środa, 23 lipca 2014

O czym tu pisać ... jeśli o GPW - to tylko o niepewności...

Szanowni,

W dzisiejszym wpisie chce poruszyć dwie ważne kwestie.
Przyszłość i kapitał.
Z resztą - o tym ten bloga traktuje od samego początku.

Od początku też staram się przewidzieć co czeka nas w przyszłości jako inwestorów i na jakie karty warto stawiać.
Od pewnego czasu wieszczę nieprzerwanie ostatni etap hossy- a właściwie jego końcówkę, co jednak pewne - to wzmożone ryzyko i właśnie niepewność na GPW.
W jednym z ostatnich wpisów traktowałem OFE - ich politykę dywidendową w spółkach o nie najlepszych wynikach (dywidenda podnosi kurs - przynajmniej jej zapowiedź) , pisałem również o bezkrytycznym traktowaniu przyszłych inwestycji i zachęcaniu do wkładania kapitału na GPW.
Dziś na pulsie biznesu pojawił się artykuł stwierdzający słowami jednego z dużych inwestorów - iż kto dziś sprzedaje akcje, jest głupcem .. 

To jedna strona medalu...
Oto druga - ciemniejsza - wolumen transakcji.
Na głównym rynku GPW posucha, wolumeny niskie jak już dawno.
Obecne średnie tygodniowe czy nawet miesięczne są połową- czasem nawet tylko 1/3 tego z czym mieliśmy do czynienia w styczniu czy w końcówce zeszłego roku.


Praktycznie od Kwietnia - handel wydaje się martwy i poza chwilowym przebojem w maju - cóż.. dogorywa.

Realnie, niski wolumen oznacza minimalne zainteresowanie giełdą wśród inwestorów, mniejsze zarobki samej giełdy jako spółki (radze mocno rozważyć jej zakup pod przyszłe wyniki ..) , ale przede wszystkim - niski wolumen oznacza mało przewidywalną zmienność i hipersubiektywne, oderwanie od rozsądku wzrosty i spadki.

Oznacza on niższą przewidywalność i naturalne trudności w budowaniu portfeli długoterminowych.
Z jednej strony - zł informacje nie wypływają na rynek gwałtownie gdyż ten ciągle wierzy w buki - jednak że nawet dobre informacje w odniesieniu do spółek nie wpływają na ich kursy pozytywnie gdyż - nie ma chętnych do ich zakupu.
Dość patowa sytuacja.

Co ciekawe, na rynku New Connect mamy w pewnym sensie sytuację odwrotną.
Sam rynek jest na kilkuletnich minimach - jednocześnie mogąc pochwalić się wysokim choć malejącym wolumenem transakcji.


oraz w ujęciu jednorocznym z podziałem na miesiące :


Osobiście interpretuję to tak, iż kapitał - w większości świadomy ryzyka, zrażony marazmem na głównym parkiecie poszukuje emocji na New Connect.
Jednakże zgodnie z powiedzeniem które już kilka razy słyszałem o tym rynku - stop loss ustawia się tutaj na -50% .. po cichu licząc na kilkuset procentowe zyski.
Ostro i ryzykownie ale z dużą premią.

... dodajmy do tego kilka faktów szeroko oczekiwanych 

Wiemy o lipcowej- już przegranej bitwie ZUS kontra OFE.
Wiemy o suwaku emerytalnym w listopadzie.
Wiemy o malejącej produkcji w Polsce.
Wiemy też o ryzyku geopolitycznym które materializuje się na naszych oczach a poziom napięć wydaje się iż nie zna innego kierunku niż ku północy.

.. i wiemy również że nadchodzi koniec wakacji, powrót kapitału, nowy wyniki spółek giełdowych za 2 kwartał 2014 roku - które to zdarzenia obwieszczą szansę na nowy kapitał na parkiecie i potencjalne wzrosty.
Wzrosty, wspierane kampanią mediową - której nasilenie, o czym jestem przekonany, będziemy stopniowo obserwować do końca roku.

Co stanie się dalej? 

Wbrew pozorom, to że tak ważne informacje o Polskiej gospodarce przyszły w czasie wakacji, a dodatkowo zostały przygłuszone aferą podsłuchową, może oznaczać iż inwestorzy z większym spokojem powrócą do działania od około września.
Może- nie musi ...

Osobiście nie widzę i nie czuje silnego trendu- a chybotanie i bujanie szalupą w której wszyscy jesteśmy.
Ostrzegałem już, iż najlepiej zrealizować możliwe zyski i ograniczyć straty - gdyż przyszłość jest kompletną zagadką.
Jest zbyt dużo ale by być czegokolwiek pewnym - wiec uważam iż najlepiej jest stanąć z boku i na spokojnie poobserwować i zainwestować gdy trend znów będzie silny.

Za miesiąc ? za rok? .. w ciągu najbliższych 30 lat sądzę że jeszcze zdążymy :)

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

środa, 16 lipca 2014

Inteligentny Inwestor, książka Benjamina Grahama - wybrane ciekawe cytaty warte zapamiętania

Szanowni,

Przechodząc przez Biblię inwestycji w wartość którą jest książka B. Grahama, nieomieszkaniem wynotować kilkunastu cytatów, które warto przytoczyć.

Większość z nich otwiera oczy i jak mawia pewien Max.. czyniąc historię krótką- kompletnie zmienia nasz światopogląd na sprawę.

Sądzę że najlepszym wprowadzeniem do tych cytatów będzie przedmowa - dotycząca Benjamina Grahama wygłoszona przez samego Warrena Buffeta.



... w mojej ocenie jedną z rzeczy która przebija najsilniej z tej wypowiedzi - ale tez z samej książki jest przemożne, przeszywające i nieodparte poczucie szacunku wobec bliźniego i chęci dzielenia się swoją najlepszą wiedzą ze wszystkimi którzy tylko pragną słuchać.
Szczytne, prawdziwe i godne naśladowania.

Przejdźmy więc do tych kilku wybranych cytatów:

.. o cyklach koniunkturalnych
" w idealnej sytuacji inteligentny inwestor trzymałby akcje gdy są tanie, sprzedawał gdy są drogie, a potem przerzucał się na obligacje i gotówkę aż do czasu gdy akcje stanieją na tyle żeby znów można było je kupić" 

... w idealnej sytuacji - takowe oczywiście nie istnieją, ale powyższe stworzenie nakreśla ramy wędrówki pieniądza w gospodarce i powinno- nakreślać ramy tej wędrówki dla pieniędzy w naszych portfelach.

... o fortunach amerykanów

"Niemal wszyscy najbogatsi Amerykanie zbili fortunę dzięki skoncentrowaniu na jednej wybranej branży, a nawet na jednej firmie (Microsoft). Na liście najbogatszych Amerykanów Forbes 400, od rozpoczęcia jej układania 1982 roku, dominują majątki nie zdywersyfikowane." 

UWAGA WAŻNE: dywersyfikować należy umieć- koncentrować się na jednej akcji czy branży- również. Inwestowanie koncentracyjne oznacza podwyższone potencjalne zyski jak i podwyższone ryzyko natychmiastowego bankructwa.
To metoda dla pewnych siebie i swojej strategii inwestorów. Zostaliście ostrzeżeni.

