wtorek, 15 kwietnia 2014

Inwestycje środka – czyli już nie lokata, a jeszcze nie akcja.


Szanowni,

Blog który prowadzę odznacza się wpisami dotyczącymi głownie giełdy, dywidend, konkretnych spółek i ryzyk oraz szans z nimi związanych.

Jednakże, nie dla wszystkich giełda jest narzędziem do zaakceptowania- bez względu na to czy jest reprezentowana przez parkiet główny GPW, czy New connect.
Sam, pisząc na blogu o możliwych kłopotach giełdy w odniesieniu do sytuacji z ostatnich tygodni na Ukrainie, oraz o zwiększającej się niechęci zagranicy do inwestowania w kraje – choćby blisko konfliktu – poszukuję alternatyw.

Naturalnie, nie mam złotej kuli i nie wiem- na 100% co się stanie i kiedy. Jedyne co mogę robić to przewidywać na bazie dostępnych faktów.

Na rynku jest obecnie kilka możliwości które są w stanie zagwarantować szybki – lub coroczny zwrot z inwestycji w granicach między 6 a nawet 15%, naturalnie w zależności od ryzyka.

Zacznijmy od Giełdy.

W ramach giełdy możemy zarabiać zarówno na dywidendach jak i na wzroście wartości akcji.
Ile dokładnie ?

Średnio rocznie, dywidenda wypłacana jest na poziomie około 4% - jeśli weźmiemy pod uwagę szeroki rynek t.j. wszystkie spółki wypłacające dywidendę na dany rok.
Wśród wybranych spółek, wartość skumulowana wypłaconych dywidend może w niektórych przypadkach sięgać już poziomu akcji – lub nawet go przewyższać lub co najmniej – być mu bliską.
Zobaczmy na jeden z najważniejszych przykładów : KGHM.
W trakcie swojej historii wypłat dywidend, koncern przekazał akcjonariuszom w sumie kwotę ponad 111 zł.
Jednocześnie, obecnie jego cena kształtuje się w okolicy 113 zł – po 13% wzroście w ciągu ostatnich 2 tygodni od 100 zł.

Naturalnie, był taki czas gdy akcje spółki – około początku roku 2009 kosztowały mniej niż 30 zł, co przy obecnej cenie oznacza ponad 300% zysku.
Jak widać możliwe jest wybranie firmy któ®a stabilnie, co roku wypłaca dywidendę i coroczne na niej zyskiwanie.

Osoba która reinwestowała by zyski płynące z dywidendy w kolejne akcje KGHM, począwszy tylko od 2005 roku – mogłaby co najmniej podwoić swój kapitał .

Mówimy jednak o inwestycjach przynoszących zysk na poziomie 6-10%  i firm które wypłacają dywidendy na tym poziomie jest również sporo – co roku. Naturalnie, najlepiej wybierać takie z długa historią wypłat- jak najbardziej stabilne, lub w przypadku młodych i dynamicznie rozwijających się firm- takie które dokonały wypłaty przynajmniej raz.

Korzyści z inwestowania pod dywidendy :
  • ·         Niski próg wejścia w inwestycje – od kilku groszy jako ceny za akcję
  • ·         Wybitnie wysoka płynność – zarówno na GPW jak i na NC
  • ·         Pełna kontrola nad ekspozycją na ryzyko i możliwość natychmiastowego zamknięcia pozycji – zlecenie maklerskie
  • ·         Szansa, na zyski wynikające ze wzrostu wartości firmy i wyceny akcji – obok korzyści z dywidendy (jeśli dobrze dobierzemy firmę)
  • ·         Inwestycja krótkoterminowa lub długoterminowa – zależnie czy firma kontynuuje stabilnie politykę dywidendową. Pełna decyzyjność po naszej stronie.
  • ·         Wiele możliwości inwestycyjnych – wiele firm wypłacających dywidendy.

Oprócz giełdy istnieją również inne narzędzie generowania zysków w okolicy 6-5% rocznie, nawet z kwartalną kapitalizacją .. i nie – nie mam na myśli lokat.

Możliwością o której mówię są obligacje.

Na łamach tego bloga pisałem już na ich temat.
Pisałem o właściwym do nich podejściu, pisałem o ryzykach jakie się z nimi wiążą.

Kluczowe w doborze obligacji jest określenie najpierw ryzyka z jakim chcemy się zetknąć-  małego, co skieruje nas na obligacje Państwowe, średniego – na obligacje komunalne czy niektórych banków spółdzielczych, i wyższego – na obligacje korporacyjne.

