży. 

...no need to run
..and hide
it's a wonderful wonderful, wonderful life.. 


Dla tych którzy chcieliby poznać powody takiego podejścia - poniżej zamieszczam linki do odpowiednich wpisów: 
.. a może będzie kompletnie inaczej? 
Może na wiosnę zobaczymy nawałnice pancerna na Ukraińskich stepach, rozpad UE i destabilizację Europy. Może USA i chiny wezmą się za czupryny i zaczną mocno targać.. 


Ciekaw jestem Waszego zdania. 
Zapraszam do dyskusji. 

Z poważaniem dla Szanownych 

Michał Sankowski 

piątek, 25 grudnia 2015

Słowa na koniec roku..


Sukces, jest spokojem ducha, gdy wiesz że zrobiłeś wszystko co było w Twojej mocy. 
.. zaś świadomość siebie to powiększanie tej mocy każdego dnia. 

                                                                                                        .. wiara - często pomaga... 



Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

środa, 23 grudnia 2015

Święta Bożego Narodzenia 2015



Szanowni, 

W te święta życzę wam jednego - abyście zawsze, bez względu na okoliczności umieli dostrzec esencję i prawdziwa naturę wszelkich rzeczy. 
Dzięki temu wszystkie decyzje jakie podejmiecie będą w pełni świadome... i oby jak najlepsze.

Pozdrawiam z poważaniem dla Szanownych 

Michał Sankowski

wtorek, 22 grudnia 2015

Historyczne skutki podniesienia stóp procentowych przez FED

Szanowni,

Poszukując badań dotyczących reakcji rynków - historycznie - na podwyższenie stóp procentowych przez Fed, trafiłem na ciekawy dokument przygotowany przez analityków Allianz.

Dokument nosi nazwę: Historical lessons from Federal Reserve rate-hike cycles.

W ramach dokumentu natrafiłem na kilka wniosków- wykresów, któe przemawiają do wyobraźni.
Myślę że warto się z nimi zapoznać dla lepszego poznania tego czego możemy się spodziewać dzisiaj- i w ciągu kilku lat najbliższej przyszłości.

W badanym okresie - t.j od '83 roku, sredni czas trwania cyklu podwyżek stóp procentowych przez Fed trwał 414 dni, z ekstremami w postaci 262 dni (1986)  i 729 dni (2004).

Przeprowadzono badanie klas aktywów które njbardziej zyskiwały podczas trwających cykli zmian.
Wyniki - nie pozostawiają wątpliwości:


 Zgodnie z przedstawionymi danymi, w  ciągu cyklu podwyżek historycznie najbardziej zyskiwały towary, dalej akcje i w pewnej odległości od liderów- rynek pieniężny.

Jeśli bliżej przyjżymy sie wspomnianym towarom, na pierwszą pozycję wysówaja się metale przemysłowe:


Biorąc pod uwage powyzsze, dobre czasy powinny wiec nadchodzić dla towarów energetycznych  (ropa/ gaz.. wegiel? ) i przemysłowych ( często zaliczane srebro) a dalej - szlachetnych i towarów rolniczych.

Na koniec ciekawostka: uśredniając - historycznie, obligacje skarbowe innych wiodacych gospodarek podążały w slad z amrykańskiem FED-em i równeiż zaczeły rosnąc w oprocentowaniu (wzrost stóp procentowych).
Jednoczesniej jak wiemy dziś, obserwujemy największy rozdzwięk między tymi wartościami po stronie Amerykańsiej i Europejskiej co jedynie przyspieszy przemieszczanie sie pieniądza.


Pozostawiam do przemyślenia.
Myslę że to się może opłacić :)

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

niedziela, 20 grudnia 2015

Powtórka z klasyki gatunku i .. Cykl inwestycyjny i obecne statusy

Szanowni,

Dzisiejszy wpis zacznę od błahego stwierdzenia- każdy z nas lubi kupować tanio.
To co najczęściej sprawia że nie dokonujemy tego zakupu to ... strach :

  • strach o jakość danego towaru (dobra jakość nie może być tak tania) 
  • strach o dokonanie rozsądnego zakupu (to było o wiele droższe- teraz spadło o 20-30-50% .. czemu miałoby nie spaść dalej? ) 
  • strach przed upublicznieniem naszej decyzji i społeczną krytyką (kopiłeś akcje??!! Teraz??! OSZALAŁEŚ ?! Ty pi.. pi ... pi... itd) 
Generalnie wiec rzecz ujmując, to co powstrzymuje lub odwodzi nas od podjęcia wartościowej decyzji to strach. 
To zaś co może nas do niej przybliżyć- to pewność siebie, wiara we własne siły, wiedza i .. gruntowne przygotowanie. 

