środa, 28 maja 2014

Inwestycje środka: Wolne, szybkie, i ultraszybkie pieniądze ...

... czyli rzecz o tym dla kogo jest większość propozycji na rynku kapitałowym. 


Szanowni,

W ostatnim czasie blog wyewoluował w twórz bliższe swemu celowi. Rozwija się coraz silniej w kierunku wskazywania drugi tym którzy pragną zarabiać długoterminowo i stabilnie- w poważaniu mając tymczasowe mody czy też wahania cen.

Staram się wskazywać wam różne drogi - pokazując możliwości inwestycji nie tylko w akcje (dość ryzykowne .. ale o tym później).
Stąd też na blogu pojawiają się wpisy o "inwestycjach środka" - czyli lokowaniu kapitału w miejscach które dają szanse na wyższy zarobek niż lokata, przy zyskowności raczej skłaniającej się ku dobrym akcjom.

Dylemat pierwszy : cashflow czy wielokrotność? 

Z jednej strony słyszymy o lokatach, kontach, oprocentowaniu, obligacjach czy dywidendach.
Ba! słyszymy też o najmie nieruchomości - czy choćby sprzętu.
Słyszymy o czerpaniu korzyści z miesięcznych przychodów. Czy jednak naprawdę tego właśnie chcemy?

Mamy do zainwestowania 10 tys zł.

Cashflow:

  • możemy kupić baardzo tani garaż i zyskiwać na min - 100 zł / mies czyli 1200 zł na rok (12% rocznie)
  • możemy kupić mieszkanie na kredyt i zyskiwać na czysto około 200 zł miesięcznie co daje około 2400 zł rocznie (24%)  
  • możemy zainwestować w spółki dywidendowe i uśredniając - uzyskać około 4% w skali roku = 400 zł 
  • możemy również wykupić obligacje korporacyjne oprocentowane na 10% - co da nam 1000 zł w skali roku. 
  • i naturalnie możemy oddać je na przechowanie na lokacie oprocentowanej na 4% w skali roku co da nam 400 zł
Każda z powyższych inwestycji ma inny próg dostępnej powtarzalności. Przykładowo - uzbieranie kolejnych 10 tys zł na kolejną dywidendę nie jest wybitnym problemem ale wyrobienie zdolności kredytowej na kolejne mieszkanie- już jak najbardziej tak. 

Druga kwestia jaką należy poruszyć to fakt jak szybko nasze pieniądze krążą w obiegu - im szybciej, nawet generując mini % zysku, tym finalnie więcej zarobimy. 

Trzecie pytanie, dotyczy naszych miesięcznych potrzeb finansowych na utrzymanie. 
Przyjmijmy że minimum jakiego potrzebujemy to 2 tys zł/ mies. W takim rozrachunku potrzebujemy: 
  • 20 garaży na łączną wartość około 200 000 zł (realne zależnie od miasta) 
  • 10 mieszkań na łączną wartość 2 000 000 zł (10 tys jako 10% wkładu własnego = wartość mieszkania 100 tys) 
  • 600 000 zł kapitału na zainwestowanie w akcje spółek dywidendowych lub lokaty
  • 240 tys zł na zainwestowanie w obligacje korporacyjne. 
Tylko w jednym z powyższych przykładów wziąłem pod uwagę kredyt - zauważcie że pozostałe pozycje pochodzą na naszej własnej odłożonej gotówki. 

Używając powyższych kwot docelowych - przeanalizujmy jak wiele czasu zajęłoby dojście do nich, używając powyższych 4 metod.

Osiągniecie kwoty 200 tys zł 
  • inwestując w lokatę : 78 lat po których mielibyśmy do dyspozycji odpowiedni kapitał i - jeśli nie mielibyśmy chęci jego ruszania, ponad 8 tys zł rocznie przychodu. 
  • inwestując w garaże i reinwestując dochód w kolejne przy zachowaniu stałych cen : 32 lata na zgromadzenie wartości 200 tys zł w garażach i jednocześnie około 20 400 zł rocznego przychodu przy posiadanych 20 garażach 
Jak widać, nawet niewielka kwota 2 tys zł miesięcznie jaką chcielibyśmy uzyskać wymaga masywnych i długoletnich , systematycznych, niezmiennych inwestycji. 

Wnioski jakie można wysnuć z powyższej zabawy liczbami są następujące: 
  • Dojście do powyższych kwot- które dadzą nam cashflow, musi odbyć się innymi drogami niż cashflow.
  • Większość ofert na masowym rynku kapitałowym jest dla nieświadomych powyższego wyliczenia obywateli i występuje tylko i wyłącznie po to aby zasilić w wolny pieniądz- mechanizmy błyskawicznego zarabiania jakimi posługują się firmy, fundusze itp
  • Cashflow powinien być propozycja dla ludzi z kapitałem na min 100 tys zł - gdzie przychód już jest odczuwalny. Wszyscy pozostali powinni otrzymać możliwość zainwestowania w narzędzia które dadzą dostęp do fast money. 

Jakie więc są źródła skokowego zwiększania kapitału? Gdzie występują fast money? 

Metody najprostsze :
  • lepiej płatna praca (zwiększenie jednostki pieniężnej za jednostkę czasu) 
  • dodatkowa praca 
  • dodatkowy bezinwestycyjnych dochód pasywny (np szkolenia online, książka itp) 
  • najem krótkoterminowy posiadanej nieruchomości
Metody trudniejsze
  • Gra spekulacyjna na giełdzie (zyskiwanie na zmianach cen akcji) 
  • Zakup spekulacyjny nieruchomości
  • Założenie i rozwijanie własnej firmy 
  • Forex
  • Opcje i kontrakty terminowe 
  • High frequency trading
Finalnie więc, celując w wysoki cashflow, musimy pamiętać o skali i poziomie z jakiego inwestujemy oraz o konieczności posiadania wysokiego kapitału aby przychód pasywny - miał sens i był odczuwalny. 

Najlepsze inwestycje na świecie to te które generują wysoki przychód pasywny - przy minimalnych inwestycjach własnych (wszelkiego rodzaju utwory wydawnicze, muzyczne itp  gdzie osiągamy efekt skali przez sprzedaż kolejnych kopii tej samej , pierwotnie wytworzonej rzeczy) , oraz te które po prostu dają najwyższe zwroty z inwestycji. 

Skąd więc pomysł na zarabianie na dywidendach opisywany na tym blogu? 

Dywidendy nierozłącznie skorelowane są z akcjami i są tym wyższe - im taniej owa akcje nabędziemy. 
Okazje tego typu występują w przypadku najbardziej stabilnych spółek- tuż na dołku bassy. 

Wtedy własnie możliwe jest kupienie akcji po panicznie zaniżonych cenach, i zyskiwanie na dywidendach rosnących w kolejnych latach. Zyskujemy więc podwójnie. 

Czas na tego typu zakupy się zbliża, wraz z przesileniem na GPW i zakończeniem ostatniej, wzrostowej fazy hossy z która obecnie mamy do czynienia. 

Warto więc gromadzić kapitał i sprawić aby pracował dla nas po dwakroć silniej niż dotychczas! 

Z poważaniem dla Szanownych 

Michał Sankowski 












wtorek, 27 maja 2014

Gdzie podziały się unijne miliony?!

Szanowni,

trafiłem na bardzo ciekawy cykl felietonów wideo - po polsku, w których omawiane są sprawy najważniejsze obecnie dla gospodarki i społęczeństw.

Jeden z nich traktuje o Milionach jakie Unia Europejska ma do dyspozycji .. dla których którzy potrafia o nie zabiegać.
Ciekawy dokument - i wart obejżenia.

Polecam.



Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

niedziela, 25 maja 2014

Europejskie ... może ...

Szanowni,

Jest już po ciszy wyborczej zaś z portali przebijają pierwsze wyniki tak z Polski jak i z innych krajów Europy.
Najważniejsza z rzeczy jakie się stały to fakt, iż do głosu - o wiele silniej niż poprzednio doszli Eurosceptycy.