Oprocentowanie – zależnie od grupy wacha się od około 2-3% do nawet ponad 17% w skali roku, nierzadko z kwartalna kapitalizacją i reinwestowaniem wypłaconych odsetek w kolejne obligacje tego samego emitenta.

Ryzyko, oczywiście istnieje i im wyższe oprocentowanie , tym również ryzyko ulega podniesieniu. Niemniej kluczem doboru firmy – emitenta, jest wartość majątku jakim on dysponuje jako zabezpieczenia obligacji.

Korzyści z inwestowania obligacje  to:
  • ·         Niski próg wejścia w inwestycje – niekiedy nawet 1 tys zł
  • ·         Stosunkowo wysoka płynność
  • ·         Obecnie – dobra relacja oprocentowania obligacji do niskiej stopy inflacji co sprawia że realny zysk jest wysoki
  • ·         Inwestycja krótkoterminowa- nie wiążąca, czy zamrażająca kapitał na długi czas – zazwyczaj inwestycja na 1-2 lata, choć naturalnie istnieją tez okresy dłuższe.

Powyższe narzędzia to jednak nie koniec.

Myśląc szeroko o inwestycjach które mogą nam przynieść zysk 6-10% warto również wziąć pod uwagę nieruchomości.

Najstarszą i najczęściej spotykaną formą jest naturalnie kupno mieszkania- czy nowocześniej- lokalu użytkowego i jego wynajem.
W takiej sytuacji po naszej stronie jednak znajdują się wszelkie formalności jak również zabieganie o klienta i związany z nimi czas i koszty.
Alternatywą do tego podejścia są propozycje kondo hoteli i lokali użytkowych z gwarancją zysku.

Model działa następująco :

Inwestor, nabywa lokal (mieszkalny lub użytkowy) w nieruchomości budowanej przez developera.
Developer podpisuje umowę w której gwarantuje inwestorowi określony zwrot z inwestycji – przez określony czas. Przykładowo roczną wypłatę 8% z zainwestowanej kwoty przez 5 lat.
W ten sposób inwestor osiąga 40% zwrot z inwestycji w ciągu 5 lat i .. ma lokal w który zainwestował i na którym nadal może zarabiać.

Wysokość oprocentowania zależy od lokalizacji, developera, możliwości finansowych i ceny nieruchomości do kupna.

Inwestycja ta nie jest jednak zbyt płynna w odróżnieniu do inwestycji kapitałowych – co oczywiste. 
Wyjście z niej, trwa dłużej niż przykładowo: sprzedaż akcji.
Niemniej, w ramach tej inwestycji stajemy się właścicielami nieruchomości – co jest ważnym atutem również w odniesieniu do nadchodzącej dużymi krokami fali inflacji.

Dodatkową korzyścią jest  obecny stan rynku nieruchomości który zaczyna ponownie odbijać się od dna i notować wzrosty cen. W związku z powyższym nie tylko zyskamy na corocznej wypłacie „odsetek” ale również na wzroście wartości lokalu- a przynajmniej czas po temu najlepszy.

Ostatnią z korzyści jest obrona przed inflacją. Nieruchomości jako narzędzie inwestycyjne zwyczajowo zyskują wraz ze wzrostem inflacji. Jeśli zaś finansowanie inwestycji w mniejszej części opiera się o kredytowanie- jest szansa że nie stracimy wiele na zwyżkujących ratach.

Ten sielski obraz zaczernia wedle mnie jeden główny minus – a mianowicie próg wejścia do inwestycji.  Musimy dysponować kwotą min 200 tys. Zł lub zdolnością kredytową na tyle aby móc marzyć o tego typu inwestycji.  W porównaniu z kilkoma groszami przy akcjach czy np.: 10 tys zł w przypadku obligacji – różnica jest drastycznie widoczna.

Naturalnie, obligacje czy akcje nie dają- lub dają nikła ochronę przed inflacją, szczególnie hiperinflacja – co też należy wziąć pod uwagę planując inwestycje na kilka lat.
  • Czy znacie inne sposoby ?
  • Czy znacie inne narzędzia ?
  • Czy macie inne pomysły na zysk roczny- powtarzalny, w granicach 6-15% ?


Zapraszam do komentowania i kontaktu na prv.
Z poważaniem dla Szanownych

Michał Sankowski

PS: Jeśli powyższy wpis przypadł Ci do gustu drogi czytelniku- zapraszam do zagłosowania na ten blog w konkursie Money.pl - Link

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Weź udział w dyskusji, zostaw myśl, komentarz, uwagę lub sugestię.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...