Przykładowo: Pilotowanie naddźwiękowego myśliwca jest dla ogólnego społeczeństwa przejawem szaleństwa w najczystszej postaci. Gdyby nie techniczne wspomaganie pilota, jego wieloletnie szkolenie, setki przelatanych godzin- pewnie właśnie szaleństwem by było. 
Ale nie jest. 

Mam wrażenie iż podobnie jest z inwestowaniem. 
Zauważyliście że o tych najbardziej udanych inwestycjach- najczęściej słyszymy w momencie ich spieniężania?
Nie w momencie analizy/ podejmowania ryzyka/ podejmowania decyzji. 
.. czy aby nie z uwagi na możliwa stygmatyzacje społeczną? .. nie z uwagi na niepewność? 
Pozostawiam do przemyślenia. 

Temat jaki dziś chciałbym poruszyć, a który wiąże się z powyższym,  to powrót do klasyki- czyli do teorii cykli inwestycyjnych i swoistego płodozmianu w aktywach w naszych portfelach. 
Zacznijmy od najprostszej wersji: 




Aby zweryfikować w którym punkcie cyklu obecnie się znajdujemy- będziemy potrzebowali danych  o inflacji, i PKB.
Dla Polski prezentują się one następująco: 

Źródło: Bankier.pl 

Źródło: Bankier.pl 

Zgodnie z powyższymi wykresami możemy jasno powiedzieć iż jesteśmy obecnie w dołku inflacyjnym- wręcz deflacji który swój najniższy punkt miał na przełomie 2014/ 2015 - i od tamtej pory pnie się ku górze. 
Cel inflacyjny RPP to 2-2,5% inflacji r/r więc do tych poziomów jeszcze nam trochę brakuje- niemniej - kierunek został już obrany. 
PKB odnotowało stanowczy wzrost po 2013 roku i trzyma się jak na razie wysoko, a sparowane z malejącym bezrobociem ma szanse dalej rosnąć. 

Stad tez odnosząc się do naszego powyższego cyklu- wskazywało by to na fazę "Surowce" - gdzie odnotowujemy min tempa inflacji i w której to dochodzimy do maksimum wzrostu PKB. 
Miałoby to sens również ze względu na obecne ceny surowców- na wieloletnich minimach w prawie każdym rodzaju. 
Mówilibyśmy wiec o akcjach spółek surowcowych i surowcach samych w sobie- fizycznych.

Trafiłem na inny, może nieco dokładniejszy opis faz cyklu: 


Źródło: http://www.forbes.pl/

Tu zaś z zaznaczeniem kilku faktów z którymi mamy obecnie do czynienia:



Opracowanie własne na bazie źródła: http://www.forbes.pl/

Odnosząc powyższe do sytuacji na GPW, musimy nałożyć na całość dwa aspekty - kurs USD/PLN i stopy procentowe Fed. 

O tych drugich wspomniałem w poprzednim wpisie - z którego płynął wniosek iż w początkowej fazie cyklu podwyżek stóp - mamy wzrosty na na giełdzie (S&P)... ale to Ameryka. 
To również początek podwyżek FED w Ameryce- nie w Polsce. 
To również mógłby oznaczać początek wzrostów na spółkach surowcowych w Ameryce- nie zaś w Polsce. 

Zobaczmy czy tak jest w istocie.
Oto indeks akcji spółek wydobywczych metali szlachetnych w ostatnim czasie: 

Źródło: Yahoo Finance
Firmy składające się na index: link

Wykres ukazuje nam obecne wyceny akcji spółek wydobywczych na poziomach najniższych od .. 30 lat! 
Odnosząc powyższe do rodzimego indeksu spółek surowcowych na wig, mamy następującą sytuację. 

Źródło: Bankier.pl 

Notowania indeksu sięgają jedynie roku 2011 - niemniej trend jest dość dobrze widoczny. 