Trafiłem na ciekawy artykuł podsumowujący na Financial Times: link

Cytat z artykułu:  "According to exit polls released by the European Parliament, the European People’s party centre-right grouping in the assembly is set to win the elections with 212 seats, followed by the Socialists with 185; the Liberals with 71; and the Greens 55. Eurosceptic and anti-establishment parties from both left and right won 228 seats."


Mówiąc krótko - eurosceptycyzm stał się realną siła polityczną i to w samym sercu Brukseli. 
.. i teraz zobaczymy. 

Jeśli lobbyści z korporacji nie zdołają "przekonać" nowo przybyłych, jeśli eurosceptycy faktycznie osiągną choć w części swój cel i przynajmniej osłabią a może nawet nieco rozbiją unię - co stanie się dalej? 

Może ...  : 

  • wrócimy do większej autonomii w decydowaniu o swoim kraju 
  • większej swobody w kierowaniu gospodarką i ustanawianiu własnych zasad podatkowych, celnych, cenowych, podażowych
  • nie będziemy blokowani w handlu własnym węglem, ropą, wydobyciem gazu łupkowego itp..
  • decyzje odnośnie unijnego budżetu, kolejnych bailoutów krajów, oraz dodruku pieniądza będą miały choć nieco mniejszy wpływ na polską gospodarkę
  • polski PLN wreszcie będzie mógł pokazać siłę i właściwą wartość w odniesieniu do zdewaluowanego euro. 
Ale może też... :
  • Unia straci na znaczeniu jako siła gospodarcza i kraje unijne zostaną zalane wykupami majątku przez kapitał z innych kontynentów 
  • rynki pracy nie będą już tak otwarte jak dotąd- co może skusi Polaków do powrotu i odbudowy rodzimej gospodarki.. choć oczywiście kurek z przelewami zagranicy zostanie zakręcony
  • Może też zdrożeje gaz .. bo nie będziemy grali jako jedna strona - co przełoży sie na wzrost inflacji i paradoksalnie- może pomóc i uratować  Polskę od groźby deflacji.
i może.. znów zrozumiemy to co wiedzą najsilniejsi na parkiecie: Bez względu na branże. 
czas dziejowy, czy okoliczności koniunktury - sojusze są chwilowe, gospodarki maja wzloty i upadki - i jesteśmy na scenie sami, i nikt nas nie obroni, jeśli nie będziemy wystarczająco silni aby bronić się samodzielnie. 

Hym.. czyżby to szansa na powrót dumy narodowej, historii i tożsamości polskiej na należne im miejsce w sercach naszych

Nadchodzą baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo ciekawe czasu :) 

Z poważaniem dla Szanownych 

Michał Sankowski 

PS: Jeśli powyższy wpis przypadł Ci do gustu drogi czytelniku- zapraszam do zagłosowania na ten blog w konkursie Money.pl - Link

sobota, 24 maja 2014

4 jeźdźcy apokalipsy - świat który pędzi w naszą stronę...

... walczyć, schować się, przeczekać? 


Szanowni, 

Dziś trafiłem na ciekawy film zrobiony przez Planete +  a opublikowany zaledwie kilka miesiecy temu- w grudniu 2013 - więc nadal aktualny. 

Film, nieco może straszy - ale mówi o realnych zagrożeniach i tym co może czekać świat w najbliższej przyszłości w kwestii gospodarki. 

Polecam waszej uwadze. 




Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski


PS: Jeśli powyższy wpis przypadł Ci do gustu drogi czytelniku- zapraszam do zagłosowania na ten blog w konkursie Money.pl - Link




piątek, 23 maja 2014

Stan Wojenny i załamanie ekonomii...

.. w Usa -ALE CZY TYLKO ?


Szanowni,

Trafiłem na ciekawy wywiad opublikowany na youtube na kanale serwisu Infowars.com
Generalna wymowa tej strony skłania się ku ostrzeganiu ludzi przed katastrofą ekonomiczną która nadchodzi i o sposobach zabezpieczenia się przed nią.

Wywiad jaki umieszczam poniżej został przeprowadzony z Kongresmanem Ronem Pulem, znanym ze swoich wypowiedzi ekonomicznych - krytycznych w stosunku do obecnego podejścia rządu USA.

.... a wiec bez dalszych opóźnień - proszę bardzo:



Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

PS: Jeśli powyższy wpis przypadł Ci do gustu drogi czytelniku- zapraszam do zagłosowania na ten blog w konkursie Money.pl - Link

Czy mamy do czynienia z odbiciem na GPW?

.. i czy to początek ostatniej- najsilniejszej pod kątem wzrostów fazy hossy? 

Szanowni,

Mijający tydzień możemy śmiało zapisać do udanych na giełdzie. Obserwowaliśmy odbicie na najważniejszych indeksach GPW - i to spore odbicie, poparte wzrastającym wolumenem.
Nie uważam się za experta technicznego - ale pewne proste spostrzeżenia można wyciągnąć.

Źródło: finanse.wp.pl

Wig, wydaje się przebijać krótkoterminowy trend spadkowy.

Źródło: finanse.wp.pl

Wig 20, robi wrażenie jakby szedł w ślady szerokiego indeksu...

Źródło: finanse.wp.pl

Również MWIG 40 zdaje się wybijać ku górze..
W efekcie, podobną tendencja zaczynają wykazywać fundusze akcyjne - tu przykład Quescusa i Noble akcji.

Źródło: finanse.wp.pl

Źródło: finanse.wp.pl

 Zastanawiam się czy jakiś związek z tym mogą mieć stabilne wzrosty na miedzi w ostatnich tygodniach notowań, i zwiększające się rówieśnicze zainteresowanie ogólne - polskim rynkiem surowcowym.
Hym.. co sądzicie?
Źródło: finanse.wp.pl 

Osobiście sądzę iż jeśli nawet jest to odbicie, to raczej ostatnia fala przed sporym spadkiem i wejściem w bessę. Sądzę że to co obserwujemy to swoisty ostatni akord, szansa na sprzedaż nietrafionych inwestycji z min zyskiem lub przynajmniej na zero i .. przeczekanie.
Sądzę że jesteśmy na początku ostatniej fazy - w której główne skrzypce będzie grał tandem: media nakłaniające do zakupów i inwestorzy indywidualni- ulegający tym namowom.

.. a po ciuchu... surowce, złoto ..

Ciekaw jestem waszego zdania - zapraszam do komentarzy.

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

PS: Jeśli powyższy wpis przypadł Ci do gustu drogi czytelniku- zapraszam do zagłosowania na ten blog w konkursie Money.pl - Link


W co inwestują profesjonaliści?

... podpowiem: nie w Polskę!

Szanowni,

Wielokrotnie na blogu zamieszczałem podsumowania czy komentarze do wyboru profesjonalnych zarządzających którzy biorą udział w medialnej zabawie "Milion w Portfelu" organizowanej przez Tvn24bis.pl oraz Analizy Online.
Ponownie podkreślam- program zacny i warto go śledzić.

Obecnie przejrzałym kilka wywiadów z zarządzającymi- zamieszczonymi od 15 maja.
Przebija dość mocno podejście mówiące o ucieczce z Polski oraz - redukcji zaangażowania w akcje.
Zresztą zobaczcie sami:


Pan Witold Chuść  /Żródło: Tvn 24bis.pl  link:wywiad

Wyjęte z rozmowy- co oceniam jako najważniejsze: "Widać że rynek akcji ma problemy i utrzymywanie wysokiej pozycji może być ryzykowne."


Pan  Rafał Lorek  /Żródło: Tvn 24bis.pl  link:wywiad

Wyjęte z rozmowy- co oceniam jako najważniejsze: "Na część spółek w Stanach Zjednoczonych w kategorii małych i średnich ustawiam stop loss na poziomie 5-6% poniżej obecnego kursu. Podobne podejście zastosowaliśmy do portfela polskich akcji"



Pan  Adam Zaremba  /Żródło: Tvn 24bis.pl  link:wywiad

Wyjęte z rozmowy- co oceniam jako najważniejsze: "Ponad połowę portfela wypełniają spółki małe i średnie z polskiego portfela - spółki które maja niezłe fundamentu ale nadal są w naszej ocenie nisko wycenione."

