wtorek, 13 maja 2014

Ile stracić aby zyskać? O sztuce ustawiania stop losów i reagowania we właściwym momencie...

... i ograniczaniu potencjalnych strat!


Szanowni,

Zanim zaczniemy- zaprzeczenie: TO NIE BĘDZIE ZWYKŁY ARTYKUŁ O USTAWIANIU STOP LOSÓW I TYM JAKIE TO WAŻNE... będzie niezwykły! :) 

W związku ze zbliżającymi się czasami uznałem że warto pochylić się nad tematem potencjalnych strat i ich kontroli.
Każdy inwestor musi kiedyś dojść do sytuacji w której walory na jego rachunku wykazują minus .. co wtedy?

                           "Pierwsza zasada - nie trać pieniędzy
                                              Druga zasada - nie zapominaj o pierwszej zasadzie" 
                                                                                                         W. Buffet

Tyle wyrocznia z Omaha - a jak to się ma do praktyki?
Zacznijmy od tego - skąd bierze się strata... ?

W większości przypadków z niezrozumienia momentu inwestycyjnego w którym obecnie się znajdujemy, nie znajomości spółki lub rynku.

Wielokrotnie czytałem o statystyce inwestorów na giełdzie warszawskiej mówiącej o 7 inwestycjach na 10 zamkniętych stratami i tylko 2-3 zamkniętych z zyskiem -a mówimy o inwestorach profesjonalnych!

Cała sztuka polega na tym że owe 2-3 transakcje dają tak dobry zysk iż nie dość że pokrywają straty, pozwalają na powiększenie posiadanego kapitału.

Jako że nie dysponuję danymi bezpośrednio dotyczącymi rachunków maklerskich - odniosą się do funduszy inwestujących najbardziej agresywnie- a wiec funduszy akcyjnych.
Wedle danych z serwisu Finanse.wp.pl - średni zysk za ostatnie 12 miesięcy dla polskich funduszy akcyjnych wyniósł 4,86% 

Rozpatrzmy ten wynik w dwóch uproszczonych modelach:

  • 7 transakcji stratnych + 3 transakcje zyskowne
  • 7 transakcji stratnych + 2 transakcje zyskowne + 1 transakcja na 0% zysku
Przeprowadziłem symulację pokazującą minimalne poziomy (czytaj minimalne możliwe straty i zyski)  konieczne do uzyskania powyższych rezultatów. 
Oto jak się prezentują : 



Śmieszna sprawa - wydawałoby się że wygenerowanie tych marnych średnich 4,7% to pestka - czysta prościzna i nic nadzwyczajnego PRAWDA? 

Okazuje się jednak iż aby zrobić taki wynik, musimy bardzo mocno ryzach trzymać nasz potencjalne straty -i momentalnie na nie reagować. 

Nie bez kozery na szkoleniach słyszymy od profesjonalnych inwestorów o stop losach ustawionych na poziomie 2-3% maks.. 

Z własnego doświadczenia mogę potwierdzić iż papierowe straty na poziomie 1-2% to dość częsty widok, szczególnie w momencie zakupu akcji - w oczekiwaniu na ich wzrosty wraz z kolejnymi raportami spółki.
Jednocześnie muszę potwierdzić iż poziomy zysków typu 15 czy 20% - fakt zdarzały się, 25% czasem również ale jest to sytuacja rzadka, wyczekana i wyglądana od dłuższego czasu. 

Patrząc na powyższe zestawienie, nowego sensu nabierają rady odnoszące się do trzymania w portfelu nie więcej niż - 5-7 różnych walorów. 

Najciekawsze jest to że najlepsze fundusze inwestycyjne w ciągu ostatnich 12 miesięcy wypracowały - nie marne 4,68% zysku- ale ponad 40% !

Jak teraz postrzegacie zarządzających funduszami inwestycyjnymi?? .. no właśnie - warte zastanowienia nieprawdaż? 

Strategie inwestycyjne - ponowne odkrycie

Powyższe obliczenia skłaniają do kompletnego przedefiniowania strategii inwestycyjnych jakich używamy i o wiele bardziej rygorystyczną selekcję , jak i wybór momentu inwestycyjnego. 

Powyższe oznacza również, że jeśli nie sprzedamy danych akcji w momencie spadku do maks 2%, musimy sprzedać natychmiast ze stratą lub - stać się inwestorem "długoterminowym" lub przynajmniej średnio okresowym z dużą szansą na całościowy o wiele gorszy wynik portfela.. 

Powyższe oznacza również iż ścinanie strat na poziomie max 2% powinno stać się dla nas normą, podobnie jak zyski na min 15%  i pod takim właśnie kątem powinniśmy dobierać akcje firm. 

... wszystko powyższe ma naturalnie sens - tylko jeśli nie zamierzamy stać się dawcami kapitału dla tych bardziej zdyscyplinowanych i sprytniejszych...

Mam wrażenie  że ten wpis może otworzyć wiele oczu :) 
Ze swojej strony uzupełniam strategię o powyższe zasady - back to the drawing board!

Z poważaniem dla Szanownych 

Michał Sankowski

PS: Jeśli powyższy wpis przypadł Ci do gustu drogi czytelniku- zapraszam do zagłosowania na ten blog w konkursie Money.pl - Link


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Weź udział w dyskusji, zostaw myśl, komentarz, uwagę lub sugestię.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...