Wspomniałem, iż aby mieć pełniejszy ogląd sytuacji należy brać pod uwagę dane i nałożenie na WIG relacji pary USD/PLN. 
Ujmując sprawę krótko- Dolary płyną na GPW gdy mogą kupić tanio, czyli gdy relacja USD do PLN jest korzystna dla USD (tani PLN)... i przy okazji nie wywołać wzrostów. Kupują smart money budując bazę.  
W takim układzie za jedna akcję dużych firm w Polsce można zapłacić relatywnie mało. 
Gdy wychodzą - gospodarka jest rozgrzana, i "not so smart money" nie myślą o niczym innym niż akcjach. 

Jak jest dzisiaj? 

Wykres USD/PLN w porównaniu  do WIG i WIG 20 - zastrzegam iż jest to moja wolna interpretacja.

Źródło: opracowanie własne na bazie Stooq.pl 

Dolar kupuje przy maksymalnym lewarze na PLN - wywołując tym samym kolejna falę wzrostów. 
Ciekawym przedstawieniem powyższego jest skorelowanie zmian KGHM i USD/PLN.

Źródło: opracowanie własne na bazie Stooq.pl 

.. Pamiętacie KGHM po 21 zł w październiku 2008 roku? W tym samym czasie dolar kosztował 2,4 zł. 
Złotówka była wyjątkowo silna i sprzedając akcje w PLN (zwalając kurs KGHM) można było kupić możliwie więcej dolarów (czyt. - zarobić więcej na lewarze walutowym). 

Dzisiaj ceny surowców są stosunkowo niskie, dolar- już stosunkowo drogi - pytanie czy wystarczająco drogi czy potrzebuje jeszcze około np: roku by osiągnąć swoje maksimum i zając wszystkie pozycje w dołkach startowych. 
Potem wystarczy tylko osłabić USD ... czy tez może Fed właśnie zaczął to robić.. 

Wiele wskazuje na to że gra toczące się obecnie na rynku surowców jest własnie niczym innym niż zajmowaniem pozycji przed dramatycznymi zmianami cen.
Zajmowaniem pozycji- na poziomach trzymanych w możliwym trendzie bocznym - własnie dla smart money.
 
Powyższa hipoteza wpisywałaby się chociażby w akumulacje fizycznego złota przez banki centralne od pewnego czasu: 


Źródło:  World Gold Council, IMF International Financial Statistics link

.. ale to już na inna opowieść :)

Podsumowując, cykliczność o której dziś piszę wydaje się wskazywać na początek fazy surowcowej z pewnymi wzrostami akcji w tym wymiarze. 
Wbrew światowym piewcom sensacji- to nihil novi i takie rzeczy miały już miejsce w przeszłości. 

Rożnica między wtedy- a dziś może li tylko zasadzać się na fakcie ilości pieniądza w obiegu, który dziś, dzięki napompowaniu gigantycznej bańki na długu może wywindować ceny do poziomów jakich wcześnie nie mieliśmy przyjemności oglądać. 

Mówiąc więc krótko: szansa dla GPW, szansa dla złota i srebra. 
Pytanie jak zwykle.. kiedy.. może rok- może 6-9 miesięcy? 

Jeśli czujecie niedosyt- polecam następujące wpisy korespondujące tematycznie:

Myślę że kluczem by zrozumieć sytuację i siebie w niej umiejscowić- może być postawienie powyższej hipotezy jako roboczej, i .. stały monitoring z próbami zagrań pod nadchodzący trend. 

Ciekaw jestem waszego zdania. 
zapraszam do komentarzy. 

Z poważaniem dla Szanownych 

Michał Sankowski 

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Stopy procentowe .. tak na czystą logikę

Szanowni,

Nieuchronnie zbliżamy się do daty wręcz historycznie symbolicznej, daty o której będą wspominać potomni jeszcze przez wiele lat, daty 16 grudnia A.D. W której - jeśli wierzyć mediom, Fed podniesie stopy procentowe.

Interpretacji co do tego jaki skutek powyższe będzie miało na Amerykę, na świat, na rynek akcji itp.. jest mnóstwo i można w nich przebierać.
Trudno jest jednak wśród nich wyłonić pewien jednobrzmiący przekaz.

Wyjaśnienia z którymi spotykałem się w wielu artykułach  tak polskich jaki zagranicznych odnoszą się zazwyczaj do stwierdzenia .." bo tak było historycznie" co po prawdzie niewiele tłumaczy.

