Dobra passa dla rynku akcji- jeszcze przez 2 lata. Przygotujmy się !
Szanowni,
Wedle prognoz NBP dotyczących przyszłej inflacji, w roku 2014 wyniesie ona 1,2% , zaś w 2015 - 1,5%.
Oznacza to że jest szansa aby w ciągu dwóch lat inflacja doszła do dolnego progu celu inflacyjnego NBP.
Przy takim scenariuszu, cykl obniżek stóp procentowych powinien zostać zakończony - i wstrzymany.
Następnym krokiem po osiągnięciu górnego poziomu celu inflacyjnego będzie rozpoczęcie cyklu podwyżek stóp procentowych, a więc ściągania pieniądza z rynku, podwyższania atrakcyjności obligacji i funduszy dłużnych oraz obniżania atrakcyjności inwestycji w akcje.
Ten scenariusz, wedle prognoz NBP, ma szanse się wydarzyć za min 2 - a najpewniej 3 może nawet 4 lata - wszystko zależy od tempa przyrostu inflacji.
Tyle prognozy NBP...
Co podpowiada zdrowy rozsądek ?
Z definicji inflacji - wiemy że jest to średnia cena koszyka dóbr konsumpcyjnych pierwszej potrzeby do których zaliczane są zarówno produkty spożywcze jak i np - paliwo czy energia.
Oto jak dziś wygląda koszyk inflacyjny GUS w porównaniu do roku 2012.
(kliknij aby powiększyć)
Wedle komunikatu GUS:
"System wag oparto na strukturze wydatków gospodarstw domowych na zakup towarów i usług konsumpcyjnych z roku poprzedzającego rok badany, uzyskanej z badania budżetów gospodarstw domowych. W świetle tych badań, w strukturze wydatków konsumpcyjnych gospodarstw domowych w 2012 r. nastąpiły niewielkie zmiany"
Z powyższego zestawienia wynika iż w tym roku na wskaźnik inflacji, najwiksyz wpływ będą miały takie pozycje jak żywność (ponad 24%) , oraz użytkowanie mieszkania i nośniki energii. (ponad 20%), z silnie rosnącą rolą używek (alko + tytoń) oraz paliw.
Jak to wszystko ma się do giełdy, hossy, akcji itp ?
Czynniki które wpływają na koszyk dóbr inflacyjnych- podwyższają lub obniżają inflację.
W konsekwencji zmuszają Radę Polityki pieniężnej do adekwatnej reakcji- obniżania stóp procentowych dla pobudzenia gospodarki i podwyższania ich - gdy inflacja jest za wysoka.
NBP, dając prognozy inflacji - z obecnych 0,5% r/r , do 1,2% w 2014 i 1,5% w roku 2015 - zakłada, iż ceny dóbr konsumpcyjnych będą wzrastać i dotychczasowe działania stymulacyjna pomogą w rozwoju gospodarki.
Sęk w tym że turbulencje polityczne na świecie mogą w iststny sposób wpłynąc na ceny paliw, żywności i energii np: kryzysy w Państwa produkujących ropę naftową, podwyżki cen za normy CO2 dla europejskich producentów energii itp..
Globalne zawirowania moga mieć wpływ na zmiany -prognoz RPP
Zdrowy rozsądek, podpowiada nam dodatkowo - coś więcej.
Inflacja to nic innego jak siła nabywcza pieniądza w odniesieniu do różnych rodzajów towarów.
Innymi słowy- ile danych towarów możemy kupić za daną walutę.
Jeśli jednocześnie inne kraje będą osłabiały swoje waluty poprzez drukowanie pieniądza - wartość naszych rodzimych dóbr będzie wzrastała, zaś dobre zdrowie naszej gospodarki będzie przyciągało zdewaluowany kapitał zewnętrzny.
I tu właśnie pojawia się problem...
USA - drukuje pieniądze, Japonia, Unia Europejska, Rosja, Chiny- drukują pieniądze zalewając międzynarodowe rynku falami łatwo dostępnej gotówki.
Jednocześnie banki- tworzą masowo pieniądze zupełnie z niczego - dokładając się do krążącej puli kapitału.
Kapitał- aby zapewnić realizację celów biznesowych- zarabiania pieniędzy- poszukuje stabilnych przystani, zdrowych gospodarek z silną walutą gdzie mógłby realnie zyskać.
Polska- jest taka gospodarką.
W teorii, im więcej będzie dostępnego kapitału - tym silniejszy jego napływ na GPW.
Dotychczas w historii GPW, praktycznie za każdym razem początkiem hossy była fala napływającego kapitału zagranicznego - na której to, zaczynały rosnąc inwestycje wewnętrzne.
Gdy te osiągały apogeum- kapitał zagraniczny wycofywał się realizując zyski i pozostawiając rodzimy inwestorów z akcjami których ceny spadają- w ręku.
Tak działa system. Nie to jednak jest dziś zagrożeniem.
Zagrożeniem jest GIGANTYCZNA ilość pieniądza na rynku, szybkość jego obrotu, możliwość błyskawicznego pojawienia się na GPW i tak samo szybkiego zniknięcia.
Krótko mówiąc- zwiększające się ryzyko destabilizacji.
Dziś, wiedząc powyższe możemy się przygotować.
Kupić odpowiednie spółki, ustawić stop losy, śledzić poziom chęci społeczeństwa do inwestycji giełdowych, oraz komunikaty RPP o zmianie podejścia do stóp procentowych- które będą początkiem końca wzrostów.
Dziś również możemy z uwagą śledzić wydarzenia światowe i ogólnoeuropejskie które wpływają na ceny głównych elementów koszyka inflacyjnego GUS i starać się przewidzieć kolejne decyzje RPP oraz dostosować nasze działania giełdowe- odpowiednio.
Dziś- możemy zaplanować kolejne 2-3 lata, moim zdaniem- nadchodzącej, gorączkowej, i na niepowtarzalną skalę w historii - prosperity.
Planując jednak- już dziś, powinniśmy wyznaczyć punkty wyjścia i realizacji zysków aby zatrzymać maksymalny zarobek na wzrostach i ułożyć plan na zarabianie na spadkach które niechybnie i błyskawicznie nadejdą.
Z poważaniem dla Szanownych
Michał Sankowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Weź udział w dyskusji, zostaw myśl, komentarz, uwagę lub sugestię.