piątek, 25 kwietnia 2014

Vindexus - stabilny biznes i jasne zasady działania: Wywiad z Prezesem, Panem Jerzym Kuleszą

Szanowni, 

Zgodnie z przyjętym na blogu podejściem, staram się pogłębiać wiedzę o spółkach i ich postrzeganiu obecnego rynku i swojej przyszłości. 

Dziś mam niezaprzeczalna przyjemność rozmawiać z Panem Prezesem Jerzym Kuleszą, reprezentującym spółkę Vindexus. 

Witam Panie Prezesie i przede wszystkim dziękuję za Pana czas i chęć rozmowy.

Na wstępie wypada pogratulować bardzo dobrych wyników za zakończonych 2013 rok .
Wzrosły praktycznie wszystkie najważniejsze parametry, zaś co mnie osobiście cieszy najbardziej to przychody ze sprzedaży.
Jestem zdania iż firma posiadająca dobrze działający dział sprzedaży, jest w stanie przetrwać każdy kryzys.
Jak je Państwo oceniają w odniesieniu do obranej strategii ?

Myślę, że wykonaliśmy założony plan.
Naturalnie – jako dynamicznie rozwijająca się spółka, nigdy nie jesteśmy zadowoleni z wyników i dążymy do ich podnoszenia.
Sądzę, że mogliśmy być bardziej skuteczni i pozyskać jeszcze więcej kapitału – niemniej, rok 2013 zamykamy z satysfakcją – niezmiennie odczuwamy głód wzrostów i nowych wyzwań!

Osiągniecie wysokich wyników za 2013 rok stwarza bazę, która trudno będzie przebić w 2014 roku.
Czy w obecnym roku planują Państwo podjęcie znaczących działań zwiększających obroty i zyskowność?

Pracuję w tej firmie ponad 20 lat i poznałem dokładnie jak działa i w jaki sposób sprawić aby wzrastała.
Nasz długoterminowy plan – swoiste, osobiste marzenie, o którym zazwyczaj nie mówimy otwarcie, zakłada dojście do przychodów rzędu 100 mln złotych.
W 2013 roku mieliśmy około 41 mln, więc pchnięcie firmy w kierunku celu będzie wymagało zwiększonego wysiłku finansowego.

Wedle raportu rocznego i specyfiki Państwa biznesu , Grupa nabywa i obsługuje z uwagi na typ wierzyciela pierwotnego wierzytelności, w szczególności:

·         Niespłacone kredyty bankowe,
·         Należności z tytułu wystawionych faktur,
·         Należności wynikające z not odsetkowych,
·         Należności z tytułu wystawionych not obciążeniowych,
·         Wierzytelności zabezpieczone tytułami wykonawczymi,
·         Długi objęte bankowym postępowaniem ugodowym,
·         Należności objęte sądowym postępowaniem upadłościowym.
Który z tych rynków oceniają Państwo jako najbardziej perspektywiczny w nadchodzących latach ?

Istniejemy na rynku 20 lat, więc widzieliśmy i mamy doświadczenie z wieloma rodzajami  wierzytelności.
Obecnie – to w czym widzimy przyszłość to kredyty bankowe wobec klientów indywidualnych – nie zaś korporacyjne.
Obsługa kredytów korporacyjnych rodzi duże ryzyko i duże koszty zaś postępowanie windykacyjne często jest długotrwałe.
Wśród kredytów bankowych, preferujemy przede wszystkim kredyty gotówkowe i krótkoterminowe nie zaś hipoteczne.
Kredyty hipoteczne mają dużą wartość dla banku (długoterminowe odsetki czy po prostu hipoteka na nieruchomości) – stąd raczej banki nie pozbywają się takich wierzytelności. Co więcej, należy pamiętać, że kredytobiorca zrobi wszystko aby obsłużyć taki kredyt, dosłownie, wyda na niego ostatnią złotówkę. [k2] 

Zgodnie z wynikami rocznymi, Państwa  zyski rosły w 2011 roku wraz z utrzymującymi się wyższymi stopami procentowymi i inflacją.
Czy obserwują Państwo dodatnią korelację pomiędzy inflacja, stopami procentowymi i Państwa zyskami i wynikami w długim terminie, która przekłada się na większą ilość zleceń, czy wierzytelności do obsługi oraz większą premie za ryzyko ich obsługi?

