Źódło: link
Tak, właśnie tak i tylko tak - spokojnie - niech się wysypie.. i niech się nasypie.
Szanowni,
Obserwujemy rzecz ciekawą, faktograficznie godna odnotowania .. jedna z wielu jakie zobaczymy podczas naszego życia.
Mam wrażenie że nie było strony z której ta sytuacja nie byłaby oglądana - i która to strona nie byłaby właściwie podsycana przez media, opiniotwórczych ekonomistów, tłum wtórujących innych osób.
Powiedziane zostało wszystko .. oprócz - SPOKÓJ!
Rozedrganie- emocjonalne, odwoływanie się do strachu, zmusza nas do reakcji natychmiastowych i właściwie tylko dwóch : atakuj lub uciekaj.
Prymitywnych - ale chroniących życie.
Sęk w tym że wszystko wokół stara się doprowadzić naszą- inwestorską psyche właśnie do takich reakcji - bo na nich.. cóż zarabia się najwięcej.
Zarabia się na wzrostach- wiadomo- ale nie "atmosfera ku temu"
Najwięcej jednak, zarabia się na spadkach - gdy inwestorzy w popłochu wyprzedają wszystko co maja byle tylko wyjść- nawet ze stratą - zarabiają ci grający przeciw rynkowi i ci .. kumulujący kapitał i kupujący na dnie.
AKTUALIZACJA 10.07.2015 -> za Bankier.pl
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" obszernie omawia najnowsze greckie propozycje, zwracając uwagę zwłaszcza na zawarte tam zamierzenia prywatyzacyjne. "FAZ" podkreśla, że dotychczas lewicowe, komunistyczne skrzydło rządu było przeciwne wszelkiej prywatyzacji i odłożyło już na półkę rozpoczęte projekty prywatyzacyjne. Teraz projekty te, m.in. prywatyzacja regionalnych portów lotniczych i sprzedaż terenów dawnego ateńskiego lotniska Hellinikon, mają zostać sfinalizowane."
Żródło: bannkier.pl
Szanowni, mam dla was dwa proste fakty.
- Grecy są zadłużeni ponad miarę, własne PKB i PKB kolejnych pokoleń - fakt
- Pieniądze z kolejnych pożyczek - nie trafiają do Greków (szansa na poprawę gospodarki) - ale przez Greków- do Banków i innych wierzycieli, "po drodze" naliczając Grekom kolejne odsetki.
Układ zamknięty. Bez względu ile się wleje - i tak wynik zawsze będzie ten sam.
(przy ceteris paribus)
OK - to w co się tu gra?
Aby zarobić- ktoś musi nam dobrze płacić (odsetki), lub musimy kupić coś tanio (nieruchomości, dział sztuki itp - generalnie majątek narodowy i osobisty)
Aby można było kupić tanio- lub wręcz bardzo tanio - ktoś musi chcieć sprzedać tanio.
Kiedy będzie wystarczająco zmotywowany?
Kiedyś wystarczała lufa karabinu.
Dziś, ołów jest dość drogi wiec .. gramy na obniżenie standardu życia i zagłodzenie.
Warianty są dwa - nie wyjdą i będą na kroplówce- cały czas z limitami wypłat, kolejnymi cieciami w budżecie, poczuciem bycia radzonymi z tylnego siedzenia. Ta sytuacja to beczka prochu która prędzej czy później wybuchnie komuś w twarz .. i nie będą to Grecy!
W trakcie tego wariantu społeczeństwo będzie ubożało- może wolniej- ale będzie.
Drugi wariant - wyjdą.
Wedle niektórych będzie okres przejściowy z dualną walutą - potem masowa bieda i wyprzedaż majątku - a potem odrodzenie i wzrost gospodarczy.
Ot prawa ekonomi i kilka case study.
Naturalnie- całość z niepokojami społecznymi.
Jest trzecie wyjście- ucięcie długów - umorzenie na tyle znaczące by można było pożyczać dalej i .. powrót do problemu już za kadencji kolejnych rządzących.
Z tym.. że musimy pamiętać iż mówiąc o Grecji - mówimy o ostatnim rzędzie, w cieniu, i za kulisami głównych scen- a co ważniejsze głównej rozgrywki.
Szanowni, kapitał przemierzający rynek - poszukuje spokojnej przystanie i nie może sobie znaleźne miejsca.
W tym tkwi problem.
Kapitał przestaje wierzyć w stabilność UE, ma problem w Chinach - które spadają i podlegają książkowej hossie na giełdzie, ma problem w USA które są zadłużone bardziej na mieszkańca niż Grecja (tylko mają AAAtomoówki- stąd może wyższa ocena kredytowa).
Generalnie- Kapitał ma problem.
Priorytetem nie jest zarobek- ale ochrona kapitału.
Kapitał- może się schronić w CHF-ach - i to robi co widzimy po wzroście kursu i kolejnej fali prób Banku Szwajcarii w jego ustabilizowaniu.
Kapitał mógłby .. skryć się na lokatach- ale przy tych stopach procentowych- to się po-prostu nie opłaca więc.. ciśnie na USA aby te rozpoczęły cykl podwyżek.
Kapitał - może liczyć iż podwyżki stóp procentowych powiązane z wręcz AAAtomową oceną kredytową - podniosą wartość dolara .. choćby na chwilę.
Podniesiona wartość dolara - dzięki odwrotnej korelacji - obniży wartość złota co będzie sprzyjało jego zakupowi... z czego kapitał chetnie skożysta.
W międzyczasie dolar- rezerwa zaufania i esencja nadziei zacznie pęcznieć zbierając swoje własne strumienie - rozsiane dotąd po świecie. Gdy cały dolarowy kapitał powróci do Amerykańskich banków - okaże się iż mamy do czynienia z nadpłynnością - która uwolniona z banków w postaci akcji kredytowej wywoła początkowo Belle Epoque- a potem hiperinflację i katastrofę.
Na to - będą liczyli obkupieni w złoto magnaci .. by znów coś kupić za bezcen.
.. i tak w koło Macieju.
A wiec spokojnie- to tylko katastrofa.
Czekajmy : na umocnienie dolara, czekajmy na podniesienie stóp procentowych, czekajmy na spadek giełd i możliwość kupna za bezcen najlepszych dywidendowych akcji.
Czekamy i szykujmy kapitał, czekajmy i obserwujmy gdzie ten kapitał zamierza teraz przycupnąć - i tam inwestujmy...
Słyszałem że w okresie wahań - fundusze pieniężne maja spory sens... :)
A co wy słyszeliście?
Podzielcie się.
Z poważaniem
Michał Sankowski
PS: wybaczcie proszę moje dzisiejsze jąkAAAnie - czasem tak mam- nic nie porAAAdzę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Weź udział w dyskusji, zostaw myśl, komentarz, uwagę lub sugestię.