Nowe spółki w portfelu: :
  • Arteria - jedna z ciekawszych propozycji. Przedstawiciel dynamicznie rozwijającej się branży outsourcingu. Wyniki rok do roku silnie wzrostowe, wyniki za pierwszy kwartał również. Firma wypłaci również dywidendę. Obecna wycena giełdowa spółki w stosunku do maksimów (z czasów gorszych wyników) daje potencjał wzrostu na ponad 44% , zaś do maksimów z początku notowania spółki- o ponad 100%.
  • Paged  - wyniki rok do roku na sprzedaży i zyskach rosnące, kurs - już wysoki, blisko 5 letnich maksimów. wyniki za pierwszy kwartał 2014 - niezbyt pocieszające (spadki na przychodach). Paged reprezentuje przemysł drzewny, który zgodnie z cyklami gospo. powinien notować wzrosty w wycenach akcji na etapie ekspansji hossy.
  • Graal - wyniki rok do roku bardzo pozytywne, przychody za pierwszy kwartał 2014 rosnące- zyski niestety już nie. Obecna wycena największego w Polsce producenta przetworów rybnych jest bliska 5 letnim maksimom.
  • Bumech - słabe wyniki, wedle Pana Adama- potencjał na wzrosty
  • Mera - spadająca zyskowność i wzrastające przychody.
  • Panova - spadające zyski, przychody na podobnym poziomie. 
  • Tell - spadające wyniki rok do roku, wedle Pana Adama- potencjał na wzrosty
Pan  Adam Dakowicz  /Żródło: Tvn 24bis.pl  link:wywiad

Wyjęte z rozmowy- co oceniam jako najważniejsze: "Ostatnie zmiany na warszawskiej giełdzie mieszczą się moim zdaniem w ramach naturalnej korekty i nie budzi to we mnie niepokoju"

Nowe spółki w portfelu: :
  • KGHM - raporty finansowy pokazują spadające zyski i spadające przychody rok do roku, niemniej, zgodnie z cyklem koniunkturalnym, możliwe że przed nami klaruje się czas surowców i wzrastającej inflacji co dla wyników spółki mogłoby być pozytywne.

Przeglądając pozostałe portfele i ostatnie zmiany jakich dokonali w nich zarządzający, ukazuje się obraz w którym w ogromnej większości odstępuje się od inwestycji w akcje, szczególnie na rynku polskim i przenosi się kapitał do funduszy inwestycyjnych oraz za granicę. 
Ponadto, jeśli pozostawiane są akcje - to niewielu spółek, i tylko tych o wybitnie stabilnym i dynamicznie rozwijającym się biznesie - które nawet w przypadku spadków na rynku, nadal będą rosły. 

Minimalizacja ekspozycji, postawienie na pewniaki, przeczekanie, obserwacja .. i trochę większe zauważenie spółek surowcowych. 

W kilku przypadkach zanotowałem również otwarcie i ekspozycje na spółki surowcowe i duże przedsiębiorstwa produkcyjne. 

Ważne: Co ciekawe, w inwestycjach najbardziej agresywnych portfelach zaczynają się pojawiać również spółki z rynku New Connect.

Poniżej lista dodatkowych spółek - z dobrymi , wzrostowymi wynikami za ostatni rok w kategoriach przychodów i zysków, w które zdecydowali się zainwestować uczestnicy programu "Milion w portfelu"
  • Bogdanka - spółka surowcowa która silnie inwestuje obecnie w przetwórstwo wysokiej jakości węgla a w konsekwencji, możliwą poprawę rentowności. 
  • Orphee - spółka notowana na rynku New Connect i zauważona przez Pana Sebastiana Buczka. notuje dynamiczne wzrosty rok do roku na przychodach i zyskach. Działa w branży biochemii i hematologii oraz produkuje odczynniki medyczne. Co ważne, w planach spółki jest silne otwarcie na rynki Rosji i Białorusi oraz Irlandii w kategorii badań związanych z in vitro.
    Ciekawe jest bardzo silne - pomimo notowania jedynie na rynku NC - zainteresowanie czołowych OFE : 
Źródło: http://www.orphee-medical.com/
  • Sanok - producent  elementów gumowych dla branż motoryzacyjnej, agd i przemysłu. Od trzech lat wypłacał dywidendę. Ma szansę na ekspozycje na rynek chiński. 
  • Alior - rosnące wyniki odsetkowe r/r oraz za pierwszy kwartał, stabilny model. Kurs odrabiający straty. Niestety - bez dywidend. 
Podsumowując- są jeszcze tacy którzy nie skreślili GPW ze swych portfeli- co nie oznacza że są w większości... 

Z poważaniem dla Szanownych 

Michał Sankowski 

PS: Jeśli powyższy wpis przypadł Ci do gustu drogi czytelniku- zapraszam do zagłosowania na ten blog w konkursie Money.pl - Link

wtorek, 20 maja 2014

Czy wiesz w co inwestujesz ?

Szanowni,

Mam przyjemność ogłosić iż będę brał udział w akcji organizowanej przez serwis NewConnect.info mającej na celu podniesienie przejrzystości raportów okresowych dla spółek z rynku NC.

Młody i dynamiczny rynek New Connect wszedł na drogę lepszej, bardziej otwartej komunikacji z inwestorami i promowania przejrzystości w raportach okresowych - elementów od których od dawna był odsądzany. Podpisuję się pod tym podejściem ze wszech sił.

Dlatego zamieszczam na blogu ikonę akcji i serdecznie zachęcam do częstego odwiedzania.
W ramach działań na serwisie New Connect.info został opublikowany raport dla inwestorów zawierający zestawienie i przegląd wyników finansowych spółek. Oto link: Raport

Na blogu zaś, postaram się zamieszczać kolejne wywiady z Prezesami i Zarządami spółek wchodzących w skład indeksu NC.

Chcielibyście posiadać akcje polskiego Apple Computers?
Przejrzystość danych i prezentacji firm z New Connect pomoże podjąć właściwą decyzję.

Dla osób zainteresowanych akcją zamieszczam link do wprowadzenia na serwisie New Connect : zachęta!
Z poważaniem dla Szanownych

Michał  Sankowski

PS: Jeśli powyższy wpis przypadł Ci do gustu drogi czytelniku- zapraszam do zagłosowania na ten blog w konkursie Money.pl - Link




Ostatnia taka Hossa GPW na długi długi długi czas ...

Szanowni,

W ostatnich wpisach przedstawiałem firmy z branży surowcowej , oraz kilkanaście innych branż jak i ich reakcje w zależności od cykli koniunkturalnych i - głównych graczy na giełdzie.

Płynne morze kapitału zwane dotychczas Warszawską Giełdą papierów Wartościowych - może wyschnąć. 

Przechodzę przez analizę - kiedy, dlaczego i jakie są konsekwencje czekających nas zmian aby finalnie nakreślić swoisty opis "finansowego pobojowiska" które nastąpi - jeśli mój scenariusz się dokona.

Zapraszam do lektury..


Dlaczego? 

Płynności - a więc pieniędzy i możliwości obrotu dostarczają GPW trzy główne źródła czyli inwestorzy zagraniczni, inwestorzy indywidualni, oraz inwestorzy instytucjonalni w tym OFE oraz TFI.

Z punktu widzenia wszystkich uczestników rynku - w początkach GPW, głównym wabikiem nęcącym do inwestycji były wielkie prywatyzacje i "ugiełdowianie" majątku Państwa.
Do dziś słychać echa kolejek na akcje Banku Ślądkiego i jemu podobnych z początków rynku kapitałowego.
Ostatnie lata przyniosły Energę, Bogdankę, PkP Cargo ... problem w tym że niewiele już zostało do sprzedania.  Z jednej strony - majątek już został w dużej mierze sprywatyzowany , z drugiej, firmy Państwowe po kilkunastu latach kapitalizmu zaczęły odstawać od rynkowej konkurencji tak dalece że inwestycje konieczne do ich przejęcia - a dalej urynkowienia i przygotowania do wali konkurencyjnej z międzynarodowymi korporacjami są droższe niż kiedykolwiek.

