wtorek, 3 czerwca 2014

Kruk S.A. : 10 mld zł - potencjalny rynek długu hipotecznego i dobre perspektywy wzrostu

Szanowni, 

Mam przyjemność rozmowy z jedną z najbardziej znanych i największych w Polsce firm na rynku zarządzania wierzytelnościami, Kruk S.A.

Na wstępie dziękuję za Państwa czas i chęć rozmowy. 
Chciałbym zacząć od kwestii zamknięcia poprzedniego roku. Rok 2013 mogą z pewnością zaliczyć Państwo do udanych. Wyniki jakie wypracowała firma są najlepsze w jej historii – zarówno pod katem zysku jak i przychodów ze sprzedaży.

Czy macie Państwo poczucie zrealizowania planu, niedosytu czy nadwyżki ponad przyjęte założenia?

Piotr Krupa, Prezes KRUK S.A.: Przede wszystkim cieszymy się z faktu, że nasi inwestorzy są zadowoleni z wyników osiąganych przez spółkę od momentu wejścia na giełdę w 2011 roku. 
Widać to również po kursie akcji – debiutowaliśmy na GPW 11 maja 2011 roku. Wtedy cena emisyjna wyniosła 39.70 zł za jedną akcję. 
Trzy lata później, na koniec maja 2014 roku, kurs akcji wyniósł 96.51 zł, co oznacza ponad 140% wzrostu. Wytrwała praca i ogromne zaangażowanie naszego zespołu sprawiły, że w swojej historii jako Grupa zwiększyliśmy poziom zysku netto o 171% z 36.1 mln zł w 2010 do 97.8 mln zł w 2013 roku.

Z pewnością można potraktować taki wynik jako sukces.
Podobnie pierwszy kwartał. Firma dokonała ogromnego skoku jakościowego i wypracowała zyski w porównaniu ze stratami rok wcześniej.

PK: Bardzo ważne jest, aby spoglądać na wyniki naszej firmy przez pryzmat całej Grupy Kapitałowej, w której KRUK S.A. posiada pełną kontrolę. 
Można to przedstawić jako system naczyń połączonych, który dopiero jako całość daje właściwy obraz naszego biznesu. Jako Grupa wypracowaliśmy w pierwszym kwartale 2014 roku najwyższy w historii zysk netto na poziomie 40 mln zł, w porównaniu do 19.7 mln zł w pierwszym kwartale 2013 roku. Dobre otwarcie nowego roku daje nam poczucie pewnego komfortu w pracach nad projektami rozwoju naszej działalności.

Zwróćmy uwagę na obecną wycenę firmy – rośnie z roku na rok dość mocno skorelowana z wynikami, szczególnie z przychodami. Przełomem okazało się podsumowanie wyników za 2013 rok i skokowy wzrost wartości akcji, czego naturalnie gratuluję.
Jednocześnie jednak , wzrastające wyniki podnoszą bazę do kolejnych osiągnięć. Jak w związku z powyższym postrzegają Państwo obecny rok w kategorii szans i zagrożeń dla przychodów i zysków firmy?

PK: Kurs akcji KRUK S.A. rósł systematycznie od początku 2013 roku. Zależy nam na dalszym rozwoju i wzroście wartości spółki dla naszych akcjonariuszy. 
Widzimy wiele szans dla naszej organizacji, m.in. zwiększenie efektywności na aktualnie posiadanym portfelu wierzytelności (17.9 mld zł wartości nominalnej wierzytelności nabytych do 2013 roku) czy inwestycje na obecnych rynkach (rozwój inkaso i zakupów portfeli konsumenckich, korporacyjnych i hipotecznych). Cały czas pracujemy nad dalszą ekspansją na nowe rynki geograficzne i patrząc na wycenę naszych zagranicznych konkurentów wciąż jesteśmy spółką o niedoszacowanej wartości przez rynek.