Warto w tym punkcie przypomnieć sobie - w całym otaczającym nas zgiełku informacyjnym - podstawowe definicje i zasady w ramach jakich działa system.

Inflacja - mówiąc krótko to zmniejszenie wartości nabywczej pieniądza (Consumer Price Index) wywołane zwiększeniem .. ilości pieniądza na rynku (zazwyczaj)

Stopy procentowe, a szczególnie stopy referencyjne banku centralnego to cena -po jakiej ten jest w stanie udzielać kredytów bankom komercyjnym. Podniesienie owej ceny skutkuje podniesieniem cen kredytów i czasem lokat .. a fizycznie- koniecznością wpłacania większych kwot do banków przez kredytobiorców.
Fizycznie wiec oznacza ściągniecie pieniędzy z rynku.

Podnoszenie stóp procentowych zazwyczaj nie jest wydarzeniem jednorazowym. Jest początkiem serii- i o tym trzeba pamiętać.
Fakt więc iż dziś mówimy o symbolicznej zmianie o np: 0,25% oznacza li tylko- że zaczynamy delikatnie, oraz że to początek serii.. a nie jednorazowy strzał.

Dalej, fakt decyzji o podsinieniu stóp procentowych - ma zazwyczaj odniesienie do inflacji.
a dokładniej jest reakcją na rosnąca inflację.

W tym punkcie pojawia się własnie rozdźwięk.
Otóż wedle oficjalnych źródeł w USA - inflacja jest na poziomie bliskim zera..
Jaki więc jest sens cokolwiek zmieniać i to jeszcze w tym własnie kierunku?

Pewna podpowiedzią może być .. sposób wyliczania wskaźnika CPI - któy na przestrzeni ostatnich lat zmianiał sie i to dwuktornie.
Jesli obecną inflację liczylibyśmy tak jak w latach 90-tych czy dalej- w 80-tych, to nie wynosiła by ona wzminakowane 0% - ale 4 do 7,5%.
Taki wynik stanowczo daje się już zakwalifikować jako podstawa do zmiany.

Oto wykresy z serwisu http://www.shadowstats.com/ obrazujące wspomniane zjawisko.




Idźmy dalej.
Ściąganie pieniądza z rynku powinno wpływać negatywnie na giełdę, gdyż alternatywą do niej staja się wyżej oprocentowane zwykła lokaty i w pewnym momencie relacja zysku z lokat do ryzyka z akcji przeważa na korzyść tych pierwszych.

ale .. w pierwszym momencie po podwyżce stóp - wcale tak nie jest.
Trafiłem ostatnio na ciekawą analizę opublikowaną w artykule: History says to ignore the Fed's interest-rate chatter (link)

Owa analiza pokazuje zmiany Głównego indeksu S&P w odniesieniu do zmian Stóp procentowych przez Fed.
Posiłkując się artykułem- niech przemówi wykres:

Źródło: Marketwatch

Powyższy wykres pokazuje zaznaczone kolorem zielonym wzrosty Fed'owskich stóp proc. które w ponad 69% przypadków skutkowało również wzrostami w odniesieniu do S&P.

Czy powyższe możemy jakkolwiek odnieść do obecnej sytuacji na GPW?
Jeśli popatrzymy na wykres relacji WIG do S&P można pokusić się o dostrzeżenie pewnych analogii.

Źródło: Stooq.pl

Wig, historycznie zwykł w bardziej dynamiczny sposób odwzorowywać zmiany na S&P - czyli bardziej euforycznie i bardziej panicznie reagować na wzrosty lub spadki swego zagranicznego pobratymca.

Czy tak będzie w tym przypadku .. czas pokaże.

Na ta chwilę warto zanotować iż wiele wskazuje na to że obecna zmiana jaka planuje Fed ma spore odniesienie do realnej inflacji w USA, i jest początkiem serii.
Przeciwdziałanie inflacji świadczy o jej wzrastającej roli i problemie - co powinno ciszeć właścicieli metali szlachetnych które są zabezpieczeniem wartości pieniądza w tym własnie wymiarze.

Na całość nakłada ie pewna szansa .. dla GPW.

Ciekawe czasy.
Zapraszam do komentowania i dzielenia się waszym zdaniem

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...