... o notowaniach giełdowych

"Sama struktura notowań giełdowych zawiera w sobie pewną wewnętrzną sprzeczność. Im lepsze wyniki i perspektywy firmy, tym cena jej akcji bardziej odbiega od jej wartości księgowej. Ale im większa nadwyżka w stosunku do wartości księgowej, tym mniejsza szansa na określenie wartości rzeczywistej i większa podatność na zmiany nastrojów i wycen giełdowych. I oto dochodzimy do paradoksu - im większe sukcesy odnosi przedsiębiorstwo, tym większych wahań cen jego akcji możemy się spodziewać." 

Dodałbym do powyższego podsumowanie w stwierdzeniu iż giełda wszystko wyolbrzymia i napompowuje swoistymi bańkami powietrza. Gdy firma notuje dobry wyniki - pompuje cenę jej akcji do niebotycznych rozmiarów. Gdy słabe - depcze jej cenę daleko poniżej jej realnego, rzeczywistego poziomu- najzwyczajniej w świecie panikując.
Ot - kapryśność kapitałowa w najlepszym wydaniu... i niech mi ktoś powie że giełda nie jest kobietą :) !

... o bólu

"Znakomici psychologowie Daniel Kohneman i Amos Tversky wykazali że ból po straci finansowej jest ponad dwa razy intensywniejszy niż w przypadku zysku na tym samym poziomie." 

... takich i podobnych perełek- spotkacie w tej książce na każdej stronie- kilka.
Życzę wam odnalezienia ich wszystkich, zapamiętania -i umiejętnego stosowania w praktyce.

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

Stracić - aby zyskać, czyli rzecz o podatkowym wymiarze gry na giełdzie.

... jeśli nadejdą czarne chmury - poniższa wiedza może okazać się istotną. 


Szanowni,

To co dziś napiszę, dla niektórych nie będzie odkrywcze - dla innych (jak ja sam) będzie czymś ciekawym i otwierającym nowe możliwości.
.. ale dość ględzenia - do rzeczy.

Chciałbym wam dziś opowiedzieć o podejściu starym jak świat - natknąłem się na jego opis w książce Grahama : "Inteligentny Inwestor" (polecam- warto)

Każdy inwestor, bez względu na system jakim się posługuje - czasem ponosi straty. Strata zaksięgowana i wykazana na naszym rachunku upoważnia nas nie doz że do nie płacenia podatku ale do zmniejszenia również tego jego wymiaru - od transakcji zyskownych (jeśli całościowo strata je pokryła) .

W sumie, to dość logiczne - jeśli nawet zyskamy na kilku akcjach drobne procenty , ale na jednej "wtopimy" przykładowo połowę naszego kapitału , to po realizacji straty, cały portfel będzie na minusie stad trudno mówić o podatku od zysków kapitałowych (19%)

... co jednak jeśli ... 

.. czujemy/ wiemy/ oczekujemy/ przeczuwamy/ wyliczyliśmy że .. akcje na których straciliśmy- odzyskają swoją wartość i nie dość że nie będą wykazywały straty- pokażą zysk!

Kluczowym w takiej sytuacji jest czas.
Zgodnie z radami zamieszczonymi u Grahama - jeśli wierzymy w to że nasze akcje obiją, realizacja papierowej i wirtualnej straty i zmiana jej na realną daje nam dodatkowy zysk w postaci podatku- którego nie będziemy musieli zapłacić.

Sprzedajemy więc akcje, na 3-4 sesje giełdowe w poprzednim roku księgowym, odkupujemy te same akcje po tej samej cenie podczas pierwszych dni stycznia - nowego roku.
Posiadamy akcje kupione po niskiej wartości, oraz zaksięgowaną stratę chroniąca nas przed przyszłym podatkiem od zysków kapitałowych (przynajmniej w części) .
Mechanizm ten jest,był i jak się domyślam będzie stosowany szeroko wśród osób dbających o wielkość swego kapitału giełdowego.

Jest to również ważny psychologiczny moment - sprzedajemy akcje na z kilkunastoprocentową stratą, zapamiętujemy nasz stan emocjonalny i .. staramy sie nie generować sytuacji w których musielibyśmy do niego kiedykolwiek wracać.

Korzyści w naturalny sposób jest kilka - czytelnikom pozostawiam osąd, ocenę i praktykę.

Z poważaniem dla Szanownych 

Michał Sankowski 

Ostro: świetlane perspektywy hazardowej recydywy .. tak - piszę o GPW

Szanowni,

Od pewnego czasu zapamiętale głoszę tezę iż jesteśmy w ostatniej fazie hossy i że to co dziś widzimy to ostatnie podrygi tancerzy na parkiecie zwanym GPW  - przynajmniej w Polsce, tuż przed porządnym spadkiem.

We wpisie "Hossa frajerów" .. opisałem w dość brutalny sposób mechanizm wzrostów generowanych w ostatniej fazie hossy.
Wzrostów w mniejszej skali wynikających z faktów ekonomicznych czy danych makro - w większej i rosnącej - z nagonki mediowej.

Dziś napotkałem kolejny artykuł budujący grunt pod kupowanie na giełdzie i świetlane perspektywy tego podejścia. Tym razem opublikowany na łamach serwisu który wybitnie szanuję i cenię (pozdrowienia dla redakcji), a mianowicie Forsal.pl
Oto link do artykułu: link
Dla jasności - tego typu wpisów w mediach finansowych skierowanych do mas - jest cała ... cóż - masa i Forsal nie jest w nich osamotniony (choć długo i dzielnie się im opierał - szacun!).

Wpis przedstawia Polskę jako kraj z rozwijającą się dynamicznie gospodarką (prawda) , malejącym bezrobociem (prawda), i wzrastającym PKB (jest szansa że prawda - ale jest ryzyko że na bardzo krótko).
Artykuł buduje swoiście piękny obraz giełdy na tle takiej gospodarki - i ostatniego czynnika jakiego brakuje do wzrostów na niej - w postaci inflacji.

O czym ten artykuł nie mówi ...

Nie mówi że ślepe zachęcanie do GPW i inwestowania na niej - szczególnie w momencie gdy wiele spółek jest grubo przecenionych (nie tylko moim zdaniem) , jest dość sporym ryzykiem.

Nie mówi, iż giełda sunie na kapitałowych oparach i w ostatnich kilku miesiącach obroty na niej spadły średnio do połowy tego co widzieliśmy choćby w marcu - nie mówiąc o poprzednim roku.
Volumen obrotów ma w oczywisty sposób wpływ na zmienność zen, a raczej - chwiejność cen.
... znów poważny czynnik ryzyka- który minie lub nie - ale warto byłoby ta kwestie poruszyć zachęcając do inwestycji..

Artykuł nie mówi również, iż w momencie gdy rośnie inflacja, rozsądny inwestor świadomy cykli koniunkturalnych, inwestuje w surowce - jako kolejny element własnie wzrastający, i zaczyna exodus z akcji jako już wysoko wycenionych, oraz gdzie potencjał wzrostu w odniesieniu do fundamentów jest na zero lub za chwil kilka się wyczerpie.