Kolejnym źródłem płynności - jak zwykle to bywa w gospodarce są stałe napływy kapitału powtarzane co roku z coraz większa siłą. Przypływy te zwykliśmy nazywać wpłatami cześć naszych składek na OFE i przyrosty w ten sposób gromadzonego kapitału wraz z wchodzeniem w obowiązek ubezpieczeniowy kolejnych roczników pracowników.
Ten system umiera - zaś początek jego końca będzie ogłoszony przez władze Polskie na przełomie czerwca i lipca wraz z podsumowaniem ilości chętnych do pozostania w OFE.
Co stanie się z kapitałem zgromadzonym w funduszach - jak energia - kapitał nie zna bezczynności. Już odnalazł nowy kierunek - zagranica.
Zgodnie z najnowszymi prognozami OFE do końca roku mogą posiadać już 10% swoich aktywów poza Polską. 10% z około 150 miliardów złotych.
W oczywisty sposób - rodzima giełda straci na płynności.

Ostatnim elementem są inwestorzy indywidualni.
Z jednej strony  w obliczu rozwijającej się gospodarki, wzrostów PKB i spadków bezrobocia, jak też wzrostów wynagrodzenia, możemy mieć niebawem ponowne zainteresowanie giełdą... ale

Z drugiej strony - odczuwamy własnie spora korektę od początku roku która w dużej mierze zależy od sytuacji na Ukrainie, której nikt nie jest w stanie przewidzieć.
Inwestorzy Indywidualni w swojej masie są podatni na komunikaty medialne i zachęty do inwestowania. Takich zachęt ostatnio jak na lekarstwo - stąd ten trend już umarł lub dopiero co się narodzi.

Konsekwencje?

Według mojej oceny jesteśmy w przededniu ostatniej fazy hossy- najsilniejszej , skierowanej właśnie do inwestorów indywidualnych.
Fazy, która co ciekawe jest w interesie kompletnie wszystkich .. oprócz inwestorów indywidualnych.
Kapitał zagraniczny przewidując niską płynność na GPW w przyszłości - wynikającą ze zmian na OFE - będzie chciał się wycofać. Aby zrobić to z zyskiem, lub przynajmniej bez strat - ktoś musi kupić posiadane przezeń akcje ... tak- właśnie inwestorzy indywidualni.
OFE, wychodząc za granice i kierując się tymi samymi pobudkami co powyżej, ma dokładnie te same cele, plus  -warto byłoby zagrać na nosie rządowi i ZUS-owi pokazując wspaniałe wyniki - taki mocny akcent przed zamknięciem drzwi.
Inwestorzy indywidualni będą fala która może zalać rynek kapitałem w momencie gdy się ich wystarczająco zachęci tudzież wystarczająco mocno przestraszy - kwestia podejścia do komunikacji marketingowej.

Wszystkim będzie wiec zależało na tym by zacząć reklamować giełdę jako wspaniałe miejsce do inwestowania, szanse na zyski, jako miejsce w których już są nasi znajomi- czemu nas jeszcze tam nie ma, wreszcie jako szanse  na godziwą emeryturę i szanse na ostatnie zyski przed wyjściem wszystkim z Polski... motywacji będzie tyle co mediów piszących o temacie.

Jednakże finalne rozliczenie będzie wyglądało dość ponuro. Oto jak będzie prezentowało się pobojowisko - w moim najczarniejszym scenariuszu.

  1.  Zagranica  osuszy płynność GPW i pozamyka większość pozycji pozostawiając jedynie te najbardziej płynne i dające największe dywidendy 
  2. OFE rozpoczęło już proces wychodzenia za granicę i zgodniej z nową ustawa za rok będzie mogło zwiększyć swoją ekspozycje do 20% - co jestem pewien, skrzętnie wykorzysta 
  3. Inwestorzy indywidualni, jeśli nie wyjdą w porę z ostatniej fazy hossy - stracą krocie i nie będą mogli odzyskać swych pieniędzy przez długi czas. 
  4. Giełda zaś, jako że jej płynność podupadnie będzie bardziej podatna na choćby średniej wielkości zakupy i sprzedaże akcji zgodnie z prosta zasadą iż przy małej płynności - każdy większy ruch wywołuje lawinę.  Będziemy wiec oglądać spektakularne spadki i niesamowite wzrosty ale z fundamentami nie będą one miały wiele wspólnego. 
  5. W konsekwencji rodzi się nowe pole dla analizy technicznej , dla szkoleń i zachować z gatunku kil or be killed. 
Jest to w oczywisty sposób jeden z możliwych scenariuszy. 
Naturalnie, pełna jego realizacja to nie kilka czy kilkanaście miesięcy - ale kilka lat, niemniej destabilizacja polskiej giełdy a wraz z nią utrata jej regionalnej przewagi i postępująca marginalizacja właśnie staje się faktem. 

Czas iść za kapitałem i pogłębić wiedzę o rynkach zagranicznych... 

Z poważaniem dla Szanownych 

M

PS: Jeśli powyższy wpis przypadł Ci do gustu drogi czytelniku- zapraszam do zagłosowania na ten blog w konkursie Money.pl - Link



poniedziałek, 19 maja 2014

Onico - międzynarodowy handel i duże perspektywy ekspansji.

Szanowni, 

Mam dziś ogromną przyjemność gościć na łamach bloga reprezentującego spółkę Onico, Pana Prezesa, Tomasza Turczyna. 

Spółka Onico zajmuje się międzynarodowym handlem produktami ropopochodnymi. Została powołana w 2008 roku i od tego czasu święci tryumfy w kolejnych raportach finansowych oraz w notowaniach kursu akcji. 

Przede wszystkim dziękuję za Pana czas i chęć odpowiedzi.
Na wstępie wypada pogratulować bardzo dobrych wyników za zakończonych 2013 rok.
Wzrosły zarówno zyski netto, a w konsekwencji zyski na akcje  jak też przychody.
Czy w Państwa ocenie, plan na 2013 rok został zrealizowany w 100% ?

Osiągnięte wyniki finansowe sprawiają nam dużą satysfakcję. Potwierdzają one, że przyjęta strategia rozwoju jest jak najbardziej słuszna. Cieszy nas, że założone działania zostały wykonane i analizując miniony rok pod tym względem rzeczywiście możemy uznać, że plan na rok 2013 został w pełni zrealizowany.

Wyniki jakie Państwo osiągnęli będą nie lada wyzwaniem w tym roku gdyż dają naprawdę wysoką bazę do wzrostów.
Czy założenia dla rozwoju firmy w tym roku- mają szansę sprostać takiemu wyzwaniu?

W odpowiedzi na takie pytania staramy się być ostrożni. ONICO posiada wszystkie niezbędne zasoby aby  utrzymać wyniki osiągnięte w 2013 roku. Trudno jednak przewidzieć jakie niespodzianki szykują nam rynki, na których funkcjonujemy. Tym niemniej opublikowane wyniki za pierwszy kwartał tego roku pokazują, iż wciąż ciężko pracujemy nad rozwojem Firmy i przynosi to dobre rezultaty.

Faktycznie, pierwszy wyniki za obecny rok potwirdzaja że są Państwo na dobrej drodze do kolejnego sukcesu.
Wracając jeszcze na chwilę do ubiegłego okresu - ostatni rok przyniósł również wprost niesamowite wyniki dla wskaźników ROE oraz ROA. Należą się tu Państwu wybitne gratulacje.
Czy mają Państwo określone cele , dla tych wskaźników do których dążycie?

Dziękuję za gratulacje. Wysokość wspomnianych przez Pana wskaźników rzeczywiście daje powód do zadowolenia. Zarząd przywiązuje ogromną rolę do efektywnego gospodarowania kapitałem oraz do kontroli kosztów. Na naszym etapie rozwoju, jednak bardziej kierujemy się wskaźnikami i analizami typowo handlowymi. To dzięki nim podejmujemy decyzje co do dalszych kierunków działań. Warto także zauważyć, iż przy tak wysokim zwrocie z kapitału (ROE) rekomendacja Zarządu aby większość zysku za 2013 rok pozostawić w Spółce jest w najlepszym interesie akcjonariuszy.

