czwartek, 4 sierpnia 2016

Zarządzanie portfelem aktywów .. kotwica wartościowa

Źródło: link

Szanowni,

W obliczu trudnych czasów, najtrudniej znaleźć prawdziwą wartość, szczególnie w odniesieniu do wartości pieniądza.
Ujmując rzecz bardziej prozaicznie, trudne czasy to te gdy wartości uznane za domyśle ulegają dewaluacji i nie sa już warte tak wiele jak zazwyczaj.. życie warte kromkę chleba(lub mniej) godność która nie ma wartości i pieniądz papierowy który wart jest tyle ile ciepła da wrzucony do ogniska.

Umiejętne zarządzanie posiadanym majątkiem wymaga ciągłego odwoływania sie do zabezpieczania lub pomnażania realnej wartości nabywczej posiadanego portfela.
Naturalnie najlepsze portfele- zarówno zabezpieczają jak i pomnażają, niemniej wielokrotnie spotkałem sie z twierdzeniem że najwięksi inwestorzy, głowy najbogatszych rodzin - o wiele częściej i silniej cena "nie tracenie na wartości" aniżeli zyskiwanie nominalne.
Ciekawe prawda- w dobie szaleńczego wyścigu o to kto ma więcej..

W poprzednim artykule wspominałem o inflacji, podaży pieniądza M3, kursach walutowych.
Wspominałem również o relacji kursu złota i srebra do powyższych i tym jak dziś - ma sie ta relacja.
Dziś chciałbym podejść do tematu ze zgoła inne strony - a mianowicie trendu i długoterminowego inwestowania.

Wśród blogów inwestycyjnych, giełdowych, finansowych często znajdziecie porady dotyczące oszczędzania zawierające się w następującym podejściu :


  • wygeneruj dyspozycyjna nadwyżę finansową 
  • oszczędx kilkukrotnośc swoich miesiecznych wydatków 
  • spłać kredyty konsumpcyjne 
  • spłać kredyty hipoteczne 
  • .. tu pojawia sie konfuzja gdyż od tego punktu w górę- praktycznie brakuje rad ..
  • inwestuj?
  • oszczędzaj? 
  • żyj jak król? 
.. problem pojawił się również w jednym z pierwszych punktów tej listy - a mianowicie odkładaniu pieniędzy na "poduszkę finansową pokrywająca miesięczne koszty. 
Pieniądze odkładane na taka ewentualność- nawet na lokacie (bezpieczna i dyspozycyjna w razie potrzeby) po prostu tracą na wartości. 

Ile? Nie- nie mam na myśli inflacji która obecnie jest deflacją (oficjalnie) 
Nie - nie mam tez na myśli inflacji urealnionej o ceny żywności (tak- to już jest inflacja) 
Mam na myśli Dynamikę przyrostu pieniądza M3. 

Może popełnię tu błąd merytoryczny, może zaprzeczę realiom rynkowym, może narażę się na merytoryczny roast i spalenie na stosie .. ale tak na czysta logikę : jeśli ilość wszystkich pieniędzy w obiegu rośnie rok do roku o blisko 11,5% , zaś PKB kraju o.. lekko ponad 3% to wzrost "potrzeby" na nowy pieniądz w obiegu wywołany zwiększonymi obrotami kraju - w dość sporej mierze nie usprawiedliwia aż takiej dynamiki M3. 

Stąd też może warto byłoby przyjąć iż realne zachowywanie wartości powinno charakteryzować się dynamiką co najmniej 8% (dynamika M3 - dynamika PKB). w skali roku. 
.. i to bazowo - fundamentalnie/ minimalnie. 

Czy jest takie aktywo, narzędzie, element portfela zdolne zagwarantować właściwa relację opisana powyżej? 
Dziś w odniesieniu do tej idei wziąłem na warsztat złoto i srebro i odniosłem je do kursów dolara do złotówki, dopełniając wykres o linie trendu. 

Zobaczcie:

Złoto Lewa skala cena srebra, prawa skala cena USD PLN


Srebro. Lewa skala cena srebra, prawa skala cena USD PLN


Myślę że najciekawsza obserwacja w ramach obu powyższych wykresów jest trend. 
Dokładniej - wykres ceny danego metalu poniżej i powyżej linii trendu w odniesieniu zarówno do USD jak i PLN. 

Miłe - że trend jest rosnący, to jednak było do przewidzenia przy zdarzaniu wartości nabywczej niezmiennej 1 uncji - do zmiennej wartości pieniądza papierowego. 
To jednak co ciekawe to fakt prostego wskaźnika pokazującego czy obecnie cena danego kruszcu jest  ponad czy poniżej lini trendu - czyli czy jest tylko niezła inwestycja w ramach trendu, czy super okazja. 

Warto tu zauważyć iz mówimy o inwestowaniu na wieeeeeeele lat do przodu i budowie portfela w oparciu o pewną stałą dynamikę - fundament/ kotwicę wartościową. 

Warto również zauważyć iż zarówno ceny srebra jak i złota przebiły w ostatnim czasie linie trendu - od dołu, podążając ku północy i to zarówno w USD jak i w PLN.
Historycznie rzecz ujmując- zdarzało sie to nieczęsto... a gdy się zdarzało - cóż- zazwyczaj dochodziło do kontynuacji na wyższe poziomy :)  

Pytanie jakie możemy sobie zadać to jaki procent portfela przeznaczymy na tego rodzaju "zabezpieczenie" a jakim będziemy szaleć na rynku starając się wygenerować dodatkowe procenty wzrostowe - to naturalnie zależy od każdego z nas osobiście. 
 
Dla jasności przekazu - nie namawiam i nie doradzam -> szukam, zaś efektami poszukiwań, dzielę sie z wami- czytelnikami tego bloga w nadziei na zainspirowanie i pogłębienie wiedzy i wymianę pomysłów. 

Jakie jest wasze zdanie? 
Serdecznie zapraszam do dyskusji.

Z poważaniem dla Szanownych 

Michał Sankowski 

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...