Artykuł mówi o dobrych perspektywach i zachęca do kupna...
Czy akcje wzrastają gdy wzrasta inflacja- warto byłoby tu podać analizę sektorową wraz ze wskaźnikiem korelacji - nie zaś sam wykres.
Przyjmując nawet - długoterminowo i historycznie - że tak ... to pytanie jakie powinien zadać sobie inwestor brzmi: od czego będą zależały te wzrosty dla poszczególnych spółek i rynku oraz jaka będzie ich siła, oraz najważniejsze- do jakiej wyceny spółek te wzrosty będą się odnosić - i kiedy należy sprzedać posiadane przez nas akcji, lub czy w ogóle je kupować.

Szanowni, polecam spokój, rozwagę i odwagę do samodzielnego myślenia.

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

poniedziałek, 14 lipca 2014

Finanse wytłumaczone!!!

Szanowni,

Właśnie dokopałem się do strony o której istnieniu nie miałem wcześniej wiedzy .. a jest po prostu świetna.
W jednym miejscu mamy zebranych kilkaset materiałów wideo odnoszących się do najbardziej kluczowych zagadnień finansowych - właściwych dla każdej gospodarki.

Khan Academy - sekcja dotycząca finansów: Link

Przykładowy materiał na temat hiperinflacji:

Hyperinflation: Basic of hyperinflation. Weimar Germany, Hungarian Pengo and Zibabwean Dollar

Jednym z ciekawych cykli na które trafiłem jest seria materiałów poświęconych powstaniu i rozwojowi firmy ale postrzeganym z punktu widzenia giełdy, finansów i udziałowców. Link

Mamy również dostęp do informacji przykładowo, na temat krótkiej sprzedaży i w ogóle - handlu akcjami na krótkich pozycjach.

Basic shorting: Basic Shorting


Ciekawe, pouczające, wartościowe, przydatne, celne i na czasie!
Polecam!

Z poważaniem

Michał Sankowski


środa, 9 lipca 2014

Votum S.A. - stabilna polityka dywidendowa, nisko kosztowa spółka i rozwojowy rynek!

Szanowni 

Dziś interesujący wywiad z Prezesem Firmy Votum S. A. 
VOTUM S.A. jest największym na polskim rynku ubezpieczeniowym podmiotem oferującym kompleksową pomoc w sprawach odszkodowawczych. Specjalizuje się w postępowaniach dotyczących roszczeń za szkody osobowe objęte systemem ubezpieczeń obowiązkowych.

Panie Prezesie, chciałbym zacząć od kwestii zamknięcia poprzedniego roku. Rok 2013 mogą z pewnością zaliczyć Państwo do udanych. Wyniki jakie wypracowała firma są znacząco lepsze zarówno pod katem przychodów jak i zysków.  

W związku z tym ma dwa pytania  : Czy macie Państwo poczucie zrealizowania planu, niedosytu czy nadwyżki ponad przyjęte założenia, oraz czy poprawa wyników ma w Państwa ocenie większy związek ze zwiększeniem ilości wypadków- a co za tym idzie spraw ubezpieczeniowych, czy tez ze wzrostem świadomości swoich praw i chęci walki o nie wśród osób poszkodowanych?  

Jedną z cech dojrzałego podmiotu jest umiejętność tworzenia realnych i optymalnych założeń. Zrealizowanie planów na poziomie ok. 100% po pierwsze potwierdza prawidłowość sporządzanych prognoz i umiejętność antycypowania zachowań rynku, ale też daje poczucie, że Spółka w pełni wykorzystała możliwości, jakie dawał rynek. W mojej opinii to sytuacja optymalna i pożądana.
Na poprawę wyników faktycznie miały wpływ tendencje, którym podlega rynek odszkodowawczy. Jednak w zdecydowanie większym stopniu niż liczba wypadków znaczenie ma wzrost wartości poszczególnych spraw. Większy udział spraw kierowanych na drogę sądową, a także korzystne z punktu widzenia poszkodowanych orzeczenia sądów, pozwalają uzyskiwać coraz wyższe kwoty odszkodowań w porównywalnych sprawach. Dodatkowo rozwój działalności w sektorze spraw związanych z wypadkami w rolnictwie i przy pracy pozwala na poszerzanie spectrum prowadzonych spraw, co także przyczynia się do wzrostu wyników.

W pierwszym kwartale 2014 zdajecie się kontynuować dobrą passę z poprzedniego roku i osiągacie naprawdę dobre wyniki, czego naturalnie gratuluję. W konsekwencji, można odnieść wrażenie iż wycena Państwa akcji jeszcze nie nadgoniła rezultatów i nadal ma potencjał na wzrosty – naturalnie, o ile kolejne kwartały będą równie niesamowite. Będą?

Oczywiście nie mogę odpowiedzieć na ostatnie pytanie. Tak samo jak trudno mi odnieść się do wyceny rynkowej akcji VOTUM S.A.. Istotnie, ja także uważam, że cena akcji posiada jeszcze spory potencjał wzrostu. Przemawia za tym chociażby poziom mnożnika P/E, który przy obecnych wynikach i kursie kształtuje się na poziomie 16-17. To wciąż mniej niż średnia na polskiej giełdzie, która wynosi ok. 20. Nasz biznes nie jest kapitałochłonny, istnieją więc argumenty przemawiające za tym, żeby wskazany wskaźnik giełdowy w niedalekiej przyszłości ukształtował się na poziomie średniej czy nawet powyżej średniej.
Naturalnie dobre wyniki samej Spółki będą siłą napędową tego wzrostu i zainteresowania Spółką ze strony inwestorów. Mogę powiedzieć, że zarówno kondycja rynku odszkodowań, tendencje, które dostrzegamy na tym rynku, jak i udział VOTUM S.A. w rynku, stanowią przesłanki do dalszego wzrostu Spółki.

Świetne wyniki są naturalnie powodem do dumy- ale również mogą być swego rodzaju kłopotem- tworzą wyższą bazę dla wzrostów które w konsekwencji trudniej osiągnąć..
Jak w związku z powyższym postrzegają Państwo obecny rok w kategorii szans i zagrożeń dla przychodów i zysków firmy? Czy obserwujecie jakiekolwiek zmiany makro, demograficzne, czy świadomościowe w społeczeństwie które pomagają biznesowi?

Jest rzeczą oczywistą, że zdrowo rozwijająca się firma w pierwszych latach swojego istnienia pokazuje z roku na rok silny wzrost. VOTUM S.A. z etapu przedsiębiorstwa rozwijającego się weszła już w fazę dojrzałości. To etap, w którym zmieniły się nasze cele i punkty odniesienia. Posiadamy największy udział w rynku, potencjał kapitału ludzkiego oraz know-how, na których budujemy w tej chwili wartość Spółki. Celem Spółki jest rozwijanie działalności operacyjnej, budowanie wartości dla akcjonariuszy. Nasze wyniki odnosimy do założeń. Najważniejszym jest dla nas, aby zidentyfikować i w pełni wykorzystać możliwości rozwoju, które daje rynek.
Tak, dostrzegamy wiele zmian. Jedną z nich jest zmiana w społeczeństwie, które jest coraz bardziej świadome należnych świadczeń. Drugą zmianą, o której już wspominałem, jest zmiana w orzecznictwie, które coraz bardziej sprzyja poszkodowanym. Dokonuje się też przemiana w postrzeganiu takich firm jak VOTUM S.A. – wiarygodność i rzetelność Spółki przekłada się na postrzeganie świadczonych przez nas usług jako profesjonalnych i społecznie użytecznych.