.. faktycznie – kwestia dywidendy. Dziękuję za poruszenie tematu. To ważna sprawa i będę chciał o nią jeszcze zapytać w dalszej części naszej rozmowy.
Chciałbym jeszcze przez moment skupić się na bilansie i zadłużeniu.
 W marcu dokonali Państwo wykupu obligacji serii J.
Czy w przyszłości planują Państwo kolejne emisje obligacji –i jeśli tak, jakie cele będą im przyświecały?

Obligacje były i w dalszym ciągu są dla nas alternatywnym źródłem finansowania. Od momentu powstania chcieliśmy funkcjonować w oparciu o kredyty pozyskane z instytucji finansowych. Banki potrzebowały jednak czasu aby przekonać się do naszego modelu biznesowego. W chwili obecnej nie widzimy potrzeby emisji obligacji, ale to może się zmienić. Za każdym razem będziemy wybierać finansowanie, które będzie tańsze i bardziej elastyczne.

W kwietniu poinformowali Państwo o utworzeniu spółki ONICO LTD w Londynie.
Czy spółka ta wiąże się z dywersyfikacją pozyskania surowca z poza wschodnich źródeł?

Nie było to naszym celem. Powołanie ONICO LTD wynika przede wszystkim z chęci dalszej ekspansji geograficznej i intensyfikacji działalności handlowej na tamtym obszarze. Londyn i Genewa to miejsca, w których funkcjonuje najwięcej firm traderskich z naszej branży.

Powstała również spółka w Szwajcarii. Czy plany związane z tą spółką są powiązane z uruchamianiem kolejnych – podobnych przedstawicielstw w innych krajach .. może na innych kontynentach?

Przy naszej dynamice dotychczasowego rozwoju trudno składać jakiekolwiek deklaracje. Nie możemy wykluczyć, iż nasze działania będą wymagały bezpośredniej obecności na danym rynku.

Chciałbym również zapytać o Państwa ocenę turbulencji społecznych na wschodzie w odniesieniu do prowadzonego biznesu. Jaki scenariusz rozwoju sytuacji byłby najkorzystniejszy z Państwa punktu widzenia?

Skala naszej działalności, która jest dość mała w porównaniu do wielkości rynku powoduje, że wspomniane turbulencje nie mają bezpośredniego wpływu na nasz biznes. Z drugiej strony ONICO szuka okazji biznesowych, a takie najłatwiej można znaleźć w dwóch sytuacjach przy znaczącym wzroście gospodarczym i dobrej koniunkturze oraz w przypadku kryzysu. Większy komfort oraz o wiele niższe ryzyko daje wzrost gospodarczy i tego sobie życzymy. Wszelka niepewność szkodzi każdemu biznesowi.

W przed ostatnim pytaniu  chciałbym powrócić do kwestii dzielenia się zyskiem z akcjonariuszami- a więc kwestii dywidendy. Ostatni komunikat spółki mówi o rekomendacji  dywidendy na poziomie 1,5 zł na akcję.
Czy jest realna szansa by ta rekomendacja została zatwierdzona ?

Rekomendacja Zarządu jest swoistym kompromisem, który powinien usatysfakcjonować akcjonariuszy ale także umożliwić dalszy wzrost Spółki. Jak już wcześniej wspomniałem odpowiadając na pytanie dotyczące wskaźnika ROE, pozostawienie większości zysku w Spółce jest w najlepszym interesie akcjonariuszy. W dotychczasowej historii ONICO uchwały dotyczące wypłaty dywidendy pokrywały się z rekomendacją Zarządu oraz były pochodną deklaracji z Dokumentu Informacyjnego, który był opublikowany w związku z wejściem Spółki na NewConnect. Ostateczny poziom dywidendy poznamy w dniu 26 maja podczas Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Spółki.

Analizując kwoty wypłat dywidendy przez Państwa – są one wartościowo dość nierównomierne. Rekord naturalnie padł w 2012 roku przy wypłacie ponad 4 zł.
Wiele spółek giełdowych idzie w kierunku stopniowego zwiększania co rok nominału dywidendy.
Czy Państwa polityka dywidendowa przewiduje takie kierunek w przyszłych latach – czy też raczej odnoszenie się do przychodów za danych rok bez górnych czy dolnych widełek nominału.

Rzeczywiście kwoty dywidendy były różne, jednak zgodnie z deklaracją z Dokumentu Informacyjnego zawsze było to 75% zysku wypracowanego w danym roku obrotowym. Spotykało się to z zadowoleniem akcjonariuszy, ale ograniczało możliwości rozwoju ONICO. Rok 2014 jest pierwszym rokiem, w którym wspomniana deklaracja już nie obowiązuje, stąd Zarząd ma więcej swobody w proponowaniu podziału zysku. Poza rekomendacją na najbliższe Walne Zgromadzenie nie ma jakichkolwiek ustaleń dotyczących poziomu dywidendy w przyszłości.

Panie Tomaszu, dziękuję za miłą rozmowę i życzę sukcesów i powodzenia w Państwa działaniach i ekspansji na kolejne rynki. 

Z poważaniem

Michał Sankowski

PS: Jeśli powyższy wpis przypadł Ci do gustu drogi czytelniku- zapraszam do zagłosowania na ten blog w konkursie Money.pl - Link


Która branża najszybciej ulegnie krachowi - która najszybciej się z niego podniesie?

Szanowni,

Kontynuując poprzedni wpis, przygotowałem analizę korelacji zmienność  indeksów branżowych do wig.
Ujmując sprawę inaczej - sprawdziłem które z indeksów branżowych reagują w najbardziej zbliżony do wig-u sposób, które zaś  podążają swoimi drogami.

Tego typu wiedza może okazać się cenna z punktu widzenia inwestycji w poszczególne spółki.

Indeksy silnie dodatnie skorelowane - można powiedzieć że ślepo podążają za Wig, czyli rosną i spadają dokładnie wraz ze wzrostami i spadkami na głównym indeksie.

Indeksy branżowe silnie ujemnie skorelowane - podążają w kierunku zupełnie odwrotny do wig - dobry wskaźnik dla osób poszukujących firm które zapewnią wzrosty przy spadkach głównego indeksu.

Indeksy słabo skorelowane lub nie skorelowane - w większości podążają za Wig mając podobny kierunek ale siła zmian nie jest znacząca. Wartość tego wskaźnika ujawnia się w momentach spadków indeksu głównego. Warto znać branże które nie podążają- lub najsłabiej podążają za wig w momentach spadków oraz takie które najsilniej za nim podążają w momentach wzrostów.

Wyniki które wam przedstawię powinny znacząco pomóc w wielu waszych wyborach!

Zacznijmy od korelacji ogólnej - bez podziału na spadki i wzrosty, posegregowanej na trzy okresy czasowe i odniesionej do wszystkich indeksów branżowych.

Źródło: obliczenia własne na bazie stooq.pl

Celowym zabiegiem, jest prześledzenie kilku przedziałów czasowych - naturalnie im krótszy okres, tym mniej danych i mniejsza szansa na jakąkolwiek zbieżność. Niemniej zbieżności jakie występują mogą wskazywać na nowych liderów korelacji z rynkiem.

Kolorem niebieskim zaznaczyłem korelacje w przedziale 0,7-0,9 punktu. Kolorem zielonym- te najsilniejsze, powyżej 0,9 punktu.

Z powyższego zestawienia wynika iż indeksami które najwierniej podążają za rynkiem, o silnej korelacji dodatniej są Ubezpieczenia, Przem Chemiczny Przemysł Paliwowy zaś w dalszej części Energetyka, i Przemysł Elektromaszynowy.

Powyższe zestawienie daje nam kierunek w jakim powinniśmy prowadzić poszukiwania - nie daje jednak odpowiedzi na kluczowe pytanie - w których branżach warto być w okresie spadków - w których zaś w okresie wzrostów? 

