W ostatnich wpisach przedstawiałem firmy z branży surowcowej , oraz kilkanaście innych branż jak i ich reakcje w zależności od cykli koniunkturalnych i - głównych graczy na giełdzie.
Płynne morze kapitału zwane dotychczas Warszawską Giełdą papierów Wartościowych - może wyschnąć.
Przechodzę przez analizę - kiedy, dlaczego i jakie są konsekwencje czekających nas zmian aby finalnie nakreślić swoisty opis "finansowego pobojowiska" które nastąpi - jeśli mój scenariusz się dokona.
Zapraszam do lektury..
Dlaczego?
Płynności - a więc pieniędzy i możliwości obrotu dostarczają GPW trzy główne źródła czyli inwestorzy zagraniczni, inwestorzy indywidualni, oraz inwestorzy instytucjonalni w tym OFE oraz TFI.
Z punktu widzenia wszystkich uczestników rynku - w początkach GPW, głównym wabikiem nęcącym do inwestycji były wielkie prywatyzacje i "ugiełdowianie" majątku Państwa.
Do dziś słychać echa kolejek na akcje Banku Ślądkiego i jemu podobnych z początków rynku kapitałowego.
Ostatnie lata przyniosły Energę, Bogdankę, PkP Cargo ... problem w tym że niewiele już zostało do sprzedania. Z jednej strony - majątek już został w dużej mierze sprywatyzowany , z drugiej, firmy Państwowe po kilkunastu latach kapitalizmu zaczęły odstawać od rynkowej konkurencji tak dalece że inwestycje konieczne do ich przejęcia - a dalej urynkowienia i przygotowania do wali konkurencyjnej z międzynarodowymi korporacjami są droższe niż kiedykolwiek.
Kolejnym źródłem płynności - jak zwykle to bywa w gospodarce są stałe napływy kapitału powtarzane co roku z coraz większa siłą. Przypływy te zwykliśmy nazywać wpłatami cześć naszych składek na OFE i przyrosty w ten sposób gromadzonego kapitału wraz z wchodzeniem w obowiązek ubezpieczeniowy kolejnych roczników pracowników.
Ten system umiera - zaś początek jego końca będzie ogłoszony przez władze Polskie na przełomie czerwca i lipca wraz z podsumowaniem ilości chętnych do pozostania w OFE.
Co stanie się z kapitałem zgromadzonym w funduszach - jak energia - kapitał nie zna bezczynności. Już odnalazł nowy kierunek - zagranica.
Zgodnie z najnowszymi prognozami OFE do końca roku mogą posiadać już 10% swoich aktywów poza Polską. 10% z około 150 miliardów złotych.
W oczywisty sposób - rodzima giełda straci na płynności.
Ostatnim elementem są inwestorzy indywidualni.
Z jednej strony w obliczu rozwijającej się gospodarki, wzrostów PKB i spadków bezrobocia, jak też wzrostów wynagrodzenia, możemy mieć niebawem ponowne zainteresowanie giełdą... ale
Z drugiej strony - odczuwamy własnie spora korektę od początku roku która w dużej mierze zależy od sytuacji na Ukrainie, której nikt nie jest w stanie przewidzieć.
Inwestorzy Indywidualni w swojej masie są podatni na komunikaty medialne i zachęty do inwestowania. Takich zachęt ostatnio jak na lekarstwo - stąd ten trend już umarł lub dopiero co się narodzi.
Konsekwencje?
Według mojej oceny jesteśmy w przededniu ostatniej fazy hossy- najsilniejszej , skierowanej właśnie do inwestorów indywidualnych.
Fazy, która co ciekawe jest w interesie kompletnie wszystkich .. oprócz inwestorów indywidualnych.
Kapitał zagraniczny przewidując niską płynność na GPW w przyszłości - wynikającą ze zmian na OFE - będzie chciał się wycofać. Aby zrobić to z zyskiem, lub przynajmniej bez strat - ktoś musi kupić posiadane przezeń akcje ... tak- właśnie inwestorzy indywidualni.
OFE, wychodząc za granice i kierując się tymi samymi pobudkami co powyżej, ma dokładnie te same cele, plus -warto byłoby zagrać na nosie rządowi i ZUS-owi pokazując wspaniałe wyniki - taki mocny akcent przed zamknięciem drzwi.
Inwestorzy indywidualni będą fala która może zalać rynek kapitałem w momencie gdy się ich wystarczająco zachęci tudzież wystarczająco mocno przestraszy - kwestia podejścia do komunikacji marketingowej.
Wszystkim będzie wiec zależało na tym by zacząć reklamować giełdę jako wspaniałe miejsce do inwestowania, szanse na zyski, jako miejsce w których już są nasi znajomi- czemu nas jeszcze tam nie ma, wreszcie jako szanse na godziwą emeryturę i szanse na ostatnie zyski przed wyjściem wszystkim z Polski... motywacji będzie tyle co mediów piszących o temacie.
Jednakże finalne rozliczenie będzie wyglądało dość ponuro. Oto jak będzie prezentowało się pobojowisko - w moim najczarniejszym scenariuszu.
- Zagranica osuszy płynność GPW i pozamyka większość pozycji pozostawiając jedynie te najbardziej płynne i dające największe dywidendy
- OFE rozpoczęło już proces wychodzenia za granicę i zgodniej z nową ustawa za rok będzie mogło zwiększyć swoją ekspozycje do 20% - co jestem pewien, skrzętnie wykorzysta
- Inwestorzy indywidualni, jeśli nie wyjdą w porę z ostatniej fazy hossy - stracą krocie i nie będą mogli odzyskać swych pieniędzy przez długi czas.
- Giełda zaś, jako że jej płynność podupadnie będzie bardziej podatna na choćby średniej wielkości zakupy i sprzedaże akcji zgodnie z prosta zasadą iż przy małej płynności - każdy większy ruch wywołuje lawinę. Będziemy wiec oglądać spektakularne spadki i niesamowite wzrosty ale z fundamentami nie będą one miały wiele wspólnego.
- W konsekwencji rodzi się nowe pole dla analizy technicznej , dla szkoleń i zachować z gatunku kil or be killed.
Jest to w oczywisty sposób jeden z możliwych scenariuszy.
Naturalnie, pełna jego realizacja to nie kilka czy kilkanaście miesięcy - ale kilka lat, niemniej destabilizacja polskiej giełdy a wraz z nią utrata jej regionalnej przewagi i postępująca marginalizacja właśnie staje się faktem.
Czas iść za kapitałem i pogłębić wiedzę o rynkach zagranicznych...
Z poważaniem dla Szanownych
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Weź udział w dyskusji, zostaw myśl, komentarz, uwagę lub sugestię.