Chciałbym na chwilę skupić się na rynku odszkodowań ubezpieczeniowym na którym działa firma.
Jak duży jest rynek na którym działa firma, oraz który z rodzajów odszkodowań, jest dla Państwa najbardziej zyskowny – i który z tych segmentów ma największy potencjał wzrostu?

Niestety nie istnieją bieżące statystyki obrazujące wielkość rynku odszkodowań – ostatnie niezależne badania pochodzą z roku 2009. Należy jednak podkreślić, że wielkość rynku odszkodowań, to nie tylko liczba wypadków, które mają miejsce, ale także – a może przede wszystkim – liczba poszkodowanych, którzy są świadomi swoich praw i dochodzą odszkodowań od ubezpieczycieli oraz wartość zasądzanych odszkodowań. Te wartości niestety umykają wszelkim statystykom.
VOTUM S.A. skupia się przede wszystkim na wypadkach komunikacyjnych. Jak już mówiłem wcześniej, coraz szerzej docieramy także do osób poszkodowanych w wypadkach w rolnictwie i przy pracy, jednak obsługa tych spraw wciąż stanowi niewielki wycinek naszej działalności.

Jak oceniacie Państwo ekspansję zagraniczną na która zdecydowała się firma ? Czy w planach widnieją już konkretne kraje?

Spółka prowadzi ekspansję zagraniczną już od dawna. Od 2007 roku istnieje spółka zależna na Słowacji, a od 2010 w Czechach. Obecnie przeprowadzany jest proces łączenia tych spółek w celu utworzenia silnego gospodarczo podmiotu, który stanie się podstawą dalszej ekspansji do krajów południowej Europy. Aktualnie najbardziej atrakcyjne wydają nam się rynki węgierski i rumuński, jednak obserwujemy także inne potencjalne rynki. W 2013 roku Grupa VOTUM rozpoczęła także działalność na Ukrainie. Obecnie są już prowadzone pierwsze sprawy, co, w naszej opinii,  w najbliższych miesiącach znajdzie odzwierciedlenie w wynikach działającego tam podmiotu.

... Ukraina? Czy obserwujecie Państwo i uwzględniacie w swoich prognozach możliwe problemy czy nawet spadki zysków i przychodów wynikające z tego powodu? Czy jest możliwość uchronienia firmy przez negatywnym ich wpływem?

Jako Spółka oceniamy oczywiście ryzyko wydarzeń na Ukrainie. Obecnie ukraiński podmiot rozpoczyna dopiero swoją działalność, więc jego udział w aktywach/przychodach/zyskach kształtuje się ok. 1%. Natomiast staramy się być przygotowani na każdy możliwy rozwój wypadków tak, aby zminimalizować potencjalny negatywny wpływ wydarzeń politycznych na funkcjonowanie spółki ukraińskiej. Dodatkowo ważnym jest fakt, że działalność ukraińskiej spółki na razie skupia się przede wszystkim w zachodniej części państwa, a więc na terenach nieobjętych konfliktem i działaniami separatystów.

Na koniec chciałbym poruszyć kwestię finansowej komunikacji z inwestorami poprzez Dywidendę. W Państwa historii dzielenie się zyskiem z akcjonariuszami miało miejsce już dwukrotnie –i co dobre- pod rząd, w latach 2012 i 2013. W tym roku firma zamierza kontynuować przyjętą politykę i zaserwować akcjonariuszom najwyższą jak dotąd dywidendę w postaci 51 groszy na akcje. Przy obecnej cenie jednostki- to prawie 7% natychmiastowego zwrotu z kapitału.
Z punktu widzenia akcjonariuszy to nagroda, i umocnienie wiary w słuszność posiadania akcji Votum S.A, niemniej znajdą się tacy którzy wysnują zgoła inny wniosek twierdząc że firma nie ma pomysłu na inwestycje- stad dzieli się dywidendą i zabezpiecza kapitał zapasowy.
Jak moglibyście się Państwo odnieść tego rodzaju sceptycyzmu?


Aby odpowiedzieć na to pytanie, chciałbym odnieść się do specyfiki naszej działalności. VOTUM S.A. jako spółka usługowa nie musi ponosić nakładów inwestycyjnych, aby rozwijać swoją działalność. Myślę, że sceptycy znajdą się zawsze, co jednak, na szczęście, nie obniża zainteresowania Spółką. Nie wpływa też na stopę zwrotu z inwestycji w akcje VOTUM S.A., która przy obecnym kursie wynosi już 115% od ceny emisyjnej. Zgodnie z ostatnio podjętą uchwałą ZWZ Spółka wypłaci w tym roku dywidendę w wysokości 0,51 PLN na akcję. Zarząd ogłosił także politykę wypłat dywidendy na kolejne lata, która będzie kontynuacją dotychczasowej polityki. 

Panie Prezesie, dziękuję za wywiad, zaś wszystkich  czytelników serdecznie zapraszam do odwiedzenie stron spółki i bliższego nią zainteresowania.

Z poważaniem dla Szanownych 

Michał Sankowski

poniedziałek, 7 lipca 2014

Checklista inwestycyjna - pomagacz w codziennym życiu inwestora giełdowego

Szanowni,

Przeglądałem ostatnio sieć w poszukiwaniu usprawniaczy - do inwestowania w akcje. Mechanizmów czy metod czy porostu codziennych trików pokazujących jak działać - aby działać skuteczniej.

Trafiłem na duże pole do dyskusji w odniesieniu do jednej frazy : Investment checklist!
Jest tego w sieci istne zatrzęsienie!
.. a warto sobie ją przyswoić i stosować przy każdej analizie - i oczywiście warto mieć własną :)

Czym jest Investment checklist? 

Jest to list punktów do sprawdzenia - zanim podejmiemy decyzję o zakupie.
Jest to lista zarówno odnosząca się do finansów, jak i do naszej własnej, osobistej, prywatnej psyche - i tego w jakim obecnie jest humorze.
Jest to również lista odnosząca się do naszych poprzednich doświadczeń i wniosków jakie z nich wyciągnęliśmy.

Finalnie chodzi o to - by lista nie tyle była dla nas katem radości z inwestowania, ale po jakimś czasie dość rutynowym - ale niezbędnym punktem przed decyzją, czymś w rodzaju umycia rąk przed obiadem - higieną inwestycyjną.

Dotychczas na blogu pisałem o systemach inwestycyjnych, o systematycznym do nich podejściu, o kluczowych elementach doboru spółek.
Investment checklist - rozszerza to podejście.

