Szanowni,
Ostatnio kilkakrotnie poruszałem kwestię slow money i fast money.
Zgodnie z argumentami jakie przedstawiałem - slow money doprowadza nas w większości przypadków jedynie do bycia poważanym dawcą kapitału, zaś o poważnym i pełnym zabezpieczeniu na przyszłość - możemy raczej zapomnieć.
Udowadniałem również iż za około 30 lat, kwoty jakimi dziś się posługujemy będą posiadały jedynie połowę realnej, dzisiejszej wartości nabywczej.
Innymi słowy, przy założeniu średniej inflacji na poziomie 3% - za 30 lat, chleb który dziś kupujemy za np: 2 zł - kupimy za 4 zł , stąd też wartość i siła nabywcza naszej złotówki zmniejszy się o połowę.
Cóż z tego wynika?
Oszczędzania kapitału i budowanie kapitału w długim okresie musi być obarczone wzrostem ponad inflację i ochrona wartości i siły nabywczej kapitału.
Aby za wzmiankowane 30 lat móc spokojnie żyć z pensja przykładowo około 6,5 tys zł miesięcznie, przy założeniu że po skończeniu pracy będziemy mieli jeszcze 15 lat do przeżycia - potrzebujemy piękne, równe i okrągłe 3 mln złotych.
3 mln złotych - pierwszy cel długoterminowy!
To jednak nie wszystko. Kapitał to tylko środek wymiany i niestety większość walut na świecie to pieniądz typu FIAT - czyli papierkowy dowód masowej iluzji i zaufania w nic nie warty i nie wspierany żadna realną wartością kawałek papieru.
Ratunkiem w takiej sytuacji jest złoto - ale ono z kolei jest dość uciążliwe w bezpiecznym przechowywaniu .. wyobraźcie sobie że musicie wyjechać z kraju i wziąć te kilkanaście złotych krugerrandów i przejść przez kontrolę na lotnisku :)
Naturalnie - złoto może być kupione za kapitał- stad punkt pierwszy, ale samo w sobie jest środkiem do deponowania wartości bardziej niż do jej pomnażania.
Jednocześnie trzeba mieć na uwadze iż w obecnych czasach turbulencji może się wielkimi krokami zbliżać kryzys jakiego jeszcze nie znamy i w jego trakcie - złoto fizyczne i wszystkie instrumenty finansowe inwestujące w złoto powinny zyskać - w tym zrozumieniu możemy pomnożyć wartość - ale to nie wystarczy.
Kapitał możemy pomnożyć.
Złoto czy srebro pomoże nam w przetrzymaniu najsilniejszych spadków i wartości
.. ale jedno i drugie gdy tylko je wydamy, przestana istnieć w stanie naszego posiadania - i to w dość ostentacyjnie permanentny sposób.
Innymi słowy- jeśli się skończą, zaczniemy błagać o jedzenie i pieniądze na nie. The end is near.. nikomu nie życzę tej drogi.
Dla przetrwania potrzebujemy czegoś więcej - czegoś co przynosi dochód w powtarzalnych przedziałach czasowych.
Mieszkania i garaże - drugi cel długoterminowy
3 mieszkania - spłacone, wynajmowane , są w stanie zapewnić byt 2-3 osobowej rodzinie w największych miastach w Polsce. Zakładam że cześć z nich może nie być w pełni spłacona - stąd do puli wchodzą garaże.
Zależnie od lokalizacji - możliwy przychód z najmu garażu może wynieść między 100-300 zł miesięcznie, zaś koszt poniesiony na jego zakup w dużej części przypadków nie wymaga brania kredytu - stad otrzymujemy czysty zwrot na zainwestowanym kapitale.
Ponadto garaż jest nieruchomością stosunkowo płynną - na pewno bardziej płynną niż mieszkanie czy dom, i w razie potrzeby życiowej może zostać sprzedany.
Ma również jeszcze jedną istotną zaletę - około 3-4 garaży sprzedanych po dobrych cenach rynkowych zazwyczaj wystarczy na kupienie mieszkania .. stąd jesteśmy elastyczni w kwestii ekspozycji na rynku najmu - jeśli tylko jedna z jego cześć niedomaga koniunkturalnie.
Kluczowe pytanie - jak do tego wszystkiego dojść ?
Zacznijmy od kapitału.
3 mln za 30 lat z początkowym kapitałem powiedzmy 10 tys zł - jaka stopa zwrotu ponad inflację jest konieczna, aby osiągnąć taki wynik ?
21% rocznie ... i jesteśmy w domu:)
Wszystko ponad ten wynik - szybciej przybliża nas do celu.
... a przecież możemy co miesiąc dokładać do naszego budżetu kilka złotych górką.
Aby odpowiednio zarządzać naszym kapitałem - z całą pewnością przydatna okaże się strategia inwestycyjna oraz strategia oszczędnościowa w ramach naszego domowego budżetu.
Odnośnie mieszkań i garaży - sprawa przedstawia się nie tak odlegle jak można by było przypuszczać.
Naturalnie, pierwsze mieszkanie najpewniej kupimy na kredyt - kolejne może również, ale przy gromadzeniu wszystkich czynszów i odsetek na jednym odrębnym koncie, będziemy w stanie nadpłacać włożony kapitał i szybciej spłacić kredyty co ponownie uwoli naszą zdolność kredytową.
Garaże to zakup innego rodzaju- moim zdaniem to powinien być zakup za gotówkę i bez wsparcia kredytowego. Naturalnie uzbieranie 15-20 tys zł na garaż może być istotnym problemem - ale warto pomyśleć o jego rozwiązaniu. Dziś, ceny nieruchomości są stosunkowo niskie - przyszłość niekoniecznie będzie dla nas tak łaskawa.
Zapraszam do komentowania i nadsyłania pomysłów na alternatywne lub po prostu lepsze podejścia.
Z poważaniem dla Szanownych
Michał Sankowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Weź udział w dyskusji, zostaw myśl, komentarz, uwagę lub sugestię.