Stopy procentowe i inflacja mają minimalny (jeśli już) wpływ na wyniki Spółki.
Wpływają na wibor, mają więc wpływ na koszty obsługi zadłużenia. Wpływają na odsetki ustawowe, mają więc wpływ na stan portfeli. Jak widać, w prostym rozumieniu naszego biznesu, oba czynniki mogą się wzajemnie wyzerować.

Wśród komunikatów z Państwa strony, ostatnio pojawiła się wiadomość odnośnie wejścia na rynek Catalyst emisją obligacji zabezpieczonych S1.
Oprocentowanie tych obligacji to blisko 9% w skali roku (Wibor 3m + 6,25%).
Instrument obligacji korporacyjnych zyskuje silnie na znaczeniu i zaczyna cieszyć się coraz większym zainteresowaniem wśród inwestorów indywidualnych.
Jakie zainteresowanie odnotowali Państwo podczas emisji - i czy maja Państwo plany kolejnych odnośnie transz obligacji ?

Postrzegamy obligacje korporacyjne jako narzędzie do pozyskania kapitału na zakup wierzytelności.
Zaczęliśmy od obligacji na poziomie około 20 mln – i w kolejnych latach po 20- 30 mln.
Wszystkie te emisje są przeznaczane właśnie na kolejne zakupy, które w przyszłości dadzą materiał do uzyskania dobrego przychodu.
Nasza ostatnia emisja jest notowana właśnie na Catalyst co jest wymogiem obligatariusza – aby dać dodatkowe zabezpieczenie inwestorom w postaci możliwości zbycia tych papierów wartościowych na rynku wtórnym.
Z punktu widzenia firmy i jej zdolności do pozyskiwania kapitału na rynku obligacji – emisje na Catalyst czy tez poza nim, są tak samo wartościowe i skuteczne.

Na bazie Państwa raportu okresowego podsumowującego rok 2013, wiele z kolejnych emisji obligacji było swoistym rolowaniem długu i służyło spłacaniu wykupu poprzedników.
Czy zamierzają Państwo utrzymywać pewien określony  stabilny poziom zadłużenia- czy redukować go w przyszłości ?

Przede wszystkim nie zamierzamy „dobić” do maksimum możliwego zadłużenia.
W warunkach emisji obligacji widnieje zapis, iż nie możemy przekroczyć poziomu 1,7-krotności naszych przychodów.
Przykładowo więc – przy przychodach sięgających 60 mln – nie możemy pójść dalej niż emisja sumaryczna obligacji na 102  mln zł.
To swoista „kotwica” wymagana przez obligatariusza.
Niemniej nawet bez tego dość konserwatywnie podchodziliśmy do przychodów i poziomu zadłużenia.
Przykładowo – stosujemy inkasowe podejście do przychodów tj.: otrzymujemy wpływy – notujemy je na przychód. Nie tworzymy wirtualnych pozycji jak portfele godziwe i nie obliczamy czy nie zakładamy ich hipotetycznej wartości – co jest dość częstą praktyką w naszej branży.

Wierzymy w zaufanie i budujemy zaufanie z naszymi partnerami i klientami.

Z drugiej strony przyznam, że trafiają do nas już dziś dziwne komunikaty – „Firma posiada zbyt małe zadłużenie – jeśli inni wam nie zaufali pożyczając pieniądze – Czemu my mielibyśmy to zrobić” – a my po prostu nie potrzebujemy więcej!

Dostosowujemy zadłużenie i przez to zakupy wierzytelności do poziomu jaki jesteśmy w stanie obsłużyć.
Wolimy również mieć możliwość dodatkowego ruchu-zakupu – w momencie gdy na rynku pojawi się okazja. Taką możliwość daje nam właśnie kontrola nad obecnym poziomem zadłużenia i jego niski poziom w stosunku do przychodów firmy.

W przedostatnim pytanie  chciałbym zmienić temat z obligacji, na inne narzędzie finansowej komunikacji z inwestorami – czy zamierzają Państwa w najbliższym roku wypłacać dywidendę?
Jeśli zaś nie- czy  istnieją plany na kolejne lata?