Znalazłem w sieci kilka ciekawych przykładów których chciałbym się z Wami podzielić:

  • Lista tworzona pod inwestycje W. Buffeta: link - podstawowe, kluczowe pytania które każdy inwestor przechodzi i zadaje sobie na drodze analizy. 
  • inwestycyjne spojrzenie makro - link 
Sądzę że mi najbardziej - przynajmniej w dużej ilości punktów przypadła lista z podziałem na kategorie zdarzeń - inwestycyjne i nieinvestycyjne prezentowana tutaj: link

Proponuję więc takie oto podejście i bazową Checklistę Inwestora Indywidualnego 

Zacznij od  Makro - przydatne będą blogi finansowe, portale finansowe, strony KNF, IZFA, NBP, GUS

  • Jakie są obecne wskaźniki bezrobocia, inflacji, PKB, stóp procentowych długu kraju
  • Jakie są perspektywy zmian powyższych wskaźników w najbliższej przyszłości (jakie są trendy dla nich) 
  • W jakiej fazie cyklu gospodarczego się znajdujemy 
  • W jakiej fazie cyklu giełdowego się znajdujemy

Przejdź do sytuacji w sektorze przydatne będą strony jak stooq.pl finanse.wp.pl, bankier.pl oraz podobne - narzędziowe do zakładania wirtualnych portfeli i testowania strategii np: gieldowyradar.pl 
  • Zależnie od cyklu gospodarczego i giełdowego - która z branż powinna być potencjalnie ciekawa dla inwestycji (niedowartościowana) 
  • Przejrzyj indeksy branżowe - wyznacz i potwierdź niedowartościowanie branży 
Przejdź do konkretnych spółek  - uwaga - w tym punkcie wystawiam listę zgodnie z obowiązująca na niniejszym blogu. Jeśli ktoś ma lepszy klucz doboru - może użyć swojego

  • Czy spółka generuje zyski i dodatnia sprzedaż ?
  • Czy spółka poprawia zysk brutto i sprzedaż z roku na rok?
  • Czy spółka wypłaca/ wypłacała dywidendę
  • Czy w akcjonariacie spółki jest OFE (niedobrze) lub TFI (to dobrze) 
  • Czy w akcjonariacie spółki jest osoba dziś zarządzająca firmą ?
  • Czy spółka dopełnia obowiązków informacyjnych dotyczących raportów kwartalnych i rocznych oraz informacji bieżącej ? (ważne gdyż na tej podstawie możemy po zakupie dokonywać kolejnych decyzji inwestycyjnych) 
  • Czy wycena spółki metodą DCF daje sygnał kupna
  • Czy wycena spółki metodą opartą na najniższym zysku daje sygnał kupna czy sprzedaży czy może pozostania poza rynkiem
  • Określ cenę wejścia i wyjścia i bądź gotów na ustawienie stop-lossa
Zbadaj swoje emocje

Zakup do którego się przygotowujesz musi być oparty na faktach - a nie na emocjach, stąd punkty: 
  • zapisz w swoim dzienniku inwestycyjnym jakie masz odczucia w stosunku do kupowanej spółki 
  • uważaj na: zbytnią pewność siebie, podążanie do tłumów, słuchanie ogólnomedialnych nagonek na inwestowanie i bycie im posłusznym, 
  • uważaj na przymus kupowanie- ze względu na ilość wykonanych obliczeń czy badań dotyczących spółki

Tuż przed ostateczną decyzją ... 
  • Przemyśl co może pójść nie tak - dostrzeganie ryzyk i odpowiedz sobie na pytanie czy wszystkie dostrzegłeś?
  • Uwzględnij stałe punkty gry giełdowej jak święta, dywidendy, oraz marazm wakacyjny
 Kup ... lub poszukuj dalej!


  • Dokonaj zakupu
  • dokonaj wpisu w dzienniczku transakcji - i wypełniaj go starannie - w przyszłości pomoże ci zrozumieć siebie.
  • kontroluj inwestycje

Co byście dopisali?
Co waszym zdaniem jest istotne?

Z poważaniem 

Michał Sankowski 

Giełda szuka kasy - i przyznaje to otwarcie !

Szanowni,

Poniższy artykuł opublikowany na Bankier.pl jest jawnym przyznaniem faktu poszukiwania przez Giełdę iż potrzebuje i poszukuje kapitału oraz gdzie widzi perspektywy jego zdobycia - u inwestorów indywidualnych.

Link do artykułu.

Co więcej, wedle zapowiedzi umieszczonych w artykule - wyobrażalny jest" udział inwestorów indywidualnych w obrotach giełdowych nawet sięgający 50% .. pewnie że jest wyobrażalny- ba - miał już miejsce i zazwyczaj ma miejsce w momencie przegrzania giełdy i wyjścia inwestorów zagranicznych i.. końcowej ostatniej fazy hossy.

Przesłanki płynące z tego artykułu są dwie: 

Dla osób nieświadomych : ilość inwestorów indywidualnych będzie się zwiększać, giełda potrzebuje kapitału aby stać się centrum finansowym - waszego kapitału - więc inwestujcie gdyż moment po temu jest dobry!

Dla osób świadomych: ilość inwestorów indywidualnych w obrocie na GPW będzie się zwiększać co wynika z wyjścia OFE, i kapitału zagranicznego i co oznacza ostatnią przed spadkową fale hossy - kompletnie oderwaną od fundamentów, niebezpieczną i hazardową.

Do całości obrazu dodam, iż świadomi inwestorzy zaczynają już z zaciekawieniem patrzeć na rynki surowcowe - szczególnie złoto i srebro.

Wnioski pozostawiam czytelnikom.

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

niedziela, 6 lipca 2014

Warto Przeczytać - Blog Bossa: Cykl atrakcyjności strategii inwestycyjnych

Szanowni,

Przemierzając otchłanie inwestycyjnych tekstów czasem trafia się perełka- która warta jest wzmiankowania i popularyzacji.

Dziś trafiłem na ciekawy art na Blogu Bossa.pl dotyczący Cykli w jakich działają strategie inwestycyjne - po części również dotykający tematyki jaką opisałem w poprzednim wpisie.

Zapraszam do przeczytania : link

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

Guru inwestowania tracą krocie!

... przynajmniej przez ostatnie 3 miesiące.


Szanowni,

Obserwuje strategie inwestycyjne największych Guru inwestowania, prezentowane na serwisie Gieldowyradar.pl
O ile większość z nich miała swoje dni chwały - to od dobrych 3 miesięcy generują minusy - co w naturalny sposób ma swój dodatni aspekt- można powiedzieć że budują bazę do dalszych wzrostów :)

Niemniej, to co chce wam dziś przekazać, to fakt iż w ciągu ostatnich 3 miesięcy nawet najlepsze strategie- mówiąc brutalnie .. TRACĄ! .. choć co ciekawe- jeśli dodamy jeden element - straty obracają się niekiedy w zyski.
Przejdźmy jednak do konkretów.


Joseph Piotroski – amerykański profesor Uniwersytetu Stanforda stworzył prosty, dziewięcio wskaźnikowy model pozwalający na identyfikację Spółek z dużym potencjałem wzrostu wartości ich akcji.

Wynik za ostatnie 3 miesiące : -2,14%
  


Benjamin Graham – nauczyciel i mentor Warrena Buffeta - uważał, iż inteligentny Inwestor może systematycznie osiągać ponadprzeciętne stopy zwrotu z inwestycji w akcje.    