Przyjrzyjmy się więc korelacjom wzrostowym i spadkowym.
Zebrałem dane dotyczące dynamiki indeksów branżowych (ujemnej lub dodatniej) i podzieliłem je na dwa zestawy - zestaw pierwszy zawiera wszystkie te lata w których WIG malał (korelacja spadkowa), zestaw drugi zawiera dane w których wig rósł ( korelacja wzrostowa)

Źródło: obliczenia własne na bazie stooq.pl

Powyższe zestawienie korelacji spadkowej mówi nam iż dotychczas - kiedykolwiek Wig spadał, najbardziej chętnymi by pójść w jego ślady  były przemysł Metalowy, a dalej Developerzy, Przem Mat. Bud, Przem Paliwowy Handel Hurtowy i Energetyka.

Ma to swoje dość logiczne uzasadnienie - giełda przewiduje i wyprzedza stan Gospodarki. Ta zwalnia obroty, stąd nie sa już potrzebne materiały budowlane, mate metalowe, energia, zwiększona ilość paliw jak i zwiększone zapasy zamawiane hurtowo. Spadają wiec indeksy wszystkich firm zajmujących się dostarczaniem podstawowych środków produkcji.

Marzeniem, byłoby tym zestawieniu znaleźć silna korelację odwrotną- gdziekolwiek, gdyż oznaczałoby to iż dana branża wzrasta - w momencie spadków wigu.
Najlepiej pod tym kątem - trzymają się Banki.
Właśnie one, patrząc na powyższe zestawienie mogą być spokojną przystanią na czas spadków na WIG.
Pamiętajmy jednak iż powyższe zestawienie bazuje na danych rocznych - i różnicach między nimi, toteż przy dokładniejszym wejściu w dane kwartalne - wyniki mogą okazać się jeszcze ciekawsze.

Źródło: obliczenia własne na bazie stooq.pl

Drugim zestawienie jakie przygotowałem , jest korelacja wzrostowa.
Mówi ona o tym które indeksy branżowe najsilniej podążają za zmianami wig - na plus.
Innymi słowy, które najszybciej rosną wraz z Wigi-em. Do tych indeksów zaliczamy Przemysł Chemiczny, Drzewny, Paliwowy, Spożywczy i Tworzyw sztucznych.
Warto zauważyć iż media i ubezpieczenia - maja tendencję dość odwrotną - korelacja ujemna..
Czyżby firmy traciły na klientach i poczytności gdy dzieje się zbyt dobrze ? :)

To jednak nie wszystko..

Chciałbym zwrócić wasza uwagę na jeden indeks o którym tu nie wspominałem - a o którym może być niebawem bardzo głośno.
Mam na myśli surowce.

Zgodnie z teorią dotycząca cykli koniunkturalnych - czas surowców nastaje niebawem po czasie akcji.
Oto koło cykli giełdowego i gospodarczego:

Źródło: blog B.Sarnowski


Zobaczmy więc jak prezentuje sie wykres spółek surowcowych vs wykres szerokiego rynku - Wig.



Czy to kierunek jaki powinniśmy obrać w najbliższym czasie?
Zamierzam zbadać go dokładniej.
Zapraszam do częstych odwiedzin.

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

PS: Jeśli powyższy wpis przypadł Ci do gustu drogi czytelniku- zapraszam do zagłosowania na ten blog w konkursie Money.pl - Link

niedziela, 18 maja 2014

Kto kupuje na giełdzie - kto zaś sprzedaje

.. i kiedy dokładnie?


Szanowni,

Od pewnego czasu nie dawała mi spokoju relacja pomiędzy zakupami na giełdzie- szczególnie rynków zagranicznych, a samymi wzrostami na giełdzie.

To co odkryłem napawa zarówno nadzieją jak i dość dużą grozą... 
Po kolei... 

Jeśli porównamy zmianę w udziale poszczególnych grup uczestników rynku t.j : inwestorzy zagraniczni, inwestorzy indywidualni oraz inwestorzy instytucjonalni, oraz przyrównamy ją do % dynamiki zmian indeksów giełdowych : wig, wig 20, mwig 40, swig 80 - możemy dojść do bardzo ciekawych wniosków.

1. inwestorzy zagraniczni prawie zawsze stoją w opozycji i po przeciwnej stronie rynku - niż inwestorzy indywidualni. Gdy zagranica kupuje- indywidualni własnie sprzedają ... do dołku bessy /  gdy zagranica sprzedaje - indywidualni biorą ile tylko są w stanie szczęśliwi że maja w ręku tak wspaniałą inwestycję.  Uwaga: Korelacja pomiędzy zmianami udziałów indywidualnych i zagranicznych inwestorów wynosi w kresie od 97 roku do 2013 rok - ujemną 0,85 punktu. Oznacz to bardzo silną odwrotna korelacje co potwierdza pierwotne stwierdzenie.

2. Inwestorzy Instytucjonalni - początkowo kompletnie nie skorelowani z zagranicą (wynik 0,15) , w ostatnich latach ulegli magii działania w grupie i ich wskaźnik korelacji wzrósł do ponad 0,78 punktu (okres 2010 -2013 )
Oznacza to iż ich stosunek do inwestorów indywidualnych również ulegnie zmianie - oraz że większa cześć kapitału będzie działało podobnie -czyli sprzedawała i kupowała w podobnym czasie.

Takie podejście może sprawić iż doświadczymy bardzo szybkich odbić - od dna bessy jako iż właśnie wtedy rozsądny inwestycyjny kapitał dokonuje zakupów.

To podejście oznacza również iż będziemy mieli o wiele łagodniejsze szczyty hossy - gdyż inwestorzy indywidualni zostaną zostawieni sami sobie przez wszystkich (kapitał zagranicznych i instytucjonalny się wyprzeda i zmniejszy zaangażowanie) - i sami nie będą w stanie wywindować głównych indeksów na nowe wyżyny.
Jednocześnie oznacza to również zwiększoną niepewność i ryzyko - na mniejszych spółkach.
Bez dużego stabilnego kapitału, fundamenty coraz mniej będą stanowiły bazę do przewidywania kursów spółek- coraz bardziej zaś .. komunikaty medialne skierowane do mas.
w tym momencie dochodzimy do trzeciego wniosku.

3. ostatni czas pokazuje zaprzestanie- stagnacje na zmianach w udziałach zagranicy - swoiste wyczekiwanie ... tuż tuż za progiem by wejść lub błyskawicznie wyjść- jeśli sytuacja miałaby się drastycznie zmienić.
Sytuacja ta nie jest komfortowa gdyż przez nią rynek traci na płynności, traci na znaczeniu i przede wszystkim - traci na przewidywalności jako że większej mierze podlega emocjom tłumu.

Nie idzie to w najlepszym kierunku ...

Źródło: Obliczenia własne na bazie stoq.pl 


Idąc dalej ... 

Zachęcony ciekawymi danymi poszedłem dalej i porównałem indeksy branżowe oraz ich skumulowaną wartość w rożnych latach - i jej zmianę w odniesieniu do głównych indeksów Wig.

Ogromna większość indeksów- mówiąc kolokwialnie "chodzi jak chce" w odniesieniu do Wig-u i ich wzrosty zależą w pewnej części od kierunku ruchu indeksów- ale jest tez miejsce na wiele innych, branżowych elementów zmiany.

Są jednak pośród nich takie indeksy które - szczególnie w ostatnich latach pilnie śledzą ruch wig-u.

Są nimi:

  • Index Ubezpieczenia - korelacja z wig 0,92
  • Index Przemysł Paliw - 0,99
  • Index przemysł Chemiczny - 0,99
Powyższe korelacje wyliczone są w odniesieniu do ostatnich 3 i 6 lat.
Dane te oznaczają iż firmy z tych indeksów jako pierwsze i dość dotkliwie odczują sytuację na wig- również w przypadku spadków.

Powyższe oznacza również że jako pierwsze po tych spadkach się podniosą - również łącznie z WIG.
Zamieszczam porównania w trzech wykresach - na jednym wyglądałoby to dość nieczytelnie. 

Ważna uwaga techniczna: dane są skumulowane - wiec zarobek na + z kilku indeksów w roku hossy - sumuje się, podobnie strata w czasie bessy.
Dzięki temu małemu zabiegowi widzimy przy okazji ile moglibyśmy zarobić inwestując jedynie we wszystkie indeksy na raz ..