Przyznam, że to wrażliwa kwestia i jednocześnie bardzo ciężkie pytanie.
Spółki dywidendowe, trochę z definicji postrzegane są dwojako:  inwestorzy, naturalnie – powiedzą spółka dywidendowa dzieli się zyskiem – więc kupuję! , z kolei jednocześnie znajdą się ludzie, którzy będą mogli powiedzieć o prezesach czy głównych udziałowcach, iż ustalili politykę dywidendową z myślą o sobie i własnych korzyściach co momentalnie sprowadzi ciemne chmury krytyki nad firmę.

Przyznam, że w pewnym sensie obawiamy się takiej reakcji rynku i wyżej cenimy nieskazitelność honoru firmy i jej dobrego imienia.
W firmie trwa dyskusja na ten temat – żywa dyskusja.
Obecnie trudno określić czym finalnie się ona zakończy, jednakże jestem przekonany, iż jeśli zostanie podjęta decyzja o wypłacie dywidendy, może ona oznaczać początek długoterminowej polityki.

Ważne jest aby pamiętać o zasadzie jaka nam od zawsze przyświecała i którą tu wszyscy w firmie codziennie stosujemy. Mamy poczucie misji i tworzenia tej firmy – długoterminowo.

Chcemy aby ta firma była coś warta – by jej wartość rosła.
Wielu, jeśli nie większość osób pracujących w GPM Vindexus jest z nami od kilku, kilkunastu lat a nawet od samego założenia.
 Wierzę w tą firmę i wierzę w ludzi, którzy ją ze mną wspólnie tworzą.

Moje ostatnie pytanie dotyczy sytuacji na rynku jako takim i zmian jakie obecnie mają miejsce w odniesieniu do OFE i udziałów funduszy w różnych spółkach.
W Państwa akcjonariacie nie ma OFE, jednak u wielu z Państwa konkurentów- czy firm z tej samej branży są.
Jaka jest Pana opinia odnośnie przyszłości OFE i przełożenia na rynek akcji – zmian jakich doświadczymy na bazie głosowania pod koniec lipca 2014?

Zacznijmy od tego, iż uważam, że ostatnio mamy dość małe szczęście w temacie zmian geopolitycznych i ich wpływu na rynek – mówiąc "półżartem półserio".
IPO Vindexus wchodziło na rynek w okresie kryzysu związanego z Lehman Brothers.
Ostatnie roczne czy kwartalne wyniki – najlepsze w historii firmy, zostały stłumione medialnie przez sytuację na Ukrainie.
To jedynie przykłady i naturalnie w historii firmy były tez inne podobne sytuacje.
Nie chciałbym jednak wywoływać wilka z lasu i wieszczyć czarnych scenariuszy. 

Firma nie ma w swoim akcjonariacie OFE – nasz segment ma, więc zapewne zgodnie z zasadą jeśli jedna z firm z branży zacznie „kichać”, katar będziemy mieć wszyscy.

Bez względu jednak na to wierzę i wiem, że GPM Vindexus da sobie radę - już nie przez takie niesprzyjające okoliczności w przeszłości przechodziliśmy!

W mojej ocenie, ważne jest to że nie skupiamy się na PR-owym pokazywaniu walorów firmy ale na mówieniu i przekonywaniu osiąganymi wynikami.

Przykładowo, dzisiejsza cena w okolicy 6 zł uważam, iż jest grubo poniżej właściwej wyceny spółki w korelacji do osiąganych wyników, która powinna być na poziomie min. 8 zł, ostatnia rekomendacja wynosiła nawet 10,50 zł
To jednak temat na inna rozmowę ...

Wracając do OFE, niewątpliwie będzie zawirowanie i jako firma bez udziału funduszy mamy pewien wyższy poziom poczucia bezpieczeństwa, niemniej jestem przekonany, że taka sytuacja może uderzyć nie tylko w pojedyncze spółki – ale w całą branżę, niestety z nami włącznie.


Dziękuję za Państwa odpowiedzi i czas.

Z poważaniem

Michał Sankowski

PS: Jeśli powyższy wpis przypadł Ci do gustu drogi czytelniku- zapraszam do zagłosowania na ten blog w konkursie Money.pl - Link


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Weź udział w dyskusji, zostaw myśl, komentarz, uwagę lub sugestię.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...