Wynik za ostatnie 3 miesiące -11,74%


Cash is King mawia wielu Inwestorów, którzy dobierając akcje do portfeli kierują się tą zasadą. Przychody, dywidendy czy wartość aktywów mogą być ważnymi czynnikami,
ale to zdolność Spółki do generowania gotówki jest paliwem wzrostu tych czynników. Wysokie przepływy pieniężne pozwalają firmom rosnąć    

Wynik za ostatnie 3 miesiące -5,75%



Podstawową regułą The Fundamental Rule of Thumb” jest połączenie trzech wskaźników: stopy zysku, stopy dywidendy oraz stopy zysku zatrzymanego (w stosunku do kapitału własnego)    

Wynik za ostatnie 3 miesiące -4,15%


Charles Kirkpatrick w książce 'Beat the Market: Invest by Knowing What Stocks to Buy and What Stocks to Sell' (FT Press, 2008) opisał najtrudniejsze scenariusze rynkowe.
Scenariusze te dotyczą sytuacji, gdy strategie „Kup i trzymaj” po dłuższych spadkach generują duże spustoszenie w portfelach Inwestorów. Kirkpatrick sugeruje, że
odpowiedni dobór akcji do portfela może zarówno zwiększyć zysk, jak i zredukować ryzyko.    

Wynik za ostatnie 3 miesiące -11,52%



Bill Miller - Strategia ta bazuje na założeniach opisanych przez Miller’a w książce „Quantitative Equity Portfolio Management”. Autor stara się wyszukać papiery, które handlowane są
poniżej ich realne wartości. Koncentruje się jednak na rzeczywistych przychodach firmy (gotówkowych), nie zaś rachunkowych (księgowych), które mogą być przeszacowane.    

Wynik za ostatnie 3 miesiące -21,13%


Peter Lynch, równie znany jak Warren Buffet inwestycyjny „guru” zarządzał w latach 1997-1990 funduszem Fidelity Magellan. Swoje doświadczenia inwestycyjne
opisał w książkach “One Up on Wall Street” oraz “Beating the Street” skierowanych do inwestorów indywidualnych, koncentrujących się na analizie fundamentalnej.    

Wynik za ostatnie 3 miesiące -7,23%


Warren Buffett uznawany jest przez wielu za największego żyjącego inwestora finansowego. Jego podlejcie do inwestowania zostało opisane w książce Roberta Hagstroma
które w skrócie można opisać jako mieszaninę zasad inwestowania w wartość Grahama oraz oceny modelu biznesowego i branży w której działa spółka.    

Wynik za ostatnie 3 miesiące -3,88%




Ciekawe spostrzeżenie :   do wszystkich wybranych strategii - działających na rynku głównym GPW dochodzi jedna, jedyna która wygenerowała zyski w ciągu ostatnich 3 miesięcy i pomimo wahań - trzyma się dzielnie. 
Jest to Strategia Grahama deffencive inwestor. 

2-gie ciekawe spostrzeżenie :   jeśli do powyższych strategii dodamy rynek New Connect - niektóre z nich wychodzą na plus i to nawet całkiem przyzwoity. Zaliczają sie do nich Graham Deffencive, Kickpatrik, Piotroski. 

Możemy sobie więc pozwolić na wniosek iż warto uzupełniać portfel - dobrze dobranymi spółkami z rynku New Connect gdyż ich dynamika może pozytywnie (lub w przypadku złego doboru- bardzo negatywnie)  działać na nasz całościowy wynik.

Ważne aby pamiętać: ujemne wyniki strategii oznaczają jedynie tyle, iż chwilowo- generuje ona więcej strat - nie oznacza natomiast iż długoterminowo będzie podobnie. Wręcz przeciwnie- szanse są iż długoterminowo będzie pozytywnie.
Ujemne wyniki mówią nam również, że występuje pewna szansa na ponowne wejście w użytkowanie wybranej strategii gdyż wyceny spółek spadają (strategia traci) i możemy niebawem mieć świetną pozycję do rozpoczęcia kolejnej tury inwestowania.
Cały trik polega na zdefiniowaniu owego .. "niebawem"

Trzecią rzeczą którą pokazują obecne strategie jest fakt - iż nawet najwięksi, ze swoim gruntownym zrozumieniem spółek i mechanizmów giełdowych, jeśli pozostaliby wierni swym podejściom- dziś byli by na minusie, zaś zapewne ówczesna im prasa - rozsmarowywałaby się na pierwszych stronach gazet o "Upadku Guru" .. oni natomiast - po prostu robili by dalej swoje - i w gruncie rzeczy o to właśnie chodzi.
Strategia inwestycyjna to połączenie wiedzy - z nieuchronnie występująca wiarą, iż to w co włożyliśmy czas, energię, doświadczenie i nauczki z poprzednich porażek .. zadziała.

Inteligentny inwestor zawsze kontroluje swoją strategie i wie - kiedy działa, kiedy traci, i podejmuje odpowiednie kroki- np, wyjście z rynku.
Przeczekanie, i ponowne wejście w momencie łaskawym dla nowych wzrostów.

Giełda działa w cyklach - inwestorzy również powinni .. przynajmniej ci spośród nas którzy pragną zarobić :)

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

sobota, 5 lipca 2014

Jak obrabować Bank - TED video

Szanowni,

Trafiłem na bardzo ciekawe wideo w ramach TED- adresujące temat działania Banków na świecie i tego jaki jest ich przepis na maksymalny zysk w krótkim okresie - który przekłada się w większości przypadków na upadek banku i dalej - utratę miejsce pracy ...

Bardzo ciekawe wideo - polecam


Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

cd... 'Nie rozumiem" : Ciekawa obserwacja: dożo spółek ze słabymi wynikami za ostatni rok - wypłaca dywidendę

... pewnym czynnikiem wspólnym jest - posiadanie w akcjonariacie niektórych OFE. 


Szanowni,

Zainteresowała mnie hipoteza postawiona w poprzednim wpisie.
Czy faktycznie jest tak - że jeśli przejdziemy się po spółkach w portfelach OFE (łatwo sprawdzić - profil spółki- akcjonariat - wybrane OFE w akcjonariacie- obok podane pozostałe inwestycje) ... i wybierzemy te z najsłabszymi wynikami, spadkami w zyskach, lub niestabilnych zyskach przeplatanych ze stratami - to znajdziemy wysokie rekomendacje dotyczące dywidendy ?

Hym.. znalazłem dość sporo takich spółek po przejrzeniu portfela zaledwie jednego OFE..
Naturalnie znalazłem też kilka dobrych firm- z dobrymi wynikami , wypłacających dywidendę- ale nie w tym rzecz.

Na czystą logikę: Gdy mamy kłopoty finansowe, mniejsze przychody - lub nawet stratę - czy najrozsądniejszym krokiem jest dzielenie się resztkami kapitału który mamy ?
Osąd pozostawię czytelnikom.

