Humanista na giełdzie - według Radka Chodkowskiego- HIT !!

Szanowni,

Mam niesamowitą przyjemność zamieścić dla was nagranie i streszczenie wywiadu z Panem Radosławem Chodkowskim, autorem bloga Humanista na giełdzie (link).

Poprosiłem Pana Radosława o odpowiedź na kilka pytań związanych z inwestowaniem i tym czym, na bazie jego wieloletniego doświadczenia, wielu przeczytanych książek i publikacji , a przede wszystkim praktyki - czym jest tak naprawdę inwestowanie.

Wyjątkowo dla was, Szanowni, i dzięki uprzejmości Pana Radosława otrzymaliśmy nagranie całości i odpowiedzi na wszelkie pytania.

Nagranie, które zamieszczam pod tym oto linkiem: link.
Zachęcam do pobrania i odtworzenia w samochodzie czy podczas biegania.

Poniżej, zamieściłem streszczenie co ciekawszych fragmentów z wypowiedzi w nagraniach z delikatnym komentarzem z mojej strony.

Serdecznie zachęcam od lektury

Inwestor - to nie osoba - a stan umysłu i wiele pracy nad sobą połączone z samodyscypliną. Dobry inwestor rozumie rynek, rozumie mechanizmy jakie na nim funkcjonują, i nieustannie poszukuje swojego własnego, unikalnego sposobu na zarabianie.
Jak dobry przedsiębiorca, inwestor indywidualny również - musi znaleźć swoją niszą rynkową w postaci odpowiedniego systemu i wypełnić ja swoim kapitałem a dalej zyskami.

Przede wszystkim, inwestor to osoba świadoma, ale świadoma nie tylko rynku -a przede wszystkim świadoma siebie i tego jakim czasem, wiedzą, doświadczeniem, strategią dysponuje i skoordynowaniem działań w odpowiedni sposób. 

Rozsądny, świadomy inwestor najpierw planuje, potem testuje swój plan na danych historycznych i .. wdraża z drżeniem rąk, w życie.
Pętla zysku nakreślona w powyższy sposób jest bezustannie powtarzana i ulepszana uwzględniając nie tylko giełdę, ale wszelkie możliwe opcje inwestycyjne i panujące cykle koniunkturalne.

Kiedy inwestor mądrzeje ? ... W momencie kiedy traci (pierwsze) pieniądze! 

Radosław (parafraza wypowiedzi): 
Inwestuję, podchodząc do tego tematu długoterminowo i po to aby finalnie zyskać.
Jednocześnie, inwestuję aby ciągle się uczyć i traktuję to jako swoiste studia i trening psychiczny.
W mojej ocenie najbardziej rozsądne inwestycje to te, nastawione na efekt emerytalny ... UWAGA:  nie mówię tu o 67 czy 70-latach.
Znam człowieka który ma 28 lat i z powodzeniem utrzymuje się z inwestycji kapitałowych, otwarcie twierdząc że on "już jest na emeryturze".

Celem jest więc pomnażanie kapitału, zwiększanie kapitału obrotowego, i umiejętne używanie magii procentu składanego.

Zachęcam do przemyślenia i rozpoczęcia "kolekcjonowania procentów składanych" 
Zachęcam po poszukiwania "furtek wiedzy" które wpuszczą nas do nowych światów inwestycji. 

 A jeśli stracę? Jak radzić sobie ze stratą i jak się do niej odnieść ?

Najważniejsze jest inwestowanie TYLKO I WYŁĄCZNIE TYCH ŚRODKÓW JAKIE MOŻEMY STRACIĆ, gdyż ryzyko - kiedy się pojawia wyniszcza nas psychicznie i fizycznie.
Nie ma sensu więc dopuszczać do takich sytuacji.
Ustalamy więc poziom straty jaka możemy tolerować na danym walorze i na całości portfela.

Przykładowo, inwestujemy 1 tys zł.
Inwestujemy w 10 różnych akcji po 100 zł w każda z firm.
Jeśli przyjmiemy 10% marginesu straty na akcji- możemy max stracić 10 zł
Jeśli zaś przyjmiemy 10% straty na portfelu, to maksymalnie z naszego 1 tys zł możemy stracić 100 zł .

Strata jest podatkiem, zaś zysk- premią od ryzyka inwestycji jakie ponosimy.
To nieodłączna cześć inwestycji. Finalnie chodzi o to by bilans jednak był na plus :) 

A jeśli zyskam ? Jak nie popaść w przesadną pewność siebie? Jak kontynuować dobrą passę ?

 .. inwestować dalej! 
Zysk nie jest niesamowitym zwycięstwem, ale bitwą wygraną w naszej długoterminowej drodze do osiągnięcia naszego celu.
Musimy pamiętać o cyklach koniunkturalnych,  i dostosowywać inwestycje do nich.
Ważny jest ciągły monitoring i ciągłe kwestionowanie naszego systemu i poszukiwanie "inwestycyjnej dziury w całym" - rynek się zmienia,  musimy wiec reagować na nowe sytuacje w ramach naszego portfela.

Ufać ekspertom  - czy ufać sobie ?

W finalnym rozliczeniu, to my, osobiście, stracimy lub zyskamy. My podejmujemy decyzję i my bierzemy za nią odpowiedzialność.
Na pierwszy plan wysuwa się więc samodzielność, dyscyplina, motywacja, i wiara we własny system.
Równolegle koniecznie musimy kontynuować naszą naukę i doskonalenie swojej wiedzy i umiejętności w oparciu o te informacje.

Inwestowanie, może i nawet powinno doprowadzić nas do lepszego poznania nas samych i ukierunkowania naszej drogi do wyspecjalizowania w strategiach inwestycyjnych które psychologicznie - jesteśmy w stanie szybciej zaakceptować.

Musimy Pamiętać : To my jesteśmy Skazańcami naszych strat, to my jesteśmy Królami naszych zysków. Tu nie ma pośredników. 

Inwestycje - tylko giełda?

Żyjemy w świecie cykli koniunkturalnych i musimy wiedzieć i świadomie zastanawiać się jakie kroki podejmiemy już niebawem gdy hossa na akcje się kończy.
Dostępne są opcje na akcje, obligacje korporacyjne, inwestycje w surowce.
Na polskim rynku kapitałowym możliwe jest zarabianie zarówno podczas hossy jak i bessy.
Właściwe podejście wymaga jednak czasu i świadomości że w pewnej części- również strat.

... finalnie więc- Inwestować, próbować - czy uznać ten aspekt życia za zbyt ryzykowny i nie dla nas ?

.. to zależy!
Inwestowanie jest trudne, i wymaga od nas samych bardzo wiele. Konieczna jest dyscyplina, praca nad sobą, trzymanie się zasad i ciągła edukacja.
Wiedza jaką zdobywamy, zmienia się bardzo szybko ze względu na sytuację rynkową.
Często również bywa że nie jesteśmy w stanie zapanować nad naszym portfelem inwestycji.

Niemniej, na tych z nas którym powiedzie się ta sztuka,  czeka nagroda zysku, satysfakcji, podniesionej wiary w siebie i ufności we własne decyzje.
Mało innych przedsięwzięć jest w stanie dać podobne rezultaty.

Panie Radosławie, serdecznie dziękuję za wywiad i szczegółowe, pełne praktycznych doświadczeń odpowiedzi.

Zachęcam wszystkich do odwiedzania bloga Humanisty na giełdzie (link). 

Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski