Jest już po ciszy wyborczej zaś z portali przebijają pierwsze wyniki tak z Polski jak i z innych krajów Europy.
Najważniejsza z rzeczy jakie się stały to fakt, iż do głosu - o wiele silniej niż poprzednio doszli Eurosceptycy.
Trafiłem na ciekawy artykuł podsumowujący na Financial Times: link
Cytat z artykułu: "According to exit polls released by the European Parliament, the European People’s party centre-right grouping in the assembly is set to win the elections with 212 seats, followed by the Socialists with 185; the Liberals with 71; and the Greens 55. Eurosceptic and anti-establishment parties from both left and right won 228 seats."
Mówiąc krótko - eurosceptycyzm stał się realną siła polityczną i to w samym sercu Brukseli.
.. i teraz zobaczymy.
Jeśli lobbyści z korporacji nie zdołają "przekonać" nowo przybyłych, jeśli eurosceptycy faktycznie osiągną choć w części swój cel i przynajmniej osłabią a może nawet nieco rozbiją unię - co stanie się dalej?
Może ... :
- wrócimy do większej autonomii w decydowaniu o swoim kraju
- większej swobody w kierowaniu gospodarką i ustanawianiu własnych zasad podatkowych, celnych, cenowych, podażowych
- nie będziemy blokowani w handlu własnym węglem, ropą, wydobyciem gazu łupkowego itp..
- decyzje odnośnie unijnego budżetu, kolejnych bailoutów krajów, oraz dodruku pieniądza będą miały choć nieco mniejszy wpływ na polską gospodarkę
- polski PLN wreszcie będzie mógł pokazać siłę i właściwą wartość w odniesieniu do zdewaluowanego euro.
Ale może też... :
- Unia straci na znaczeniu jako siła gospodarcza i kraje unijne zostaną zalane wykupami majątku przez kapitał z innych kontynentów
- rynki pracy nie będą już tak otwarte jak dotąd- co może skusi Polaków do powrotu i odbudowy rodzimej gospodarki.. choć oczywiście kurek z przelewami zagranicy zostanie zakręcony
- Może też zdrożeje gaz .. bo nie będziemy grali jako jedna strona - co przełoży sie na wzrost inflacji i paradoksalnie- może pomóc i uratować Polskę od groźby deflacji.
i może.. znów zrozumiemy to co wiedzą najsilniejsi na parkiecie: Bez względu na branże.
czas dziejowy, czy okoliczności koniunktury - sojusze są chwilowe, gospodarki maja wzloty i upadki - i jesteśmy na scenie sami, i nikt nas nie obroni, jeśli nie będziemy wystarczająco silni aby bronić się samodzielnie.
Hym.. czyżby to szansa na powrót dumy narodowej, historii i tożsamości polskiej na należne im miejsce w sercach naszych?
Nadchodzą baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo ciekawe czasu :)
Z poważaniem dla Szanownych
Michał Sankowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Weź udział w dyskusji, zostaw myśl, komentarz, uwagę lub sugestię.