Źródło: Obliczenia własne na bazie stoq.pl 


Źródło: Obliczenia własne na bazie stoq.pl 


Źródło: Obliczenia własne na bazie stoq.pl 


Patrząc na zachowanie poszczególnych indeksów branżowych możemy nawet pokusić się o określenie która branża - odpowiada któremu etapowi rozwoju hossy - choćby na bazie korelacji .. ale to w kolejnym wpisie :)

Tym czasem pozostawiam was w ciepłych objęciach Excela

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

PS: Jeśli powyższy wpis przypadł Ci do gustu drogi czytelniku- zapraszam do zagłosowania na ten blog w konkursie Money.pl - Link

czwartek, 15 maja 2014

Hossa Frajerów- czyli schemat Ponziego na giełdzie ...

Szanowni,

Dziś wpis brutalny, pozbawiony sentymentów, ułudy czy otoczki poprawności politycznej, wpis obrazoburczy i bolesny.
Niektórych, to co napiszę poniżej może zaboleć do żywego - trzeba sobie jednak powiedzieć otwarcie, co czeka nas w najbliższym czasie.

Uwaga: Dalsza treść artykułu może wywołać szok światopoglądowy w kwestii inwestycji giełdowych.
Osoby nie lubiące być zszokowanymi, wolące barwy pastelowe, spokój i głaskanie kotka w trakcie siedzenia na fotelu bujanym i popijania rozcieńczonego soku z brzozy - uprzejmie upraszam o nie czytanie.
ZOSTALIŚCIE OSTRZEŻENI - jedziemy z tematem! 


Dziś to do mnie dotarło- może za późno.. może właśnie na czas...
Mamy dwie hossy w każdym cyklu i korektę między nimi.
To standard i rzecz powtarzalna - wręcz oczekiwana przez rynek.Przynajmniej przez świadomą jego część... (ps: dzięki za rozmowę Andrzej ;)  )

Pierwsza hossa rozpoczyna się po zaliczeniu dna poprzedzającej ją bessy. 
Ogólnik prawda?
Jakże często zapominany ...
Najważniejsze co można o pierwszej hossie powiedzieć  to to, że aby inwestować na giełdzie w tym momencie - trzeba mieć nerwy z tytanu - lub nawet z grafenu i mieć w głębokim poważaniu praktycznie każdego kto pisze lub cokolwiek mówi na tematy giełdowe gdyż wszyscy ci ludzie będą odradzali nam inwestycje giełdowe- nas zaś, jeśli ich dokonamy - odsądzali od zmysłów (określenie delikatne)

Aby lepiej wczuć się w sytuację - przyjrzyjmy się ostatniemu dołkowi bessy.
Jest rok 2009 .. luty
Wig niedawno zaliczył piękną katastrofę i radośnie poszybował z 6985 punktów w swoim piku w 2007 roku - do minimów na poziomie 1686 punktów.
Spadek:  ponad 75% !!!

Media już się nawet nie silą na pisanie o giełdzie- nawet te branżowe, jeśli zaś piszą ... cóż - oto kilka tytułów z tentego czasu:

  • !!!! EXPANDER UPADA !!!!
  • Biografia mistrzowskiego oszusta (przyp. aut. B. Madoff)
  • Przeczekać kryzys finansowy
  • Wall Street nie wierzy w skuteczną pomoc rządu
  • Amerykańska gospodarka wciąż się kurczy
  • WYWAŻONA REAKCJA NA TRAGEDIĘ (przyp. aut. - tragedie na giełdzie)
i mój ulubiony opublikowany na dziennik.pl - uwaga:
  • "To nie hossa, a rajd frajerów"

Jak widzicie - nastroje nie należały do najtęższych a to był waśnie moment na wejście w inwestycje całą parą i wygenerowanie kroci. 

Zainwestowalibyście...hym??? 

Hossy które następują po gigantycznych spadkach są ciche, nie nagłaśniane, gdzieś ukryte między wierszami niepewności, ryzyka, wielu innych - na daną chwilę ważniejszych zdarzeń jak nowy kolor majtek celebrytki na plaży w Pucku ( na Dominikanę nie starczyło ze względu na duże starty na giełdzie)  itd .. 

Te pierwsze hossy kończą się - w momencie gdy z GPW wychodzi kapitał zagraniczny i zostawia pole do udziału dla kapitału zgromadzonego wśród inwestorów indywidualnych. 
Pisałem o tym zjawisku w jednym z pierwszych wpisów w tym roku: "Hossa - nareszcie nadchodzi koniec!"
W skrócie: zagranica wychodzi na około 6 do 12 miesięcy przed końcowym szczytem hossy - szczytem hossy "frajerów". 

Dlaczego zagranica wychodzi ? 

Naturalnie odpowiedzi w tej kwestii można mnożyć - ale ogólne stwierdzenie które sadzę odda najlepiej powody takiej decyzji zawiera się w słowach: "Ponieważ relacja potencjalnego zysku- do potencjalnego ryzyka stała się zbyt nikła" 

Tłumacząc powyższe z języka akcyjnego na nasze, chodzi oto że potencjalny zysk z akcji czy pośrednio z dywidend już niesie ze sobą zbyt duże ryzyko potencjalnej straty. Stąd też kapitał uznaje że są inne- bardziej bezpieczne miejsca do inwestowania i ... frrrrrr... odpływa za morze. 

Ale nie odpływa w ciągu jednego dnia, tygodnia czy miesiąca - o nie- odpływa planowo. 
Operacja wyjścia grubych milionów lub czasem nawet miliardów złotych w ciągu jednego dnia, mogłaby spowodować maksymalne spadki na giełdzie i finalnie trafić w samych wychodzących i sprawić że będą sprzedawali akcje po bardzo niskich cenach. 

Należy temu procederowi zapobiec i .. wykupić kampanie reklamowe i całą masę działań reklamowych, sponsorowanych i PR-owych aby skłonić zwykłych ludzi do kupowania akcji.
W efekcie, skłonić ich do kupowania akcji sprzedawanych przez wychodzący kapitał zagraniczny. 
W konsekwencji, powstanie swoista otoczka ochronna wokół zagranicznego kapitału- zbudowana z tysięcy ciułaczy pragnących zarobku i ziszczenia marzeń. 

Jednocześnie, zauważymy nagonkę medialną, informującą jak to wspaniale ma się gospodarka, giełda i firmy i jakimi to idiotami jest większość społeczeństwa która jeszcze nie poszła po rozum do głowy i nie zainwestowała! 

... preludium katastrofy:  jak kształtuje się szczyt drugiej fazy hossy - "hossy frajerów".

Jeśli sprawę wykonać profesjonalnie- przejście kapitału będzie płynne i bez turbulencji w międzyczasie. 
Jeśli koncerny medialne inspirowane zleceniami odwalą fuszerkę- lub tez stanie się coś nieprzewidzianego jak dajmy na to Wojna, aneksja Krymu i tym podobne - powstaje niebezpieczna dziura. 

Pustka o której mówię ma miejsce gdy kapitał zagraniczny już wyszedł, lub w większości wyszedł- kapitał inwestorów indywidualnych zaś- jeszcze nie wszedł. 
Pustka ta, jest bardzo niebezpieczna dla dalszego wzrostu giełdy i sama w sobie może zakończyć hossę. 
Zagranica już nie wierzy we wzrosty- indywidualni jeszcze nie zaczęli. 
Mam silne poczucie że to właśnie moment w którym obecnie się znajdujemy - patrząc na obroty, na ruchy kapitału i na wskaźniki. 

Jeśli jednak jest inaczej - jeśli komunikacja podziałała zaś inwestorzy indywidualni ruszyli hurmem ku domom maklerskim - co wtedy? 

Wtedy  górę nad rozsądkiem zaczyna brać chciwość i psychologia tłumu. 