Zastanawiam się nad potencjalną logiką działania tych spółek- jeśli OFE mają w nich decydująca większość lub choćby istotny wpływ na decyzje i przestały postrzegać spółkę jako istotną inwestycje z potencjałem - zwijają manatki i potencjalnie starają się zrekompensować stratę na kursie - dywidendą.
To bardziej kontrola ryzyka i ostatnia nuta przed zamknięciem wieka .. na wieczność.
Czas pokaże czy powyższa hipoteza była prawdziwa - mając jednak na uwadze listopadowy suwak emerytalny czy lipcowe ogłoszenia masakry OFE przez przychylnych im Polaków - podobne działania po stronie funduszy wydają się dość .. hym .. logiczne.

Czemu to piszę? 

Powyższe hipotezy - podkreślam HIPOTEZY  niosą ze sobą istotny ładunek finansowy.
Po pierwsze - przez lata przyzwyczailiśmy się że OFE w akcjonariacie = OK!
Powyższe hipotezy odwracają to stwierdzenie zupełnie do góry kołami i każą dokładnie sprawdzać hojnie oferowaną dywidendę właśnie pod tym kątem.

To nie wszystko..
Jeśli hipoteza ma słuszność, to w niedługim czasie spółki spełniające warunki będą obiektem bezpretensjonalnej spekulacji kursem - zachęta do kupna przez wysoką dywidendę, jednocześnie słabe wyniki w przeszłości czy niepewne perspektywy i potencjalnie wyzbycie się akcji przez OFE - czyli ściągniecie kursu w dół i dalsza gra w kotka i myszkę.. czy może raczej w byczka i niedźwiedziczka?

... i na koniec ...
Dywidenda z definicji jest czymś w rodzaju wskaźnika uwiarygadniającego dla spółki- szczególnie wypłacana długoterminowo i wielokrotnie.
W przypadku prawdziwości mojej hipotezy - dywidenda stanie się jedynie elementem minimalizującym straty w całościowym planie zwijania kapitału z GPW i wycofania z obrotu.

Może i czarnowidztwo - ale ...

Jeśli mam rację i hipoteza jest słuszna - OFE wdrożyły plan minimalizacji szkód w najsłabszych spółkach z których finalnie planują wyjść (bo i po co wyciskać jak cytrynę spółkę - która ma słabe wyniki i dla której takie wyciskanie oznacza potencjalny brak lub istotne zmniejszenie środków na inwestycje i rozwój)

Jeśli mam rację, Giełda w pewnej części zamieni się w oderwane od fundamentów kasyno i totalną spekułę- o ile naturalnie ktoś będzie chciał to kupić- ale nad tym już pracują media .. (zapraszam do poprzedniego artu)

Jeśli mam rację- wiele osób skuszonych wysoką dywidendą - dokona, czasem emocjonalnego zakupu licząc na szybkie zyski - i tuz po nich odczują równie szybkie straty gdyż w sytuacji gdy spółka pokazuje słabe wyniki - długoterminowo żadna dywidenda jej nie obroni, zaś akcjonariusze będą w większości nie długoterminowymi czcicielami marki i wzrostów spółki- ale myśliwymi polującymi własnie na dywidendy  i opuszczającymi spółki tuż po konsumpcji.
Oznacza to ni mniej ni więcej- ile maksymalnie szybkie wyjście tuż po nabyciu praw do dyw. zaś dla niektórych - po wypłacie dyw.

Zastanawiam się więc na kilkoma spółkami- których w najprostszy sposób nie rozumiem.
Wybrałem je jednak własnie podług klucza- OFE + pozostawiające wiele do życzenia wyniki ..
Sami zobaczcie:

  • Elektrobudowa: Dywidenda 2 zł (około 2,4% d o obecnych cen) , zysk z lat 2013 rosnący - ale na poziomi 1/2 lub nawet 1/3 do poprzednich wyników . Udział OFE w akcjonariacie : 61,98%
  • Orbis: Dywidenda 1,5 zł (około 3,6% d o obecnych cen) , od 3 lat spadki na zysku oper - a w 2010 strata . Udział OFE w akcjonariacie : 20,22%
  • ATM Grupa Dywidenda 0,16 zł (około 5% d o obecnych cen) , w 2013 - silny wzrost zysku operacyjnego (oby trend czego spółce życzę), ale jednocześnie 2012 i 2011 - strata na zysku oper. Udział OFE w akcjonariacie : 10,41%
  • Es-system Dywidenda 0,05 zł (około 1,7% d o obecnych cen) , zysk z lat 2013 malejący do lat pprzednich, najsłabszy od 2006 roku, w porównaniu do roku 2012 - tylko lekko ponad 1/3 tamtejszego zysku oper, i lekko ponad 1/8 zysku oper z 2011 roku. Udział OFE w akcjonariacie : 13,82%
  • Seco/ Warwick Dywidenda 0,75 zł (około 5,5% d o obecnych cen) , za 2013 rok- firma odnotowała stratę operacyjną . Udział OFE w akcjonariacie : 27,43%
... a to tylko kilka przykładów - sam znalazłem 5 kolejnych - a do przeszukania jest cały rynek.

Dla jasności - cieszę się jeśli firmy osiągają zyski i dzielą się nimi z akcjonariuszami.
Nie rozumiem i nie cieszę się gdy osiągają straty - nawet jeśli są one jedynie (lub aż) operacyjne i .. dzielą się zyskami. 

Podkreślam- nie rozumiem takiego podejścia i może stać za nim zamysł zbyt skomplikowany na małego szarego blogera jakim jestem. 

Ponadto, nie przebadałem wszystkich portfeli OFE na GPW - wiec trudno ekstrapolować hipotezę jaka przyjąłem na wszystkie spółki i wszystkie OFE - byłoby to wręcz niesprawiedliwe.. niemniej- warto jak mniemam wziąć powyższe wypisywania jako jeden z dzwonków spostrzegawczych i zastanowić się DOGŁĘBNIE ANALIZUJĄC SPÓŁKĘ, czy na tym polu nie będzie kłopotu z naszą inwestycją. 

Ku przestrodze - i z poważaniem dla Szanownych 

Michał Sankowski 



Nie rozumiem ... czyli rzecz o ostatnio ogłoszonych dywidendach kilku spółek

Szanowni,

Mój blog od zarania opisywał , i był blisko spółek dywidendowych - szczególnie tych z najlepszymi wynikami i długą, kilkuletnia historią wypłat.
zwykłem wynosić takie spółki na piedestał, chwalić, obsypywać słownym złotem i klepać po ramieniu - gdyż niezmiennie uważam że na o zasługują.

Dziś chciałem napisać o trzech spółkach- których decyzji o wypłacie dywidendy porostu nie rozumiem.
Od razu trzeba dodać- wypłaty ponadprzeciętnej, sowitej dywidendy.

Spółkami tymi są:

  • Lubelskie zakłady przemysłu skórzanego Protektor : szacowana dywidenda 8,04%
  • Nowa Gala : szacowana dywidenda 6,02%
  • Eurotel: szacowana dywidenda 7,15%

Dywidenda skłania do zainteresowania tymi spółkami.

Patrząc na historię wypłat - to będzie 3 raz dla Nowej Gali - ale w nierównomiernych odstępach trudnych do przewidzenia, 2-gi raz dla Protektora - wliczając rok 2005... , i 8 z kolei -i równomiernie i stabilnie dla Eurotela.