Rynek długu w Polsce wydaje się dla Państwa swoistym Eldorado zaś przed spółką rysują się same pozytywne perspektywy. Który z rodzajów wierzytelności, jest w Państwa ocenie najbardziej perspektywiczny z punktu widzenia biznesu firmy?

PK: Zacznę od tego, że rynek zakupów wierzytelności w całej Europie jest wciąż relatywnie młody i choćby z tego powodu ma przed sobą duże perspektywy rozwoju. W Polsce w ostatnich 2-3 latach podaż wierzytelności konsumenckich niezabezpieczonych ustabilizowała się na wysokim poziomie. Dodatkowo dużą szansę rozwoju stanowią portfele wierzytelności korporacyjnych oraz zabezpieczonych hipotecznie. Chcemy korzystać z szans, które oferują wszystkie wspomniane trzy segmenty rynku wierzytelności. Przypomnę, że w marcu b.r. otworzyliśmy się na istotną skalę na nowy biznes zakupu wierzytelności zabezpieczonych hipotecznie. Zakup portfela wierzytelności od Getin Noble Banku to pierwsza tak duża tego typu transakcja w Polsce - zainwestowaliśmy 230 mln zł. Interesuje nas uczestnictwo w każdym przetargu sprzedaży wierzytelności konsumenckich niezabezpieczonych, zabezpieczonych oraz wierzytelności korporacyjnych.

Wiele słyszy się o umacnianiu się złotówki do głównych walut, w których Polacy brali kredyty-szczególnie hipoteczne. Jeśli taka sytuacja będzie miała miejsce, spłata kredytów powinna stać się łatwiejsza przez pewien czas a w związku z tym – liczba wierzytelności do ściągnięcia mniejsza. Czy postrzegają Państwo powyższe, jako zagrożenie dla swojego biznesu?

PK: W przypadku kredytów walutowych należy pamiętać, że w momencie ich wypowiedzenia bank dokonuje przewalutowania kredytu na polskie złote. Oznacza to, że nabywając portfel wierzytelności hipotecznych kupujemy wierzytelności jedynie w polskich złotych. 
Co do samego potencjału rynku wierzytelności hipotecznych pewnym wskazaniem może być obecna wartość nieregularnie spłacających się kredytów hipotecznych, która jak podaje Narodowy Bank Polski wynosi ponad 10 mld PLN i przez ostatnie cztery lata wartość ta urosła ponad trzy krotnie. Warto  dodać, że rynek obrotu wierzytelnościami hipotecznymi jest na początkowym etapie i chcielibyśmy czynnie uczestniczyć w jego rozwoju, kreując jednocześnie dobre praktyki w tym zakresie. Do każdej sprawy podchodzić będziemy indywidualnie. Wszędzie tam gdzie będzie to możliwe chcemy polubownie porozumieć się z osobami zadłużonymi. Jesteśmy otwarci na dialog i poszukiwanie rozwiązań typu win-win.  

Poza normalnym rynkiem kredytowym, zaczyna tworzyć się w Polsce rynek wirtualny, na którym można działać na zasadzie mikropożyczko-dawcy/ biorcy. Działa obecnie kilka platform internetowych zajmujących się tego typu pośrednictwem finansowym online. Czy mają Państwo już pierwsze wierzytelności do ściągnięcia – z takich właśnie źródeł?
Czy uważacie, że takie podejście i platforma ma szansa na rozwój i stanie się istotnym klientem Państwa biznesu?

PK: Tak jak wspomniałem wcześniej, chcielibyśmy brać udział w każdym przetargu sprzedaży wierzytelności, w tym konsumenckich. W związku z tym jesteśmy otwarci na współpracę nie tylko z bankami, ale również z innymi instytucjami finansowymi. Oferując obsługę spraw na zlecenie nie robimy tego tylko na rzecz banków, ale także dla innych instytucji, w tym tych z rynku consumer finance.