Pierwszą fazą takiego napływu kapitału jest zabezpieczenie wyjścia kapitału zagranicznego i nałykanie się relatywnie drogich akcji. 
Jeśli po tej fazie starczy entuzjazmu wchodzimy w szaleńczy wir giełdowej wersji schematu Ponziego- z tym że na sterydach i do potęgi!

Ilość napływającego kapitału jest tak wielka iż wykupuje wszelkie akcje sprzedawane przez wielkich graczy.
W konsekwencji -> Cena akcji rośnie.
Napływającemu kapitałowi jest nadal mało - chce więcej! 
Rosną więc dalej ceny akcji a kolejne osoby dołączają się do piramidki ze swoimi pieniędzmy (często oszczędnościami na czarną godzinę) patrząc na niebotyczne zyski poprzednich inwestorów.
Naturalnie wyceny nie maja najmniejszego związku z wynikami spółek, ich sytuacją fundamentalną czy perspektywami rozwoju. 

Typowy mechanizm wprost ze schematu piramidy  - kolejni wchodzący z kapitałem - finansują poprzednich już wychodzących (realizujących niebotyczne zyski i mówiących o tym wszystkim by zachęcić do odkupienia od nich akcji po niewyobrażalnie wysokich cenach bo.. przecież i tak urosną).

Proste prawda? 

Wszyscy ci którzy są dawcami kapitału - jeśli nie są świadomi tego mechanizmu, niestety są frajerami - proszę o wybaczenie określenia, ale niestety pasuje ono jak ulał do tego opisu. 
Są również ofiarami, dojnymi krowami kapitału, lub jeśli ktoś woli - altruistami świata finansów oddającymi wszystko na prawo i lewo. 
W najlepszym razie mogą się stać "inwestorami długoterminowymi" i oczekiwać kolejnego odbicia za kilka lat. 

Mówiąc wprost - są aktywnymi uczestnikami mechanizmu zwanego "Hossą frajerów" - samonapędzającej się kuli osób przekonanych o nieskończonych wzrostach cen. 

Wspaniała przyszłość i wielkie masy dawców kapitału. 

Z punktu widzenia profesjonalnych inwestorów - dawca kapitału jest ważny. Można na nim zarobić, można go wykiwać, gość kompletnie nie orientuje się co jest grane. Zanim się obejrzy- będzie goły. 
.. aha  - i może zapomni do kolejnej hossy za kilka lat i znów będziemy mogli go skroić jak ta lala. 

Brutalne, ale niestety prawdziwe. 

Obecnie więc, moim zdaniem mamy dwie opcje do dyspozycji. 
  • mając świadomość co się święci - możemy zaryzykować zobaczyć czy uda nam się sprzedać w piku hossy i z jak wielkim zyskiem.
  • nie ryzykować i sprzedać wszystko natychmiast byle wyjść z rynku. 
Nie ma lepszego czy gorszego wyboru. Jest tylko świadomość, ryzyko i znajomość własnych nerwów. 

Decyzja, moi kochani- należy do was! 

Z poważaniem dla Szanownych 

Michał Sankowski 

PS: Jeśli powyższy wpis przypadł Ci do gustu drogi czytelniku- zapraszam do zagłosowania na ten blog w konkursie Money.pl - Link

środa, 14 maja 2014

Zastanawiająca agresja słowna : Polska na temat Ukrainy

... i ciekawość- jakie są tego powody lub potencjalne korzyści.


Szanowni,

Dziś nie będę nic tłumaczył ani objaśniał- zapytam was o zdanie i opinię i poproszę o wytłumaczenie. 

W ostatnim czasie zastanawia mnie fakt bardzo ostrych wypowiedzi Polskiego rządu na tematy związane z Ukraina oraz tego - co w ten sposób gospodarczo jesteśmy w stanie osiągnąć.
Nie jestem ani politykiem, ani politologiem i być nimi nie zamierzam(bardzo) - jednakże stanowisko polskiego rządu jest również reprezentacja naszych interesów gospodarczych - a to już zaczyna mnie martwić.

Dotarłem do prostego mechanizmu sprawdzającego ilość wypowiedzi premiera na tematy Ukraińskie w ostatnich 30 i 90 dniach - cytowanych przez serwis Gazeta.pl (można wiec domniemywać że maja przynajmniej większość)

I tak analizując wyniki otrzymujemy:
  • W ciągu 90 dni - 549 wyników 
  • W ciągu ostatnich 30 dni - 233 wyniki. 
Kilka ostatnich nagłówków i tytułów: 
Zastanawia mnie jedno. 
Wielka Ameryka, dysponująca flotą i pokazująca swój oręż na wodach blisko Krymu, Ameryka która może wprowadzić Rosję na powrót do średniowiecza poprzez manipulacje na rynku gazu, rozmawia spokojnie, sygnalizuje sankcje , działa zgodnie z polityką zawsze otwartych na rozmowy drzwi - i nigdy nie zamyka nawigacji na porozumienie oraz chętnie słucha. 

Ameryka, która nie graniczy z Rosją i nie ma z nią zatargów terytorialnych, która może się spokojnie przyglądać równiez na spadki na giełdach bo jej nie dotyczą - a dotyczą tylko wschodniej Europy - delikatnie akcentuje swoje zainteresowanie sytuacją. 

My zaś, otwartym tekstem mówimy o wojnie, rozbiorach, braku alternatyw, czarnym scenariuszu na gaz,  każemy innym Państwom dokonywać jakiegoś tam wyboru bo jak nie to .. no wiecie - wielkie wielkie .. no właśnie - CO? 
  1. Polska gospodarka już traci na handlu z Rosją, już traci na braku handlu z Ukrainą a jeśli zostanie podpisana umowę Rosja - Chiny na dostawy ropy - straci jeszcze więcej.
  2. Patrząc z boku i jako kompletny laik w temacie- co podkreślam  - widzę że niejako się podkładamy silniejszym do rozegrania nami partii podczas gdy nasza gospodarka może na tym stracić. 
  3. Rozumiałbym podgrzewanie nastrojów antyrosyjskich = w nadziei że na Ukrainie powstanie drugi  "mur berliński" i będzie można dozbrajać i doposażać Ukrainę i jeszcze na tym zarobić jako zaplecze technologiczne i militarne tudzież transportowe. 
  4. Rozumiałbym podgrzewanie nastrojów konsolidacyjnych w celu uspokojenia sytuacji i rynków finansowych oraz powrót kapitału na wschód. 
  5. Rozumiałbym nic nie robienie i powiedzenie - radźcie sobie sami, nasze relacje handlowe są ważniejsze. 
  6. Rozumiałbym nawet bycie w swoistej koalicji Państw ale nie wychodzenie przed szereg - a to co mi przebija ostatnio z mediów w sensie wypowiedzi  ważnych osób to słowa mocne i nie pozostawiające pola do manewru Pana Premiera Tuska i Komisarza generalnego NATO z jego oceną i planem działania.
  7. Relacja gospodarcza z Ukrainą nie jest kluczowa- jest ekonomicznie mało warta. Relacja z Rosją- wręcz przeciwnie i tu sporo możemy stracić. 
Premier Putin, ostatnio przyrównał komunikaty jakie wychodzą z Polski jako jęki szczekającego psa (pudla?) 
O ile to porównanie jest krzywdzące, bezczelne i dość złowrogie- patrząc na powyższe wypowiedzi premiera - czy nie jest aby choć w części trafione - w sensie istoty komunikatu: maja niewiele a krzyczą bardzo głośno? 
Hym.. jak pisałem nie jestem ekspertem i w tym artykule nie stwierdzam - w tym artykule pytam o to co macie do powiedzenia. 
Hym .. agresja zazwyczaj doprowadza do wojen.. a te do śmierci, zagłady i agresji.
Naturalnie - agresja silniejszego zazwyczaj kończy wojny i doprowadza do ładu i pokoju.
Problem w tym że w obecnym układzie Polska .. cóż.. nie jest tym najsilniejszym... 

Jestem Bardzo ciekaw waszych odpowiedzi..

Z poważaniem 

Michał Sankowski 

PS: Jeśli powyższy wpis przypadł Ci do gustu drogi czytelniku- zapraszam do zagłosowania na ten blog w konkursie Money.pl - Link


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...