Z tego wstępnego porównania wynikałoby że Eurotek kontynuuje dobrą świecka tradycję- zaś pozostałe dwie firmy odnotowały na tyle dobre wyniki iż uznały że warto wrócić do dobrych praktyk dzielenia sie zyskami z udziałowcami.
Oznaczałoby to - że zyski za ostatni rok napawały dumą i pozwalają na snucie dobrych planów na przyszłość.

Ceramika Nowa gala - odnotowała stratę operacyjną  za 2013 rok - i to drugi rok z rzędu, co gorsza - stratę większa niż w 2012 roku (dokładniej mówiąc rok 2012 - 5,13 mln zł , rok 2013 -11,03 mln zł )

Protektor - dość podobna sytuacja - strata operacyjna za rok 2012 i 2013 odpowiednio - 2,8 mln i - 2,4 mln zł .

Eurotel - w tym zestawieniu stanowczo góruje gdyż straty nie odnotował, niemniej zyski operacyjne jakie wypracowała firma za 2013 rok są lekko ponad 1/3 tych sprzed roku.

Może wspólnym mianownikiem jest fakt zwiększonego udziału OFE w akcjonariacie ?
W przypadku dwóch pierwszych spółek to odpowiednio 39,98% i 31,35%
Eurotel ma w swoim akcjonariacie TFI i tylko w lekko ponad 5% ...

Zastanawiam się z ta hipotezą odnośnie OFE- sprawdzę to na pozostałych spółkach - zobaczymy czy występuje prawidłowość.

Tymczasem .. z poważaniem dla Szanownych!

i .. wideo dla podniesienia adrenalinki:)



Michał Sankowski



piątek, 4 lipca 2014

Giełda i Akcje w oczach googla - dawniej i dziś ...

... oraz ciekawy, rodzący się "trend" wśród mediów inwestycyjnych.


Szanowni,

Dziś przygotowałem dla was kilka wykresów i nagłówków z ostatnich tygodni dotyczących giełdy i akcji oraz inwestowania.

Teraz pierwsza : zainteresowanie giełda - całościowo- spada.. a przynajmniej z marketingowo wyszukiwarkowego punktu widzenia.

Naturalnie, najlepiej odnosić się do udziałów poszczególnych grup inwestorów na giełdzie, obrotów giełdy i przykładowo - liczby nowych emisji.
To jednak co dziś pokażę dowodzi pewnego długoterminowego trendu... zobaczcie sami:

Źródło: Google trends

Powyższy wykres pokazuje zainteresowanie wyszukiwania słowa giełda i akcje w ujęciu kilku lat - licząc aż od 2005 roku!
Fani analizy technicznej zapewne mogliby dopisać do powyższego formacje i opisać trendy - do czego zachęcam w komentarzach, mnie jednak interesuje sam fakt zainteresowania giełdą- i trend spadkowy obecnie w ruchu bocznym, oraz zainteresowanie akcjami - powiedziałbym że ostatnio z lekko wzrostowym nastawieniem.

Naturalnie, powyższe może mieć proste wytłumaczenie - powstanie wielu serwisów informacyjnych która wykluczają konieczność poszukiwania fraz giełda czy akcje z google. niemniej - nawet uwzględniając ten czynnik, tendencja i tak pozostaje widoczna.

Postanowiłem sprawdzić jak się sprawy mają w krótszym okresie ..

Porównałem okresy styczeń - czerwiec z ostatnich kilku lat zarówno dla frazy giełda jak i akcje.
Oto wyniki:







W obu przypadkach jasno błękitna linia to rok 2014 - i w obu przypadkach, plasuje sie ona najniżej ze wszystkich badanych.

Ok - pytanie czego może to dowodzić?
Porównam więc do obecnego roku - rok ewidentnej hossy czyli 2007 , oraz ewidentnej bessy - czyli 2008 .. zobaczmy co otrzymamy:




W obu powyższych przypadkach - porównanie wykazuje, co naturalne, podwyższone zainteresowanie giełda i akcjami zarówno w roku 2007 jak i 2008.
Co jednak ciekawe, ostatnie podrygi wykresu za 2014 rok zaczynają- przyznam niemrawo - ale jednak - iść w kierunku podobnym do tego jaki wyznaczył rok 2007 ...

Na razie nie ma co doszukiwać sie trendu- widzimy jedynie pierwsze nieśmiałe wskazania, ale jest czynnik który będzie zmieniał ten fakt w najbliższym czasie.
Tym czynnikiem są media.

Jeśli choć pobieżnie przejdziemy przez tytuły artykułów z największych serwisów opisujących giełdę w ostatnich tygodniach, zaczniemy dostrzegać zwiększającą się liczbę komentarzy - hym.. optymistycznych.
Jeszcze nie przeważają nad neutralnymi czy negatywnymi - niemniej, zaczyna ich być niepokojąco wiele.

Poddaję pod waszą ocenę:


.. żebyśmy się dobrze zrozumieli - nie mówię iż powyższe artykuły kłamią, czy fałszują rzeczywistość w jakikolwiek sposób.
Zauważam jedynie fakt publikacji coraz większej ilości treści zachęcających do inwestowania, używających słowa hossa w co drugim zdaniu we wszystkich formach i przypadkach oraz prezentujących prawie bajkowe perspektywy.

Czemu o tym piszę ? 

Swego czasu popełniłem art. o tytule hossa frajerów - fakt tytuł dość brutalny, ale "wykładający sprawę na ławę"
Obawiam się - i dzielę się z wami tymi obawami, iż to co obserwujemy, to o czym słyszymy w naszych rozmowach o giełdzie i akcjach oraz inwestowaniu może wpisywać się własnie w taki scenariusz, ostatniej, dzikiej, rozgrzanej do czerwoności i fruwającej gdzieś hen hen hen w obłokach hossy, po której spadki będą tak spektakularne że słowo giełda przejdzie do słownika wyrażeń ocenzurowanych.

Proponuję krótki test ..

Szanowni, możecie mi zaufać na słowo- możecie przekonać się sami przeprowadzając krótki test.
Wytypujcie wśród swoich znajomych osoby które nie inwestują na giełdzie, lub kiedyś inwestowały ale przestały, czy osoby poszukujące obecnie sposobów pomnażania inwestycji - ale bez szczególnej wiedzy o giełdzie i mechanizmach jej funkcjonowania.

Zapytajcie ich - czy ich zdaniem giełda dziś to dobry pomysł .. i dajcie się im wygadać.
Ciekaw jestem waszych spostrzeżeń.
Sam obecnie kilka razy robiłem ten test - i za każdym razem potwierdzał moją bazową hipotezę ..
Ludzie ci odnosili się do giełdy z dużym optymizmem i zastanawiali się nad inwestycją - lub już jej dokonali.

Skąd pomysł na takie własnie pytanie ?
Wśród inwestorów panuje stare powiedzenie: jeśli twój fryzjer rekomenduje abyś kupował akcje - czym prędzej je sprzedaj ...

Z tym przesłaniem zostawiam was do następnego wpisu

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...