Chciałbym na moment wrócić do potencjalnych zysków i ryzyk- z punktu widzenia budowy akcjonariatu.
Patrząc na strukturę udziałów w Państwa firmie – złożoną w dużej mierze z OFE (ponad 27,2%), czy nie obawiacie się Państwo o niepewną przyszłość? Niebawem Polacy zadecydują jak wielu z nich chce pozostać w OFE, w listopadzie doświadczymy pieszego uruchomienia tzw. „Suwaka emerytalnego” i powiązanej z nim konieczności wyzbycia się przez OFE aktywów w wysokości około 3-4 mld złotych. Czy dostrzegają Państwo ryzyko „znalezienia się w tej puli” – to może poważnie zachwiać kursem akcji..

PK: Regularnie spotykamy się z inwestorami instytucjonalnymi i indywidualnymi zarówno w Polsce, jak i za granicy. Biorąc pod uwagę bardzo mocne fundamenty i potencjał rozwoju spółki wierzymy, że zarówno obecni inwestorzy jak i nowi będą zainteresowani inwestowaniem w nasze walory. Bardzo zależy nam również na inwestorach indywidualnych, którzy generują istotną część obrotu na GPW. Od wejścia na giełdę regularnie pojawiamy się m.in. na jednym z największych konferencji inwestorów indywidualnych – Wallstreet czy organizując np. czaty inwestorskie.

W przedostatnim pytaniu chciałbym poruszyć temat turbulencji na wschodzie – na Ukrainie. Czy obserwujecie Państwo i uwzględniacie w swoich prognozach możliwe problemy czy nawet spadki zysków i przychodów wynikające z tego powodu?
Czy jest możliwość uchronienia firmy przez negatywnym ich wpływem?

PK: Nie prowadzimy działalności na Ukrainie i wydarzenia w tym kraju nie mają bezpośredniego negatywnego wpływu na nasz biznes. Obecnie działamy w krajach, które wykazują pozytywne sygnały ożywienia gospodarczego po kryzysie finansowym. Wzrost PKB w Polsce w pierwszym kwartale 2014 roku wyniósł 3.4%, a w Rumunii 3.8%. Obecnie nie planujemy rozwoju w kierunku na wschód od Polski.

 Na koniec chciałbym w dwóch pytaniach poruszyć kwestię finansowej komunikacji z inwestorami poprzez Dywidendę. Nie wypłacali Państwo ostatnio dywidendy. Czy w Państwa ocenie spółka jest za młoda na tego typu działanie, czy tez polityka dywidendowa nie będzie elementem strategii firmy?

PK: Historycznie nie wypłacaliśmy dywidendy. Stopa zwrotu z kapitały własnego w 2013 roku wyniosła 23.5%. Przy tak wysokiej rentowności i dynamicznym rozwoju Grupy, obecnie zasadna wydaje się reinwestycja wygenerowanych zysków. Nie wykluczamy jednak wypłaty dywidendy w przyszłości.

Ostatnie pytanie dotyczy rozwoju w kontekście zapowiadanego przez Państwa wykupu akcji. Z jednej strony skupowanie akcji jest dobra wiadomością dla inwestorów – mówi o potencjalnych zyskach firmy i atrakcyjnej ofercie nabycia. Z drugiej jednak, długoterminowo, oznacza że spółka w mniejszym stopniu wystawia swoją wartość na wahania na otwartym rynku. Czy budujecie Państwo stabilny grunt oraz wycenę akcji z minimalnymi wahaniami – jako pozycję do przejęć w branży?

PK: Obecnie nie planujemy żadnych przejęć w branży. Mechanizm wykupu akcji własnych jest elastycznym narzędziem, dzięki któremu możemy dostosować naszą strukturę kapitału, a także reagować na bezzasadnie niską wycenę naszej spółki.

Dziękuję za Państwa czas, i wyczerpujące odpowiedzi.
Czytelników serdecznie zapraszam do zapoznania się z firmą Kruk S.A.

Michał Sankowski



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Weź udział w dyskusji, zostaw myśl, komentarz, uwagę lub sugestię.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...